RTS najniżej w tym roku

Do najniższego poziomu w tym roku spadł we wtorek moskiewski indeks giełdowy RTS, kontynuując zniżki zapoczątkowane już parę tygodni temu. Można doszukiwać się kilku powodów obniżki wskaźnika: perspektywa podwyżki stóp procentowych w USA, zapowiedź interwencji OPEC, która ma obniżyć ceny ropy, zamieszanie wokół spółki Jukos.

Do najniższego poziomu w tym roku spadł we wtorek moskiewski indeks giełdowy RTS, kontynuując zniżki zapoczątkowane już parę tygodni temu. Można doszukiwać się kilku powodów obniżki wskaźnika: perspektywa podwyżki stóp procentowych w USA, zapowiedź interwencji OPEC, która ma obniżyć ceny ropy, zamieszanie wokół spółki Jukos.

RTS od lokalnego szczytu zanotowanego w połowie kwietnia stracił już 25%. Wczoraj obniżył się o 3,8%, ale należy pamiętać, że w poniedziałek, gdy doszło do silnej przeceny akcji na światowych giełdach, moskiewska giełda nie pracowała.

Perspektywa podwyżki stóp w USA

W ostatnich dniach najpoważniejsze obawy wśród inwestorów wywołuje perspektywa podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, do której może dojść już w przyszłym miesiącu. Grozi to odpływem kapitałów z bardziej ryzykownych rynków wschodzących, takich jak Rosja. Obligacje tych krajów stają się mniej atrakcyjne w stosunku do amerykańskich papierów dłużnych. - Inwestorzy już teraz "grają" pod zwyżkę stóp w USA. Ubiegłoroczny pozytywny scenariusz dla emerging markets, czyli groźba deflacji w Stanach Zjednoczonych i obniżenia stóp blisko zeru, poszedł już w zapomnienie - mówi, cytowany przez Bloomberga, Władysław Matwiejew, makler z moskiewskiego banku inwestycyjnego United Financial Group.

Reklama

Ropa zacznie tanieć?

Podczas wtorkowej sesji, jako jeden z głównych powodów spadków na moskiewskiej giełdzie, wymieniano przecenę ropy. Jej cena w Londynie spadła w poniedziałek aż o 2,8%, po apelu Arabii Saudyjskiej, największego producenta tego surowca zrzeszonego w organizacji eksporterów OPEC, aby podnieść wydobycie. W ubiegłym tygodniu ceny ropy skoczyły bowiem do poziomu najwyższego od 1991 r., a w Nowym Jorku przejściowo przekroczyły nawet 40 USD za baryłkę. Do podwyżki limitów wydobycia mogłoby dojść 3 czerwca, podczas szczytu OPEC w Bejrucie, choć niewykluczone że takie decyzje zapadną już w przyszłym tygodniu podczas mniej formalnego spotkania w Amsterdamie.

Choć Kreml zapowiada starania, żeby uniezależnić gospodarkę Rosji od surowców, to wciąż w największym stopniu zależy ona od ropy. Także giełda jest najsilniej reprezentowana przez sektor naftowy. Wczoraj spadkom liderowały takie spółki, jak Łukoil (-5,8%) i Sibnieft (-4,6%).

Szczególny przypadek - Jukos

W ciągu ostatniego miesiąca najmocniej taniały akcje innej spółki naftowej - Jukosu. To one ciągnęły indeks RTS w dół. Kłopoty firmy zaczęły się już w połowie ub.r., gdy aresztowano jej właściciela, najbogatszego Rosjanina Michaiła Chodorkowskiego oraz jego bliskiego współpracownika Płatona Lebiediewa, pod zarzutem malwersacji podatkowych. Ostatnio rozpoczęły się przesłuchania w sądzie. Fiskus domaga się od Jukosu zwrotu aż 3,4 mld USD zaległych podatków, co grozi upadłością firmy. Niedawno sąd zabronił jej sprzedawania jakichkolwiek aktywów. Przesłuchania w sprawie Jukosu rozpoczęły się w moskiewskim sądzie arbitrażowym w ubiegłym tygodniu.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: ceny ropy | perspektywa | Jukos | USA | indeks giełdowy | OPEC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »