Rynki ropy może czekać największy szok w historii
Ceny ropy naftowej już wzrosły do najwyższych poziomów od 2008 roku z powodu eskalacji konfliktu zbrojnego na Ukrainie i nakładanych sankcji na Rosję, a zdaniem analityków Goldman Sachs, globalną gospodarkę może jeszcze czekać największy w historii szok podażowy, jeśli Rosja ograniczy dostawy tego surowca.
"Na Zachodzie chcielibyśmy uniknąć tego scenariusza, ale globalna izolacja może pchnąć Rosję do redukcji swojej nadwyżki w rachunku bieżącym i ograniczenia eksportu surowców energetycznych" - napisano w raporcie Goldman Sachs z 7 marca.
Nawet jeśli zniesione zostałyby sankcje na eksport ropy z Iranu i Wenezueli i wzrosłoby wydobycie z państw OPEC, to pomogłoby to tylko w pewnym stopniu zrównoważyć spadek dostaw z Rosji.
"Rynki ropy pozostałyby bez żadnego marginesu, a to wymagałoby redukcji popytu poprzez wyższe ceny" - napisali analitycy Goldman Sachs.
Ich zdaniem, dostawy ropy z łupków to w dalszym ciągu jest zbyt mało z powodu ograniczeń w jej wydobyciu i ostrożności producentów.
"Niepewność co do tego, jak potoczy się konflikt i jak będzie rozwiązany problem z dostawami, jest bezprecedensowa. Żeby spróbować oszacować, jak wysoko mogą dojść ceny ropy, stworzyliśmy trzy scenariusze, począwszy od wznowienia pełnego eksportu w najbliższych miesiącach aż do trwałej redukcji dostaw z Rosji o 2/3" - napisano w raporcie.
Skrajny scenariusz - według założeń Goldman Sachs, prowadziłby do cen ropy w 2022 roku w przedziale od 115 do nawet 175 USD za baryłkę.
Prognoza Goldman Sachs zakłada średnie ceny ropy Brent na rynku spotowym w 2022 roku na poziomie 135 USD za baryłkę, a w 2023 roku na 115 USD za baryłkę. Wcześniejsze prognozy przewidywały ceny odpowiednio: 98 i 105 USD za baryłkę.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!