W ujęciu rocznym wciąż notujemy wzrost (o 2,7 proc.), ale tylko w cenach bieżących. Uwzględniając inflację (3,8 proc. w listopadzie) wychodzi na to, że wydajemy mniej. I tak już pewnie pozostanie przez dłuższy czas, bo widmo recesji skłania raczej do ograniczania wydatków. Tym bardziej, że wzrosła także stopa bezrobocia - do 9,1 proc. wobec oczekiwanych 9,0 proc. Dziś Danske Bank podał, że spodziewa się recesji w Polsce i spadku PKB w 2009 r. To ten sam bank i ci sami ekonomiści, którzy wiosną pisali o zbliżającym się katakliźmie w Islandii. Na świecie nastroje mieszane - indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan wzrósł bardziej niż oczekiwano, za to sprzedaż domów na rynku wtórnym w Stanach spadła bardziej niż szacowano.
SYTUACJA NA GPW
O wtorkowej sesji można napisać tylko tyle, że się odbyła. Kto wczoraj uznał, że obejrzał właśnie najnudniejszą sesję w roku, był w grubym błędzie. Dziś działo się jeszcze mniej, choć amplituda wahań WIG20 sięgnęła 20 pkt. Fixing zamknął dzisiejsze notowania dokładnie po środku tej kolejki górskiej dla niemowląt. Obroty podliczono na 560 mln PLN, podrożały akcje 101 spółek, potaniały 195. Dalsze opisywanie dzisiejszych "wydarzeń" giełdowych byłoby już znęcaniem się nad czytelnikami. Przed świętami nie wypada.
GIEŁDY W EUROPIE
Europejskie indeksy zyskiwały dziś, ale trudno mówić o konkretnych powodach tej zwyżki. Zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, gdzie okazało się - po rewizji danych - że PKB w III kwartale spadł bardziej niż oczekiwano (0,6 proc.). Wystarczyło być może, że indeksy w Europie mają za sobą pięć dni spadku z rzędu. Kiedyś ta seria musiała się zatrzymać. Pomogły w tym nieco dane z USA, gdzie po rewizji okazało się, że PKB nie spadł już więcej w III kwartale (tzn. stracił 0,5 proc., a więc tyle ile wcześniej szacowano), indeks nastrojów konsumentów nie tylko wzrósł, ale wzrósł powyżej oczekiwań rynkowych, wzrósł także wskaźnik bazowych wydatków konsumpcyjnych. Na optymistyczne zakończenie notowań musi nam to wystarczyć, ale głównie nam, bo Amerykanie jeszcze jutro się męczą z notowaniami.
Łukasz Wróbel, Emil Szweda
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.