Turcja kręci nosem na nowy pomysł Rosji. "Nie potrzebujemy tego"

Nie będzie rosyjskiego hubu gazowego w Turcji? O pomyśle jego utworzenia mówił od października ubiegłego roku Władimir Putin. Teraz turecki minister energetyki po raz pierwszy publicznie zakwestionował zasadność takiej inwestycji. "Turcja już ma dobrze funkcjonującą platformę handlu gazem" - powiedział w czwartek dziennikarzom Alparslan Bayraktar.

Turcję i Rosję łączą bliskie relacje - zarówno gospodarcze, jak i polityczne. Nie osłabły one po inwazji Rosji na Ukrainę. Jak wynika z opublikowanych w marcu przez agencję Bloomberga danych, Rosjanie w 2022 roku utworzyli w Turcji prawie osiem razy więcej firm niż rok wcześniej. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan regularnie spotyka się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, a jego kraj prowadzi z Rosją intensywną wymianę handlową.  

Turcja jest między innymi w dużym stopniu zależna od importu rosyjskiego gazu. Ale jeden z ostatnich pomysłów strony rosyjskiej na pogłębienie współpracy obu krajów w tych zakresie może nie dojść do skutku. Tak wynika z ostatniej wypowiedzi tureckiego ministra energii. 

Reklama

GAZ ZIEMNY

2,17 -0,03 -1,55% akt.: 07.05.2024, 07:13
  • Max 2,21
  • Min 2,16
  • Stopa zwrotu - 1T -
  • Stopa zwrotu - 1M -
  • Stopa zwrotu - 3M -
  • Stopa zwrotu - 6M -
  • Stopa zwrotu - 1R -
  • Stopa zwrotu - 2R -
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Sugestia dla "rosyjskich kolegów"

Alparslan Bayraktar po raz pierwszy publicznie zakwestionował potrzebę utworzenia nowego hubu gazu ziemnego zaproponowanego w zeszłym roku przez prezydenta Rosji Władimira Putina. 

Minister powiedział w czwartek grupie reporterów, że Turcja ma już dobrze funkcjonującą platformę handlu gazem. - Wszyscy przegapili ważną rzecz. Mamy bardzo dobrze funkcjonującą giełdę energii, a także giełdę gazu - stwierdził.  

- Czy potrzebujemy dodatkowej platformy handlowej? Możemy ją mieć, nie ma problemu, ale sugerujemy naszym rosyjskim kolegom, aby wzięli pod uwagę już istniejącą giełdę energii - dodał. 

Putin miał pomysł dla Turcji

Putin po raz pierwszy podniósł pomysł utworzenia w Turcji "hubu gazowego dla dostaw do innych krajów" podczas rozmów z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem w stolicy Kazachstanu, Astanie, w październiku ubiegłego roku. Erdogan poinstruował wówczas swój rząd, aby rozpoczął natychmiastowe przygotowania do utworzenia "międzynarodowego centrum dystrybucji" w Turcji. 

Pomysł od razu wywołał poruszenie w Unii Europejskiej i w Waszyngtonie. Amerykanom nie spodobało się, że będąca członkiem NATO Turcja zacieśnia współpracę z Rosją, mimo że oficjalnie zajmuje neutralne stanowisko wobec wojny i dostaw broni do Ukrainy. 

Ale wydaje się, że inicjatywa Putina w ogóle nie wyszła ze sfery planów. W międzyczasie prezydent Rosji zdążył stwierdzić, że nie mówił o tworzeniu w Turcji fizycznych magazynów gazu, ale o utworzeniu elektronicznej platformy handlu. 

- To jednak nie jest potrzebne Turcji - komentował w czwartek minister Bayraktar. Na spotkaniu z ekspertami wskazał także, że jeśli chodzi o projekt nastąpiło "coś w rodzaju pauzy" w dyskusjach, po tym jak Turcję nawiedziło w lutym niszczycielskie trzęsienie ziemi. Potem wznowienie planów zastopowały dwie tury wyborów prezydenckich z maja. -Ale prowadzimy rozmowy - zastrzegł Bayraktar. 

Turcja jest otwarta na inwestorów spoza Rosji

Turcja jest w dużym stopniu uzależniona od importu z Rosji ze względu na ograniczone krajowe zasoby surowców energetycznych. Rosja przesyła obecnie gaz do Turcji dwoma rurociągami biegnącymi pod Morzem Czarnym. Turcja wysyła część tego gazu do krajów Europy Południowo-Wschodniej, także tych będących członkami UE - np. do Grecji i na Węgry.  

We współpracy z Rosją powstaje obecnie na tureckim wybrzeżu Morza Śródziemnego elektrownia jądrowa, która docelowo mogłaby zmniejszyć zależność kraju od importu gazu. 

Turcja rozmawia też z Rosatomem - rosyjską państwową firmą zajmującą się energią jądrową - na temat budowy drugiej elektrowni w czarnomorskim mieście Synopa. - Jesteśmy otwarci na współpracę w tym mieście także z innymi państwami - zaznaczył w czwartek Bayraktar. 

- Jesteśmy otwarci na oferty firm z Korei Południowej, a także Chin, chcących zbudować małe reaktory modułowe (SMR). Rozmawiamy o lokalizacji w Synopie ze wszystkimi zainteresowanymi krajami - podsumował turecki minister odpowiedzialny za energetykę. 

AFP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Turcja | gaz ziemny | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »