Opublikowane dziś przez GUS dane, a mianowicie dynamika sprzedaży detalicznej oraz stopa bezrobocia, były ostatnimi sygnałami, które członkowie RPP poznają przed podjęciem w środę decyzji w sprawie stóp procentowych. Dlatego zaskakująco wysoka sprzedaż detaliczna w styczniu, która była wyższa o 20,9% (!!!) od wyniku sprzed roku, mocno przemówiła do wyobraźni inwestorów. W rezultacie złotówce udało się przebić przez istotne poziomy wsparcia z okolic 3,55 na wykresie EURPLN oraz 2,39 w przypadku USDPLN, co czyni ją podatną na dalsze umocnienie w najbliższym czasie, jednak skala tego ruchu zależeć będzie od decyzji RPP i towarzyszącego jej komentarza.
Rynek jest obecnie niemal pewien kolejnej podwyżki stóp procentowych i w zasadzie zdyskontował już ich ruch o 25 pkt. baz. w górę, co wiąże się z ryzykiem wystąpienia odreagowania ostatnich spadków kursów par złotowych. Jednakże w świetle danych makro opublikowanych w lutym oraz po uwzględnieniu faktu, że już przed miesiącem RPP głosowała nad wnioskiem o podwyżkę stóp rzędu 50 pkt. baz.(z powodu braku większości przegłosowana została podwyżka o 25 pkt. baz.) dość znacząco rosną szanse na właśnie taką decyzję członków Rady. Jest to oczywiście scenariusz, którego prawdopodobieństwo jest znacząco niższe od zacieśnienia polityki pieniężnej o 0,25 pp, jednak może okazać się, że członkowie niezdecydowani w styczniu zmienią swoje zdanie pod wpływem lutowych danych, które wyraźnie potwierdzają wciąż dobrą koniunkturę w polskiej gospodarce, której towarzyszy silna presja inflacyjna.
Szanse na ruch stóp w górę o 50 pkt. baz. powinien sprzyjać złotówce do czasu podjęcia decyzji RPP, co oznacza, że przy utrzymaniu się względnie pozytywnych nastrojów na światowych rynkach, kursy złotego już niedługo mogą znaleźć się w rejonie 3,50 (EURPLN) oraz 2,30-2,35 (USDPLN), wszystko to jednak zależy, od tego jak mocno inwestorzy wierzą w zdecydowanie RPP.
Pierwszy dzień tygodnia podporządkowany był wydarzeniom natury fundamentalnej, przy czym inwestorzy krajowi w pierwszej kolejności śledzili dzisiejsze publikacje z Polski, a następnie informacje płynące z amerykańskiego rynku nieruchomości.
Krzysztof Gąska
Analityk








