Amerykańskie indeksy na minusie
Po poniedziałkowym odreagowaniu dramatycznej przeceny z zeszłego tygodnia, we wtorek amerykańskie indeksy zakończyły sesję na minusie. Indeks Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 0,82 proc. do poziomu 9310,99 pkt., Nasdaq Composite spadł o 3,54 proc. i zamknął się na poziomie 1779,01 pkt., a Standard&Poor's 500 zakończył sesję na poziomie 998,01pkt. (spadek o 0,53 proc.).
Zdaniem Reutera, był to rezultat ponownego wzrostu pesymizmu i ocen, że światowa gospodarka - mimo podejmowanych środków zaradczych - nie uniknie recesji. Najbardziej spadły kursy akcji firm technologicznych i produkujących dobra konsumpcyjne, w tym koncernów PepsiCo i Coca Cola.
Natomiast Associated Press twierdzi, że inwestorzy - chociaż zadowoleni z rządowego planu zakupu udziałów w prywatnych bankach za sumę 250 mld dol. - postanowili sprzedać część zakupionych wczoraj akcji.
Wtorkowa sesja przebiegła spokojnie, bez większych emocji, w atmosferze wyczekiwania na dalszy rozwój sytuacji.
Cena baryłki ropy z dostawą w listopadzie na giełdzie towarowej NYMEX spadła o 2,56 dol. (3,15 proc.) do 78,63 dol.
Na otwarciu Dow Jones Industrial zanotował wzrost o 2,22 proc. do poziomu 9596,37 pkt. , Nasdaq Composite wzrósł o 2,74 proc. do poziomu 1894,87 pkt., a S&P 500 wzrósł o 0,66 proc. do 1009,97 pkt.
W poniedziałek giełda zanotowała największy skok od lat 1930. - wskaźnik Dow Jones wzrósł o 936 punktów, czyli 11,1 procenta.
Minister skarbu Henry Paulson oznajmił we wtorek rano (czasu USA), że rząd zainwestuje 125 miliardów dolarów w dziewięć największych banków amerykańskich przejmując w zamian ich mniejszościowe udziały. W ciągu najbliższych 30 dni zainwestuje się kolejne 125 mld dolarów w akcje pozostałych banków i kas pożyczkowo-oszczędnościowych w całym kraju.
Chociaż formalnie przyjęcie planu jest dobrowolne, Paulson oświadczył że banki muszą uczestniczyć w nim dla dobra gospodarki kraju, a więc praktycznie przedstawił go jako "propozycję nie do odrzucenia".
Dziewięć największych banków objętych pierwszą fazą planu to: Bank of America, Merill Lynch, Citigroup, JPMorgan Chase, Wells Fargo (który niedawno przejął bank Wachovia), Goldman Sachs, Morgan Stanley, Bank of New York i State Street.
Administracja ogłosiła również, że Federalna Korporacja Ubezpieczenia Depozytów Bankowych będzie gwarantowała nowe emisje długów bankowych i zniesie limity na ubezpieczenie nieoprocentowanych rachunków bankowych.
Władze federalne zabroniły także bankom podnoszenia dywidend bez zgody rządu i przyznawania ich dyrektorom nowych odpraw emerytalnych.
Wcześniej administracja forsowała plan wykupienia niespłacalnych długów bankowych kosztem 700 miliardów dolarów, uchwalony po burzliwych debatach przez Kongres i podpisany przez prezydenta Busha. Paulson sprzeciwiał się początkowo częściowej nacjonalizacji banków.
Ostatecznie jednak plan ten został niejako zawieszony i nie wiadomo obecnie, kiedy wspomniane fundusze zostaną rozdysponowane na wykup długów. Plan przejęcia akcji banków przyjęto po ogłoszeniu analogicznej inicjatywy przez przywódców krajów Unii Europejskiej.
Banki centralne tych krajów zostały powiadomione, że mogą otrzymać nieograniczone fundusze z amerykańskiego Zarządu Rezerwy Federalnej, aby mogły wspomóc swoje banki komercyjne.
Cała akcja ratunkowa ma na celu zachęcenie banków do wznowienia udzielania kredytu. Zamrożenie go w ostatnich tygodniach groziło paraliżem działalności gospodarczej. Zwraca się jednak uwagę, że banki wciąż mogą jeszcze - teoretycznie przynajmniej - przeznaczyć miliardy od rządu na poprawę swych bilansów, zamiast na kredytowanie, do czego nie są zobowiązane.
Ogłoszony plan ratunkowy - jak się podkreśla - to największa interwencja rządu w gospodarkę od lat 1930., kiedy New Deal zainicjowany przez prezydenta Franklina D. Roosevelta pozwolił stopniowo wyjść z Wielkiego Kryzysu.