We wrześniu aktywność przemysłowa w większości największych gospodarek Azji ponownie się skurczyła - wynika z danych opublikowanych przez agencję Reuters. Gospodarki regionu, oparte w dużej mierze na eksporcie, stają wobec pogłębiającego się spowolnienia w Chinach i Stanach Zjednoczonych. Do tego dochodzi wpływ ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa, które ciążą producentom. Pomimo trudnego otoczenia, w jednym z krajów regionu pojawiło się jednak światełko w tunelu.
Azjatyckie fabryki na zakręcie
Dane z września wskazują jasno: większość azjatyckich producentów nie odnotowała poprawy sytuacji, a aktywność w sektorze przemysłowym nadal się kurczy. W Japonii, Tajwanie, na Filipinach i w Malezji wskaźniki PMI spadły poniżej granicznej wartości 50 punktów, oddzielającej rozwój od regresu. To oznacza, że w tych krajach produkcja przemysłowa realnie maleje.
Szczególnie dotkliwy spadek zanotowała Japonia, gdzie wskaźnik PMI, publikowany przez S&P Global, obniżył się z 49,7 w sierpniu do 48,5 we wrześniu - co oznacza najszybsze tempo spadku od sześciu miesięcy. Przyczyną były znaczące spadki zarówno produkcji, jak i nowych zamówień.
"Ogólnie rzecz biorąc, dane wskazują, że jeśli nie zobaczymy wyraźnej poprawy popytu krajowego i zagranicznego, sektor prawdopodobnie nie odnotuje większego wzrostu w najbliższym czasie" - skomentowała Annabel Fiddes, dyrektor ds. ekonomii w S&P Global Market Intelligence.
Tajwan również nie uchronił się przed spadkiem - jego PMI obniżył się do 46,8 z 47,4 w sierpniu. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Malezji i na Filipinach. Tam także przemysł kontynuuje trend spadkowy.
Chiny wciąż bez wyraźnego odbicia
Chińska gospodarka, druga co do wielkości na świecie, nadal nie wykazuje oznak trwałej poprawy. Oficjalny wskaźnik PMI pokazał spadek aktywności przemysłowej już szósty miesiąc z rzędu. Za stagnację odpowiada słaby popyt konsumencki oraz wciąż odczuwalne skutki amerykańskich ceł.
Reuters podkreśla, że od czasów pandemii COVID-19 wewnętrzny popyt w Chinach nie odzyskał dawnej dynamiki. Jednocześnie producenci przemysłowi zmagają się z barierami handlowymi, które dotykają zarówno lokalnych, jak i zagranicznych odbiorców komponentów produkowanych w Chinach.
Sygnał poprawy z Korei Południowej
Wśród niepokojących danych pojawił się jednak wyjątek. Korea Południowa, czwarta co do wielkości gospodarka Azji, odnotowała we wrześniu pierwszy od ośmiu miesięcy wzrost aktywności przemysłowej. Jej wskaźnik PMI wzrósł z 48,3 w sierpniu do 50,7 we wrześniu, przekraczając granicę 50 punktów po raz pierwszy od stycznia 2025 roku.
Według Reutersa, poprawę napędzał wzrost popytu zagranicznego, choć dalsze perspektywy uzależnione są od losów negocjacji z USA. Chodzi o porozumienie, które ma obniżyć amerykańskie cła na południowokoreański import - m.in. samochody - z 25 proc. do 15 proc. W zamian Korea Południowa zobowiązała się do inwestycji w wysokości 350 miliardów dolarów w USA. Rozmowy utknęły jednak w martwym punkcie ze względu na obawy Seulu dotyczące wpływu porozumienia na kurs walutowy.
Również Indie, trzecia gospodarka Azji, odnotowały osłabienie tempa wzrostu w sektorze przemysłowym. Wrześniowe dane wskazują na najwolniejszy wzrost od czterech miesięcy. W opinii Reutersa, może to świadczyć o tym, że amerykańskie cła w wysokości 50 proc. zaczynają wywierać realny wpływ na eksport z tego kraju.
Polityka monetarna jako odpowiedź?
W reakcji na niepokojące dane, ekonomiści przewidują dalsze kroki ze strony władz monetarnych w regionie.
"Odczyty PMI za wrzesień dla większości krajów Azji pozostały słabe i nadal spodziewamy się, że aktywność przemysłowa w regionie będzie się zmagać w najbliższym czasie. Z uwagi na spowolnienie wzrostu i stabilną inflację, oczekujemy dalszego luzowania polityki monetarnej w Azji" - ocenił Shivaan Tandon, ekonomista rynków wschodzących w Capital Economics, cytowany przez Reutersa.
Choć sytuacja w azjatyckim przemyśle nie napawa optymizmem, jej dalszy rozwój będzie w dużym stopniu zależeć od kondycji globalnego popytu i decyzji politycznych. Dla wielu gospodarek regionu kluczowe mogą się okazać nie tylko działania lokalnych banków centralnych, ale też postęp w rozmowach handlowych z USA.
Agata Siwek