Białe plamy na mapie Polski. Nawet 2,5 mld zł wciąż jest do wzięcia

Na mapie Polski wciąż widnieją tzw. białe plamy, czyli miejsca pozbawione szybkiego internetu. Jak podaje "Rzeczpospolita" do wzięcia wciąż jest około 2,5 mld zł unijnych pieniędzy na budowę potrzebnej infrastruktury. Dużym problemem jest jednak to, że część inwestorów rezygnuje z rozpoczętych projektów.

Ministerstwo Cyfryzacji właśnie zbiera dane, żeby uaktualnić informacje o tzw. białych plamach, czyli miejscach bez szybkiego internetu. Do rozdysponowania pozostaje nawet 2,5 mld zł z funduszy Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Jak podaje "Rzeczpospolita", część inwestorów rezygnuje z rozpoczętych projektów, co zwiększa pulę środków, a resort nie wyklucza kolejnego konkursu na dotacje dla operatorów sieci szerokopasmowych. Dziennik zapytał resort cyfryzacji o ewentualny konkurs na dotacje z KPO do budowy sieci szerokopasmowych. Jak powiedziała Monika Gembicka z biura komunikacji MC, resort "nie wyklucza takiego scenariusza (kolejnego naboru - red.)". "O szczegółach przyszłych naborów będziemy informować w późniejszym terminie" - poinformowała Gembicka. 

Reklama

Miliardy na szybki internet. Ministerstwo Cyfryzacji szuka chętnych

Jak wskazuje "Rz", teraz resort zbiera dane o tzw. białych plamach. "Dzięki aktualizacji listy (...) środki na sieci szerokopasmowe będą mogły być wydatkowane w sposób efektywny. Celem obecnych konsultacji jest zaktualizowanie listy 'białych plam' w związku z obecnie realizowanymi inwestycjami" - wyjaśniła Gembicka. 

Problemem wciąż jest jednak to, że mapy "białych plam" bywają nieaktualne bądź mało precyzyjne. Gembicka stwierdziła, iż aktualizacja tych map jest jednak potrzebna, gdyż może brakować na nich nowych budynków lub tych, w których sieć internetową miał zbudować ktoś, kto z projektu zrezygnował. "A takich rezygnacji jest sporo. Z danych CPPC (Centrum Projektów Polska Cyfrowa - red.) przygotowanych na naszą prośbę wynika, że do tej pory rozwiązano umowy o wartości zbliżonej do 1,94 mld zł" - wskazuje "Rz". 

Obecnie, po tzw. czwartym naborze pieniędzy z KPO, trwa podpisywanie umów i dopiero po jego zakończeniu okaże się, ile gospodarstw domowych nadal nie będzie objętych planem inwestycji publicznych.

"Z tego też względu CPPC pytane, jaka część pieniędzy z funduszy unijnych pozostała po konkursach - nie ma jasnej odpowiedzi. Podaje, że po czterech naborach z KPO zostało w puli 2,25 mld zł (41 proc. z dostępnych 5,4 mld zł). Kwota ta może się zmniejszyć, gdy CPPC podpisze umowy z beneficjentami ostatniego konkursu" - czytamy.  

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: szybki Internet | Ministerstwo Cyfryzacji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »