Cena kawy rośnie, magazyny są puste. "Będą szukać oszczędności"
Cena kawy i sytuacja na rynku kawowym to dla całego świata złe wiadomości. Niemal całe zapasy kawy brazylijskich producentów zostały już wyprzedane. "Wielu palarni nie będzie stać na drogie ziarna, więc będą szukać oszczędności" - ocenia Luis Norberto Pascoal plantator arabiki, właściciel Daterra Coffees. Cena ziaren rośnie i klienci odczuwają to w portfelach. Problemem są nie tylko rosnące koszty, ale również możliwy spadek jakości.
Kawa w dłuższej perspektywie czasu stanie się towarem luksusowym? Taką tezę już w 2019 r. postawił dziennikarz Maciej Okraszewski. W swoim podcaście "Dział Zagraniczny" wskazywał, że fakt, iż kawowce to rośliny, które nie pozostają obojętne na globalne ocieplenie, to wzrost temperatur doprowadza do niszczenia plantacji w dotychczasowych tradycyjnych destynacjach. "Do 2050 r. Etiopia, skąd pochodzi kawa, ma stracić nawet 85 proc. swoich upraw. Popularna dziś używka stanie się wówczas towarem premium, za który będzie trzeba słono płacić" - słyszymy w podcaście "Dział Zagraniczny".
Tezę sprzed kilku lat potwierdzają obecne wydarzenia na rynku kawy. Agencja Reuters, na którą powołuje się portal dlahandlu.pl, alarmuje, iż magazyny kawy w Brazylii są niemal puste. Co gorsza, rośnie cena zarówno arabiki i robusty, a ta druga używana jest przede wszystkim w kawach rozpuszczalnych.
Nowe zbiory kawy ruszą w maju, a tymczasem brazylijscy producenci kawy niemal nie mają już ziaren na sprzedaż. Powodem takiego stanu rzeczy jest jedna z największych susz w historii, która dotknęła kraj w zeszłym roku. "Nigdy nie mieliśmy tak niskich zapasów w lutym, a przecież to okres jeszcze odległy od nowych zbiorów" - powiedział cytowany przez Reutersa Willian Cesar Freiria, menedżer sprzedaży w Cocapec. "Do rozpoczęcia nowych zbiorów nie będziemy mieli wiele kawy na sprzedaż" - dodaje i podkreśla, że przypadek nie jest odosobniony i dotyka dosłownie wszystkich.
Cocapec to duży gracz na rynku brazylijskim, zajmuje on trzecie miejsce co do wielkości wśród spółdzielni kawowych kraju. Cooxupé, która jest największą spółdzielnią w Brazylii, posiada kawę w magazynach, jednak zapasy są już niemal całkowicie wyprzedane, a same ziarna zwyczajnie czekają na odbiór. Luiz Fernando dos Reis, dyrektor sprzedaży w Cooxupé wyjaśnił, że rolnicy sprzedali 90 proc. swoich zbiorów z 2024 r.
Brazylia to największy producent kawy na świecie i problemy z dostępem ziarna w tym kraju odbiją się na całym rynku. 2024 r. przyniósł ze sobą odnotowanie rekordowego eksportu, co w połączeniu z wysokimi cenami ziarna przyniosło spory zysk. Rośnie cena zarówno arabiki, jak i robusty.
Portal dlahandlu.pl wskazuje, iż arabika odnotowała wzrost ceny o 70 proc. w 2024 r. i kolejne 20 proc. już w 2025 r. Oznacza to zatem, że obecnie osiągnęła rekordową cenę (dane na 11 lutego) wynoszącą 4,30 dolara za funt. Sytuacja z robustą nie jest lepsza, gdyż obecnie trzeba za ten rodzaj ziarna zapłacić 5847 dolarów za tonę. Oznacza to, że cena robusty wzrosła w zeszłym roku o 72 proc.
Klienci już odczuwają to w portfelach. O 16 proc. więcej trzeba zapłacić za kawę w Starbucksie. Amerykański gigant oczekuje obecnie od amatorów kawy 3,85 dolara za dużą filiżankę napoju. Osoby korzystający z kapsułek Nespresso już niedługo w ramach subskrypcji popularnych kapsułek będą płacić 1,45 dolara za podstawową wersję, gdzie dotychczas jest to wydatek rzędu 1,30 dolara.
Wysokie zyski mogą odbić się na rolnikach zbijających obecnie fortunę na sprzedaży. "Wielu palarni nie będzie stać na drogie ziarna, więc będą szukać oszczędności. Jakość spadnie" - ocenił Luis Norberto Pascoal, właściciel Daterra Coffees, która jest jedną z największych plantacji arabiki w Brazylii.
2025 r. ma być rokiem, gdy spożycie kawy na całym świecie przekroczy produkcję. To nie pierwszy taki przypadek. Potwierdzenie tegorocznych przewidywań sprawiłoby, iż bilans ten wzrósłby do czterech w ciągu ostatnich sześciu lat.
Agata Jaroszewska