Charlie Munger i Warren Buffett. Oni wiedzą, jak ze 100 tysięcy dolarów wyczarować miliardy
W środowisku inwestorów amerykańskich od dawna powtarzana jest maksyma: "Jeśli chcesz przygotować grunt pod długoterminowy sukces finansowy, to musisz zdobyć pierwsze 100 tysięcy dolarów i nieważne jak to zrobisz". Tę zasadę ćwierć wieku temu sformułował Charlie Munger. Dobra wiadomość jest taka, że Munger potwierdza ją własnym przykładem. Jest utalentowanym inwestorem i wiceprezesem Berkshire Hathaway, czyli prawą ręką multimiliardera Warrena Buffetta. Zła wiadomość jest taka, że z powodu inflacji 100 tysięcy dolarów sprzed 25 lat należałoby pomnożyć niemal przez dwa, by osiągnąć ten sam efekt.
- Dla Charliego Mungera tworzenie bogactwa jest jak toczenie kuli śnieżnej ze wzgórza
- Mentor Mungera, Warren Buffett cierpliwie budował swoją fortunę. Naprawdę wielkie pieniądze zaczął zdobywać jako człowiek prawie 60-letni
- "Bądź ostrożny, gdy inni są chciwi, bądź chciwy, gdy inni się boją". Tak brzmi chyba najbardziej znana maksyma Warrena Buffetta, ale jest on autorem wielu innych, nie mniej błyskotliwych
Regułę "100 tysięcy dolarów na dobry początek" Charlie Munger sformułował w 1998 roku podczas spotkania akcjonariuszy Berkshire Hathaway i nazwał ją "kamieniem milowym finansów osobistych i inwestowania". - Nie obchodzi mnie, co zrobisz, dokąd będziesz chodził, co zjesz i za jakie pieniądze, albo nie zjesz. Po prostu znajdź sposób, by zgromadzić sto tysięcy - mówił wówczas Munger.
Od tamtej pory środowiska biznesowe początkowy próg 100 tysięcy dolarów często uznawały za krytyczny punkt zwrotny długoterminowej akumulacji bogactwa. Ekonomiście zwrócili jednak uwagę na fakt, że przez ostatnie 25 lat średnioroczna stopa inflacji w Stanach Zjednoczonych to 2,53 proc. To oznacza, że po uwzględnieniu skumulowanej inflacji, wyjściowe 100 tysięcy dolarów z 1998 roku jest równowartością około 186 581 dolarów w dzisiejszych warunkach.
Dla Charliego Mungera droga do tworzenia bogactwa przypomina toczenie kuli śnieżnej ze wzgórza - podróż powinna rozpocząć się jak najwcześniej i trwać przez długi czas. Wiceprezes Berkshire Hathaway często powtarza, że kwota 100 tysięcy dolarów może znacznie zyskać na wartości, jeśli pozostanie prawie nietknięta przez wiele lat. Wzrasta bowiem do 278 596 dolarów w ciągu 21 lat przy skromnym 5-procentowym zwrocie z inwestycji w skali roku. Taka jest siła procentu składanego.
Na czele wehikułu finansowego Berkshire Hathaway stoi "Wyrocznia z Omaha", sędziwy Warren Buffett. Niewielu jest ludzi na świecie, którzy potrafią tak skutecznie pomnożyć każde kolejne 100 tysięcy dolarów. Dziś majątek Buffetta przekracza 100 miliardów dolarów. Multimiliardera z Charlim Mungerem łączy wielka, biznesowa zażyłość. O swoim wieloletnim partnerze inwestycyjnym prezes Berkshire Hathaway powiedział kiedyś: “nie można zrobić dobrego interesu ze złym człowiekiem. Po prostu zapomnij o tym".
Warren Buffett od dziesięcioleci dzieli się z innymi inwestorami swoimi obserwacjami i wnioskami, często bardzo prostymi. Dlaczego zatem na świecie jest tylko kilka osób tak samo bogatych lub bogatszych niż Buffett? Prawdopodobnie dlatego, że jego podejście do inwestowana wymaga dyscypliny i cierpliwości, a tych cech ogromna większość ludzi albo nie ma, albo nie chce w sobie rozwinąć.
Z długimi zestawieniami rad inwestycyjnych Warrena Buffetta można spotkać się w wielu publikacjach na całym świecie. Oto najbardziej dosadne i błyskotliwe z nich:
- Patrz w przyszłość, a nie w przeszłość. Dzisiejszy inwestor nie czerpie zysków z wczorajszego wzrostu. Podążanie za minionymi trendami jest znacznie mniej ważne niż odkrywanie nowych możliwości. Podejmując decyzję, czy zainwestować w jakieś aktywa, należy skupić się na ich perspektywach, a nie historii.
- Myśl długoterminowo - kup i trzymaj. Miej akcje nawet wtedy, gdy mają one gorszy dzień lub miesiąc. Akcje od czasu do czasu muszą tanieć, by stać się dobrymi okazjami inwestycyjnymi.
- Wiedz kiedy się wycofać. Buffett nauczył się tego jako młody człowiek. Obstawiał wyścigi konne i próbował odrobić straty zwiększając zakłady. Wtedy tracił jeszcze więcej pieniędzy.
- Nigdy nie inwestuj pożyczonych pieniędzy. W handlu najgorszym doradcą jest presja, a ta zawsze pojawia się kiedy inwestor handluje w oparciu o nie swój kapitał.
- Pamiętaj, że wszystko jest możliwe. Rynek jest nieprzewidywalny, a im bardziej będziesz ostrożny, tym lepiej przygotujesz się do ewentualnego pogorszenia warunków.
- Bądź ostrożny, gdy inni są chciwi, bądź chciwy, gdy inni się boją. Bądź sceptyczny, bo są rzeczy, które wyglądają zbyt dobrze, by mogły być prawdziwe. Jednak, gdy zaczyna padać złoty deszcz, to podstaw wiadro, a nie naparstek.
- Inwestuj w firmy, w które wierzysz. Jeżeli nie masz zamiaru trzymać akcji spółki przez przynajmniej 10 lat, to nie myśl o kupowaniu ich nawet na 10 minut.
- Cena i wartość nie zawsze są równe - nie płać za dużo. Cena jest tym, co płacisz. Wartość jest tym, co dostajesz. O wiele lepiej kupić wielką firmę za uczciwą cenę, niż uczciwą firmę za wielką cenę.
- Nie inwestuj w coś, czego nie rozumiesz. Ważne jest, aby wiedzieć, co wiesz, a czego nie wiesz. Nie musisz mieć racji co do tysięcy firm, wystarczy, że masz rację co do kilku. Jeżeli inwestujesz w rzeczy, o których nie masz pojęcia, to tak jakbyś zaniósł pieniądze do kasyna.
- Jeżeli ciągle skupiasz się na zmianach cen, to spekulujesz. Ważne jest aby rozróżnić inwestowanie w aktywa od inwestowania w: “mam nadzieję, że cena wzrośnie". Zwycięzcami gier sportowych są ludzie skupieni na wydarzeniach boiskowych, a nie wpatrzeni w tablicę z wynikami.
- Nie można kupić czegoś, co jest bardzo popularne i dobrze na tym wyjść. Większość ludzi zaczyna interesować się akcjami, kiedy wszyscy inni się interesują. Czas na kupno jest jednak wtedy, gdy prawie nikt nie jest zainteresowany. Przyjęcie mentalności stada to niezawodny sposób na uzyskanie przeciętnych wyników.
- Przychodzi czas, że akcje nawet bardzo dobrych firmy mają irracjonalnie niskie ceny. Buffett powiedział kiedyś: "czy wybieram skarpetki, czy akcje, lubię kupować towary wysokiej jakości, gdy są przecenione".
- Dopiero odpływ pokazuje, kto pływał nago. W czasie hossy każdy potrafi zarobić. Jednak gdy nadchodzi opływ, czyli bessa, to inwestorzy bez kapitału pokazują, że nic nie mają na sobie.
- Dywidendy są kluczem do długoterminowego wzrostu. "Wyrocznia z Omaha" uwielbia spółki, które regularnie dzielą się zyskami.
- Zawsze bądź gotów uczyć się nowych rzeczy. Wiedza gromadzi się tak jak odsetki w banku. Buffett każdy dzień zaczyna od newsów i czyta książki na różne tematy.
- Bez dobrych umiejętności komunikacyjnych nie będziesz w stanie przekonać ludzi, aby podążali za tobą, nawet jeśli ty masz rację, a nie oni. To nieodzowna cecha kogoś, kto chce stać się silnym liderem biznesowym.
- Reputacja jest wszystkim. Potrzeba 20 lat, by zbudować reputację i 5 minut, by ją zrujnować.
- Żyj oszczędnie. Oszczędzanie to jedna z największych cnót każdego inwestora. To nawyk, którego dzisiejszym ludziom brakuje. Szybko budowane fortuny są często roztrwaniane w tempie, w jakim były tworzone.
Kilkudziesięcioletnia historia inwestycji Warrena Buffetta wydaje się potwierdzać regułę, że "na rynku kapitał przepływa od zbyt aktywnych do najbardziej cierpliwych". Przy okazji, sprawdza się też stare polskie porzekadło: "czas to pieniądz".
Warren Buffett urodził się w 1930 roku, kiedy rynki były w stanie Wielkiej Depresji. Szybko pokazał, że ma smykałkę do interesów - pierwsze akcje kupił już jako 11-latek. Wkrótce potem zarabiał na rozwożeniu gazet i miał kilka własnych maszyn do pinballa rozstawionych w okolicznych restauracjach i punktach usługowych. Zanim skończył szkołę średnią był już posiadaczem mierzącej 40 akrów działki.
Po ukończeniu studiów Warren Buffett pracował w przedsiębiorstwie brokerskim ojca. W wieku 21 lat jego majątek wynosił 20 tysięcy dolarów. Trzy lata później otrzymał propozycję pracy od swojego mentora, słynnego milionera Benjamina Grahama, który zaoferował Buffettowi roczną wypłatę na poziomie 12 tysięcy dolarów. Była to wówczas trzykrotność mediany zarobków przeciętnej amerykańskiej rodziny. Zanim Buffety ukończył 26 lat miał już majątek wyceniany na 140 tysięcy dolarów.
W wieku 30 lat zrealizował swój pierwszy cel - wartość jego majątku przekroczyła magiczną barierę miliona dolarów. Pięć lat później było to już 26 milionów. Wykupił wtedy pakiet większościowy w Berkshire Hathaway i do 1968 roku pomnożył swój stan posiadania do 104 milionów dolarów.
Miliarderem został gdy miał 56 lat, czyli w 1986 roku. Teraz jego majątek jest ponad 100 razy większy, co oznacza, że naprawdę wielkie pieniądze zaczął zdobywać jako człowiek prawie 60-letni.
"Wyrocznia z Omaha" żyje oszczędnie. Jeździ samochodem nie pierwszej młodości i wciąż mieszka w domu, który kupił kilkadziesiąt lat temu. Prawie codziennie jada śniadanie w McDonald’s drive-thru i wykorzystuje przy tym kartę, która daje mu prawo do darmowych posiłków.
- Jeśli miałbym okazję oddania znaczącej części mojego majątku w zamian za kilka dodatkowych lat życia lub za możliwość robienia tego co lubię, zrobiłbym to w sekundę - oświadczył niedawno sędziwy Warren Buffett. Wiadomo, że multimiliarder z Omaha chce 99 proc. majątku przekazać na cele filantropijne. W 2022 roku ogłosił, że oddał 41 miliardów dolarów Fundacji Gatesów i czterem innym fundacjom prowadzonym przez członków rodziny Buffettów.
Jacek Brzeski