Co dalej z ratami kredytów? RPP nie podniosła stóp, ale i tak możemy zapłacić mniej

Stopy NBP od pół roku stoją w miejscu. Dla kredytobiorców o wiele ważniejszą informacją jest jednak to, co dzieje się ze stawkami WIBOR, na których oparte jest oprocentowanie kredytów hipotecznych. W tym przypadku kluczowe są nie tylko obecny poziom stopy referencyjnej NBP (6,75 proc.) ale i perspektywy co do jej zmiany w przyszłości.

Narodowy Bank Polski przyjął strategię "wait and see" - Rada Polityki Pieniężnej nie zmienia stóp proc. od października 2022 r. Najnowsza projekcja inflacji niewiele odbiega też od tej z listopada. Można przypuszczać, że jeśli nic nieoczekiwanego nie wydarzy się, stopy procentowe pozostaną na tym samym poziomie. Mało tego, częściej dzisiaj słychać dyskusje o ewentualnej obniżce stóp niż ich podnoszeniu.

Większość analityków przewiduje, iż tak długa pauza oznacza zakończenie cyklu, a kolejnym ruchem będzie obniżka stóp - wskazał Sebastian Sajnóg z PIE w środowym komentarzu. "Taka decyzja prognozowana jest na koniec bieżącego roku. Ryzykiem dla takiego scenariusza jest wzrost ceny energii i pozostałych surowców" - stwierdził.

Reklama

Sajnóg podkreślił, że dotychczasowe decyzje RPP zamroziły rynek kredytów hipotecznych. Zarówno liczba składanych wniosków jak i kwoty udzielanych kredytów są znacznie niższe niż w latach ubiegłych. Analityk, cytując dane Biura Informacji Kredytowej przypomniał, że w lutym liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniosła 6,2 tys. sztuk i była o 63,1 proc. mniejsza niż przed rokiem. "Znaczne ograniczenie popytu doprowadziło do spowolnienia w budownictwie, GUS wskazuje, że w styczniu liczba pozwoleń na budowę spadła o 32,5 proc." - zauważył.

Co "zawieszenie" cyklu podwyżek oznacza dla kredytobiorców?

WIBOR stoi w miejscu. Z danych GPW Benchmark wynika, że stawka trzymiesięczna na dzień 7 marca wynosiła 6,94 proc., natomiast sześciomiesięczne - 7 proc. W zależności od zapisów umowy kredytowej, to właśnie o WIBOR 3M lub 6M oparte jest oprocentowanie kredytu hipotecznego.

Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors w komentarzu dla Interii Biznes wskazał, że obecnie szanse na obniżki stóp nie są duże. Na to przyjdzie nam jeszcze poczekać co najmniej kilka miesięcy. 

Z konsensusu PAP wynika, że w 2024 r. łącznie stopy mogą spaść o 1,5 pkt proc. Czy w 2023 r. dojdzie do pierwszych obniżek? To pozostaje wciąż kwestią otwartą, ale spora grupa analityków podkreśla, że w obecnych warunkach wciąż wysokiej inflacji jest na to jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

Mimo tego, że stopy nie rosną, ani nie spadają, część kredytobiorców może zobaczyć niższą ratę kredytu, który spłaca. Dlaczego? - Raty części kredytów hipotecznych będą spadały. Przyczyną tego jest aktualizacja oprocentowania, która zwykle odbywa się raz na 3 miesiące lub raz na 6 miesięcy. Jeśli ktoś pechowo miał ostatnią aktualizację w listopadzie 2022 r. to w kolejnych 3 lub 6 miesiącach płacił lub nadal płaci wysokie raty. W listopadzie WIBOR był bowiem bardzo wysoki, ponieważ banki spodziewały się, że stopy procentowe będą dalej rosły. Tak się jednak nie stało i WIBOR spadł w okolice stopy referencyjnej NBP - tłumaczył Sadowski.

Pomoc dla kredytobiorców. Wciąż można skorzystać z wakacji kredytowych

Najwyższym poziom WIBOR 3M osiągnął 7 listopada 2022 r., kiedy wynosił 7,61 proc. Po 3 miesiącach (7 lutego) było to już 6,92 proc.

- W rezultacie rata kredytu na 300 tys. zł na 25 lat spadnie z 2 642 zł (w grudniu, styczniu i lutym) do 2 506 zł (w marcu, kwietniu i maju) - wylicza Jarosław Sadowski, na przykładzie kredytu stosunkowo nowego, udzielonego w maju 2021 roku. Oczywiście rata takiego kredytu wciąż będzie dużo wyższa niż wynosiła zaraz po jego udzieleniu. Wtedy było to 1 334 zł - dodał ekspert.

W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, kredytobiorcy mogą korzystać z wakacji kredytowych czyli z możliwości niezapłacenia jednej raty w każdy kwartale (bez naliczania odsetek).

Dla osób, które mają problemy z regulowaniem rat, w Banku Gospodarstwa Krajowego działa Fundusz Wsparcia Kredytobiorców.

Maksymalne wsparcie z funduszu wynosi miesięcznie 2 tys. zł i może być wypłacane nawet przez 36 miesięcy, co daje łącznie 72 tys. zł. Pomoc jest częściowo zwrotna.

Inflacja zostanie z nami na dłużej. W okolice celu spada dopiero w 2023 r.

Jak wynika z komunikatu po posiedzeniu RPP, ścieżka inflacji w ujęciu rocznym - według marcowej projekcji - będzie nieznacznie niższa niż wynikało to z projekcji listopadowej.

"Zgodnie z projekcją - przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 28 lutego 2023 r. - roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 - 13,5 proc. w 2023 r. (wobec 11,1 - 15,3 proc. w projekcji z listopada 2022 r.), 3,9 - 7,5 proc. w 2024 r. (wobec 4,1 - 7,6 proc.) oraz 2,0 - 5,0 proc. w 2025 r. (wobec 2,1 - 4,9 proc.)" - napisano w komunikacie rady. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | NBP | Rada Polityki Pieniężnej | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »