We wtorek 9 grudnia Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował datowane na 3 grudnia 2025 r. "Stanowisko Rady Polityki Pieniężnej w sprawie sytuacji w Zarządzie NBP", w którym zaapelowano m.in. "o poszanowanie roli organu banku centralnego, jakim jest Prezes NBP". Tego samego dnia NBP opublikował swój nowy schemat organizacyjny, z którego wynika, że trzech członków zarządu straciło nadzór nad departamentami merytorycznymi: Marta Gajęcka, Rafał Sura oraz Piotr Pogonowski. Jak podało PAP źródło zbliżone do banku centralnego, powodem zmian w organizacji pracy była "utrata zaufania przez prezesa i nienależyte wykonywanie obowiązków".
Czy spór w NBP może wpłynąć na system bankowy i depozyty Polaków?
Tło tych wydarzeń jest szersze. Trzej członkowie zarządu NBP, Piotr Pogonowski, Artur Soboń i Rafał Sura, na początku grudnia zgłosili projekt uchwały zwiększającej kompetencje zarządu kosztem władzy prezesa, a także zmieniającej zasady premiowania i nagradzania prezesa NBP i jego następców. Adam Glapiński - według doniesień money.pl - miał zablokować dyskusję nad projektem.
"Patrząc na to, co się dzieje w zarządzie NBP, jestem w pełni przekonany, że wszystkie procesy z udziałem NBP toczą się bezpiecznie, bez zakłóceń i nie ma dla nich zagrożeń" - powiedział w środę w RMF FM prof. Przemysław Litwiniuk, członek Rady Polityki Pieniężnej. Pytany, czy spór przełoży się na bezpieczeństwo oszczędności zwykłych obywateli i działalność systemu bankowego, podkreślił, że "nie ma takich zagrożeń".
"Mam dzisiaj przekonanie, że Narodowy Bank Polski jest dobrze zarządzany, że w ostatnich kilkunastu miesiącach dobrze spełniał swoją funkcję ustawową. Kwestie technik zarządzania mogą być przedmiotem dyskusji, natomiast nie mają one wpływu na to, że osiągnęliśmy bardzo ważną rzecz, czyli sprowadziliśmy inflację do wyznaczonego celu" - stwierdził.
Prof. Litwiniuk określił sytuację w zarządzie NBP jako "spór o miedzę". "Jestem pewien, że w ciągu kilku tygodni strony ułożą się" - dodał.
Pod wspomnianym stanowiskiem z 3 grudnia 2025 r. podpisali się prezes NBP i przewodniczący RPP Adam Glapiński, a także jej członkowie: Ireneusz Dąbrowski, Iwona Duda, Wiesław Janczyk, Cezary Kochalski, Gabriela Masłowska i Henryk Wronowski - w sumie siedmioro z dziesięciorga członków RPP. Prof. Litwiniuk przekazał, że inicjatywę, by zająć stanowisko w tej sprawie, podjął prof. Cezary Kochalski.
"Lepiej byłoby, gdyby on (dokument - red.) nie ujrzał światła dziennego poza gmachem NBP na ulicy Świętokrzyskiej" - ocenił Litwiniuk.
Z kolei członkini Rady Polityki Pieniężnej prof. Joanna Tyrowicz pytana w środę w TVN24, czy spór w zarządzie może zaszkodzić władzy prezesa Glapińskiego w NBP, odpowiedziała, że jej zdaniem nie. "Bardzo wiele decyzji, które się podejmuje na bieżąco w banku centralnym, jest w zasadzie jednoosobową decyzją prezesa. Prezes może je delegować na kogoś, ale może również tę delegację cofnąć" - wskazała.
Zdaniem prof. Tyrowicz członkowie zarządu "kłócą się o to, kto będzie miał większą kontrolę nad Bizancjum", ale nie dyskutują o tym, jak te władzę ograniczyć.
Tyrowicz przyznała, że na ostatnim posiedzeniu członkowie RPP dostali do zatwierdzenia plan finansowy na przyszły rok, którego nikt nie potrafił im wyjaśnić. "Nie było żadnej możliwości uzyskania odpowiedzi na pytania, dlaczego na taki cel potrzeba tyle pieniędzy; oni nie umieli też wytłumaczyć, dlaczego pieniądze, o które poprosili rok temu, zostały wydane w zupełnie inny sposób" - wskazała.
Dodała, że według niej zarządzanie finansami w NBP jest "nieetyczne".
O sytuację w NBP pytany był w środę w Radiu Zet także minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. "Nie jest tajemnicą, że konflikt i pewna niestabilność nigdy nie są korzystne" - powiedział, dodając, że nie chce wypowiadać się na temat wewnętrznych spraw Narodowego Banku Polskiego.












