Cały czas trwają prace nad reformą Państwowej Inspekcji Pracy, polegającą między innymi na nadaniu uprawnień inspektorom pracy do wydania decyzji administracyjnej o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów zlecenie i umów B2B w umowy o pracę. Pomysł od początku budzi kontrowersje i nie ma co niego zgodności nawet w samym rządzie.
Reforma PIP pod znakiem zapytania? "Wzmacnianie biurokracji, kontroli i autorytarnych rządów"
Dał temu wyraz minister obrony, Władysław Kosiniak Kamysz podczas środowej konferencji, na której podsumowywał dwa lata pracy rządu.
- Nigdy się nie zgodzimy na niszczenie polskich firm po to, żeby rozrastała się machina urzędnicza Państwowej Inspekcji Pracy. Jesteśmy oczywiście za kontrolą, za jakością, za pracownikami, bo jak zlikwidowany zostanie pracodawca, to też pracownik nie ma czego szukać - powiedział.
- Nie pozwolimy na upadek tysięcy firm przez wzmacnianie biurokracji, kontroli i autorytarnych rządów Państwowej Inspekcji Pracy, tu stoimy po jasnej stronie mocy - kontynuował.
Kosiniak-Kamysz o wydatkach na obronność. "To wielka inwestycja"
Ministrowie z Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), zasiadający w gabinecie premiera Donalda Tuska, podsumowali dokonania swoich resortów po dwóch latach rządów. Władysław Kosiniak Kamysz odkreślił, że jako szef MON priorytetowo traktuje zwiększenie nakładów finansowych na obronność.
- To wielka inwestycja. Budżet na zbrojenia to ponad 200 mld zł w przyszłym roku, 3 razy więcej niż w 2022 roku. To wielkie kontrakty, takie jak "Apacze" czy ostatnio rozstrzygnięty kontrakt na okręty podwodne. Tym różnię się od swoich poprzedników, że nie zerwałem żadnego kontraktu zbrojeniowego - dodał wspominając o operacji "Szpej", uruchomieniu programu "Tarcza Wschód", silnej pozycji w NATO oraz relacjach z USA.
Mówił również o rosnącym bezpieczeństwie na polskiej granicy. - Skuteczność z 30 kilku proc. wzrosła do 98 proc. Pierwszy raz w historii mamy jedność w działaniu różnych służb. Dzięki temu wojsko ma największy wskaźnik zaufania. Cieszę się, że podczas mojej kadencji wojsko jest najbardziej popularne. Jest to powód do osobistej dumy. 218 tys. to trzecia armia w NATO i największa pośród państw europejskich - dodał.
Kosiniak-Kamysz: Albo głosujemy na PSL, albo na oszołomów od Brauna
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że celem PSL jest "stabilizacja" i "poszukiwanie porozumienia". - Tak jak udało mi się stworzyć jedność w sprawach bezpieczeństwa, tak w innych sprawach ta jedność musi zacząć funkcjonować - mówił, akcentując znaczenie działań podejmowanych przez resort rolnictwa, energii oraz infrastruktury. Wspomniał o: zablokowaniu niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy, wsparciu KE dla budowy elektrowni atomowej w Polsce oraz walce o sprawiedliwą umowę Mercosur.
- Albo głosujemy na PSL, albo na oszołomów od Brauna. Mówię to jasno i wyraźnie. My nie będziemy licytować się na nienawiść, chamstwo i głupotę - powiedział wicepremier, minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz. - Liczymy na to, że w 2027 roku ocena naszego rządu będzie pozytywna. "Żywią i bronią": to hasło, które od pokoleń towarzyszy naszemu środowisku politycznemu - dodał, zaznaczając, że przedstawiciele PSL są odpowiedzialni za tak kluczowe obszary jak: bezpieczeństwo żywności, infrastruktura i energetyka.












