Elon Musk przyjrzy się jednocentówkom. Produkcja przekracza ich wartość

Elon Musk bierze się do pracy w powołanym przez Donalda Trumpa Departamencie Efektywności Rządowej (DOGE). Jeden z najbliższych współpracowników nowego prezydenta USA ma za zadanie ciąć koszty funkcjonowania państwa. Jednym z pierwszych obszarów, w których Musk dostrzega możliwość oszczędności, jest produkcja jednocentówek. Szef DOGE zapowiedział, że przyjrzy się opłacalności ich produkowania.

Elon Musk należy do najbliższych współpracowników Donalda Trumpa. Założyciel SpaceX, szef Tesli i platformy X, który przeznaczył na kampanię wyborczą prezydenta ponad 100 mln dolarów, w krótkim czasie stał się nieodłącznym towarzyszem Trumpa, przezywanym przez krytyków "premierem Muskiem", a sam siebie określający mianem "Pierwszego Kumpla". 

Musk nie pełni formalnie roli w rządzie, jednak stanął na czele Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE), który ma opracować propozycje radykalnego uszczuplenia budżetu i administracji federalnej. 

Reklama

Podczas kampanii prezydenckiej Musk zapewnił, że jest w stanie doprowadzić do ograniczenia wydatków federalnych o 2 bln dolarów, czyli o 30 proc. w porównaniu z 2024 rokiem. 

Elon Musk przyjrzy się jednocentówkom. Produkcja przekracza wartość

Jednym z pierwszych obszarów, w których Elon Musk dostrzega możliwość oszczędności, jest produkcja jednocentówek. Szef DOGE, używając oficjalnego konta departamentu, napisał na X, że koszt wytworzenia jednego centa wynosi ponad 3 centy, co w roku fiskalnym 2023 kosztowało amerykańskich podatników ponad 179 milionów dolarów.

Jak wyliczał dalej, "amerykańska mennica wyprodukowała ponad 4,5 miliarda monet jednocentowych w 2023 r., co stanowi około 40 proc. z 11,4 miliarda monet obiegowych wyprodukowanych na świecie". 

Wyprodukowanie jednocentówek kosztowało o ponad 20 proc. więcej niż w 2022 r. Jednym z powodów są rosnące koszty metali, w tym cynku i miedzi, przez co produkcja monety staje się coraz droższa. 

USA. Pomysł likwidacji jednocentówek obecny od lat

Pomysł likwidacji jednocentówek w USA nie jest nowym postulatem. Jak donosi CNN, od wielu lat ludzie opowiadają się za wyeliminowaniem centów, ponieważ rzadko są wydawane jako drobne. Dodatkowo od czasu pandemii Covid-19 więcej konsumentów robi zakupy online lub całkowicie unika fizycznej waluty. Przeciwnicy jednocentówek mówią, że większość monet nie krąży w obiegu, tylko trafiają do słoików lub skarpet. 

W zeszłym roku w "New York Times Magazine" napisano, że "konieczność zniesienia centa była oczywista dla sprawujących władzę, od tak dawna, że niemożność osiągnięcia tego celu przekształciła monetę w symbol jeszcze głębszego zepsucia władzy". 

Eksperci twierdzą, że wyeliminowanie centa mogłoby przynieść korzyści firmom, oszczędzając sporo czasu sprzedawcom i kasjerom. Jeśli zaoszczędzimy każdemu z tych klientów 2 sekundy, to będzie to 104 miliony sekund lub 1203 dni. [...] To poważna produktywność" - powiedział CNN Jeff Lenard, wiceprezes ds. strategicznych inicjatyw branżowych w National Association of Convenience Stores. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | monety | Donald Trump | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »