Fałszywa aplikacja mObywatel popularna wśród nieletnich. Tak ją wykorzystują

Nielegalny proceder podrabiania dokumentów wraca w nowej formie. Jak informuje portal Spider’s Web, coraz częściej dochodzi do sytuacji, gdy nieletni posługują się fałszywą aplikacją mObywatel, aby kupić substancje dozwolone od 18. roku życia lub uniknąć odpowiedzialności za wykroczenia.

Fałszywy mObywatel. Wykorzystują go do zakupu produktów dostępnych dla pełnoletnich

Coraz częściej dochodzi do sytuacji, gdy osoby nieletnie posługują się fałszywymi aplikacjami, imitującymi rządowego mObywatela. Najczęściej próbują w ten sposób zakupić substancje dostępne dla dorosłych, takie jak alkohol, papierosy i napoje energetyczne.  

Jeden z takich przypadków miał miejsce na Pomorzu, gdzie policja przyłapała 16-latka próbującego kupić alkohol za pomocą fałszywego mObywatela. Mieszkaniec Kartuz został złapany dzięki czujności pracowników sklepu, którzy nabrali podejrzeń po okazaniu aplikacji. "W trakcie interwencji nieletni przyznał się policjantom, że dokument, którym się posłużył jest przerobiony i podał swoje prawdziwe dane. 16-latek został przekazany rodzicowi, a za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem dla nieletnich" - relacjonowała policja, cytowana przez "Spider’s Web".  

Reklama

Fałszywych danych użył również 17-latek z Łomży, który po tym jak został złapany na kradzieży przedstawił się nieistniejącym imieniem i nazwiskiem, potwierdzając zmyśloną tożsamość aplikacją. "Mężczyzna podając swoje nazwisko upierał się, że jest pełnoletni i na dowód tego pokazał policjantom aplikację w telefonie z rzekomo swoimi danymi" - relacjonowała policja.  

Nielegalny mObywatel krąży w sieci. Najchętniej kupują go nieletni

O problemie jako pierwszy pisał portal "Demagog". "Na oferty podróbek mObywatela można natrafić przypadkowo w mediach społecznościowych. Konta o nazwach nawiązujących do oficjalnej nazwy aplikacji zachęcają, by wysyłać w tej sprawie wiadomości prywatne lub dołączyć do wskazanych kanałów" - czytamy na portalu.  

Niektóre oferty umożliwiają pobranie skryptu, czyli imitacji aplikacji, która pozwala na odtworzenie tylko jednej, konkretnej strony. Za taką opcję zapłacimy około 20 zł. Nieco droższy jest zakup całej fałszywej aplikacji - wraz z kodami dostępu kosztuje ona koło 200 zł. Oferty sprzedaży najczęściej kierowane są do młodszych osób, kuszonych możliwością zakupu papierosów i alkoholu. 

Pracownik sklepu, który chce zweryfikować, czy klient posługuje się prawdziwą aplikacją, powinien zwrócić uwagę na kilka elementów:

  • Reakcja na dotyk - w przypadku oryginalnej aplikacji dane wrażliwe, takie jak PESEL, adres, seria i numer można ukrywać i odsłaniać,
  • Nazwa aplikacji i logo są widoczna na górze ekranu,
  • Po uruchomieniu aplikacji użytkownik musi wpisać PIN. 
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mObywatel | oszustwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »