Fatalne dane z amerykańskiego rynku pracy
Bezrobocie osiągnęło w USA najwyższy poziom od 1983 roku. W październiku br., mimo poprawy koniunktury, wskaźnik bezrobocia wzrósł do 10,2 proc. (w poprzednim miesiącu 9,8 proc.) - poinformował w piątek amerykański resort pracy.
Oznacza to, że w USA ubyło w październiku 190 tysięcy miejsc pracy; ekonomiści spodziewali się "tylko" 175 tysięcy. Gospodarka USA traci miejsca pracy już od 22 miesięcy.
Obecnie prawie 16 milionów Amerykanów nie może znaleźć pracy i liczba ta zapewne wzrośnie - pisze agencja Associated Press i dodaje, że po uwzględnieniu tych, którzy przystali na pracę w niepełnym wymiarze godzin, i tych, którzy w ogóle przestali szukać pracy, wskaźnik bezrobocia w USA wyniósłby 17,5 proc.
Według AP bezrobocie może wzrosnąć do 10,5 proc. w przyszłym roku, ponieważ pracodawcy nadal niechętnie przyjmują nowych pracowników.
***
- Bezrobocie w USA osiągnie dno w I kwartale 2010 r.- ocenił w piątek ekonomista Edmund Phelps, laureat nagrody Nobla z ekonomii. Dodał, że działania stymulujące gospodarkę miały sens podczas najgorszej części kryzysu gospodarczego, ale teraz jest mniejsza ich potrzeba.
Phelps ocenił, że amerykańska gospodarka jest "wycieńczona, ale stanie na nogi".