Gaz łupkowy powinien być bezpieczny!

PE spodziewa się na jesieni raportu KE ws. oddziaływania na środowisko: wydobycia gazu łupkowego oraz emisji CO2. Szef komisji ds. środowiska w PE zapowiedział, że potem odbędzie się w Parlamencie debata. Nie ma idealnej energii - zauważył minister środowiska.

"Parlament Europejski zwrócił się do Komisji Europejskiej o zbadanie oddziaływania wydobycia gazu łupkowego na środowisko i emisji CO2. (...) Musimy (...) zobaczyć, jak zakwalifikujemy tę nową technologię" - powiedział polskim dziennikarzom w Brukseli szef komisji ds. środowiska w PE, niemiecki eurodeputowany Jo Leinen.

Przypomniał, że w UE obowiązuje dyrektywa o jakości paliwa - kwalifikująca je ze względu na emisję CO2. "Potrzebujemy też podobnego uregulowania w przypadku energii, żeby nie przeciwdziałać temu, co robimy w polityce klimatycznej i środowiskowej" - dodał. PE spodziewa się takiego raportu KE na jesieni. "Potem będziemy mielić debatę w PE i zobaczymy, z jakimi wyjdziemy inicjatywami" - podkreślił Leinen.

Reklama

"Jako członek UE, musimy i chcemy wszystkie te przepisy ściśle przestrzegać i myślę, że nie ma tutaj konfliktu z wydobywaniem gazu łupkowego" - ocenił w Brukseli minister środowiska Andrzej Kraszewski.

Gaz łupkowy wydobywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego, czyli pod bardzo dużym ciśnieniem pompuje się wodę zmieszaną z substancjami chemicznymi, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Pionierami tej techniki są Amerykanie, którzy nie ujawniają niektórych aspektów produkcji. Polska może mieć największe złoża gazu łupkowego w Europie. Wiele światowych firm wydobywczych zamierza wykonać w najbliższych latach liczne próbne odwierty.

Szef komisji środowiska w PE powiedział, że trzeba zbadać skutki szczelinowania na środowisko. "Trzeba osądzić, czy możemy zaakceptować tę metodę, czy też nie" - podkreślił. "Musimy uważać, by nie została skażona woda i ocena technologii szczelinowania jest konieczna, a także ocena, czy są alternatywy" - dodał.

"Jeżeli wydobywamy klasyczny węgiel, zniszczenia środowiska polegają na emisji do powietrza siarki, rtęci, tlenków azotu, zniszczeniu dużych połaci ziemi w wyniku wydobycia odkrywkowego. Jeżeli korzystamy z energetyki atomowej, mamy problem z wypalonym paliwem i zwiększonym ryzykiem dużej katastrofy" - mówił Kraszewski.

"Jeżeli korzystamy z gazu klasycznego, to po pierwsze trzeba go mieć, a jeżeli uzależniamy się od kogoś, to musimy podjąć polityczną decyzję, czy chcemy się od tego uzależniać. Jeżeli wydobywamy gaz łupkowy, mówią nam, że będziemy mieli problemy z wodami podziemnymi. Nie ma idealnego sposobu na to, by energetyka systemowa miała całkowicie bezpieczne i obojętne dla środowiska źródło" - zauważył polski minister.

Podkreślił, że ochrona środowiska jest ważna, ale "nie może stać się w jakikolwiek sposób zakładnikiem tego, czy innego źródła energii". "Będzie musiała być dopatrzona do samego końca. Ale uważamy, że to jest absolutnie możliwe. Uważamy, że każde państwo powinno sobie stworzyć swój własny mix energetyczny i ściśle przestrzegać prawa UE, które nie daje szans na żadne kompromisy, jeśli idzie o ochronę wód podziemnych, ochronę przed hałasem i wiele innych aspektów ochrony środowiska" - podsumował.

_ _ _ _ _ _

Unijne ramy prawne dotyczące zasad wydobywania gazu łupkowego powinny zapewniać bezpieczeństwo środowisku i ludziom - mówił wczoraj na konferencji prasowej w Sopocie unijny komisarz ds. środowiska Janez Potocznik.

Dziennikarze pytali go o gaz łupkowy na konferencji po pierwszym dniu obrad nieformalnego spotkania unijnych ministrów środowiska w Sopocie, związanego z polską prezydencją. Potocznik zaznaczył, że ministrowie nie rozmawiali w Sopocie na ten temat.

Potocznik powiedział, że w sprawie wydobycia gazu łupkowego "ważne jest, aby od samego początku aspekty ekologiczne były brane pod uwagę, bo tylko wtedy najlepiej chronimy także bezpieczeństwo ekonomiczne". KE gromadzi informacje i analizuje z punktu widzenia naukowego metody wydobycia gazu i ich wpływ na środowisko - zaznaczył.

"Jesteśmy świadomi tego, że kilka państw wprowadziło moratorium na technologię szczelinowania hydraulicznego. Analizujemy także potencjał wydobycia tego typu paliwa, szczególnie gazu łupkowego, w wielu krajach na świecie oraz w niektórych krajach europejskich" - powiedział.

Potocznik zwrócił jednak uwagę, że "niewiele jest miejsc w Europie, gdzie wydobywany jest już gaz łupkowy, zatem mamy ograniczone doświadczenie w tej kwestii". "Nie można na tym etapie sprecyzować, jakie będą konieczne unijne uregulowania prawne w tej kwestii. Każdy kraj jest odpowiedzialny za działalność poszukiwawczą i wydobywczą w ramach swojego prawa" - podkreślił. "Musi jednak wziąć pod uwagę zasadę bezpieczeństwa przy podejmowaniu tej decyzji - i takie jest stanowisko w UE" - zaznaczył.

Komisarz przypomniał, że metoda wydobycia gazu łupkowego ze skał poprzez szczelinowanie hydrauliczne, została zastosowana na dużą skalę tylko w Ameryce. Zaznaczył, że metoda ta wywołała wiele niepokojów, co do jej wpływu na środowisko - zwłaszcza na wody gruntowe i podziemne.

Według jego informacji, Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska przeprowadza obecnie szereg badań i analiz dotyczących wydobycia gazu łupkowego. Wyniki mają być przedstawione w latach 2012-14 - podał.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: gaz | Parlament Europejski | gaz łupkowy | Gazy | bezpiecznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »