Glapiński: Polska się znajduje w najlepszym momencie rozwoju gospodarczego od... nie wiem od kiedy
Podczas comiesięcznej konferencji prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński stwierdził, że "Polska się znajduje w najlepszym momencie rozwoju gospodarczego od... nie wiem od kiedy. Od kiedy się tym w ogóle zajmujemy, od rewolucji przemysłowej powiedzmy". Dodatkowo przypomniał on o kolegialnym charakterze Rady Polityki Pieniężnej, na czele której stoi, oraz wskazał, czym Polska różni się od Zachodu.
RPP podczas czerwcowego posiedzenia zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Obecnie główna stopa NBP - referencyjna - wynosi 6,75 proc. Brak podwyżki był dziewiątą z rzędu tego typu decyzją podjętą przez Radę.
Na comiesięcznej konferencji przewodniczący gremium i jednocześnie prezes banku centralnego Adam Glapiński stwierdził, że Rada nie zakończyła cyklu zacieśniania polityki monetarnej i jest gotowa na dalsze podwyżki, jeżeli pojawią się okoliczności, które taką decyzję by tłumaczyły. Powiedział on także, że "inflacja zdecydowanie spada" i spodziewa się obniżenia tempa wzrostu cen w relacji rocznej do jednocyfrowego poziomu już w okolicach września tego roku.
Podczas pozostałego wystąpienia poruszył on również szereg innych tematów związanych z sytuacją polskiej gospodarki, a wypowiedzi o tym zebraliśmy w tym artykule. Poniżej natomiast przedstawiamy wybór cytatów, które w luźniejszej formie nawiązywały do bieżących wydarzeń, a które zasługują na dołączenie do kanonu bon motów prezesa Glapińskiego.
W trakcie konferencji przewodniczący RPP wrócił do kwestii podważania decyzji Rady o tempie i wysokości podwyżek w trwającym 11 miesięcy cyklu zacieśniania polityki monetarnej. Glapiński w ten sposób nawiązał do, jak podkreślił, części publicystów, którzy zarzucają popełnienie błędów Radzie i NBP. Wskazał on także, że obecnie polska gospodarka znajduje się w najlepszym dla siebie momencie w całej historii.
- Walkę z inflacją rozpoczęliśmy szybko. Decyzję o podwyżkach podjęliśmy we właściwym momencie. [...] I we właściwym momencie na tym poziomie 6,75 (procent - poziom głównej stopy NBP, tj. referencyjnej - red.) się zatrzymaliśmy. Nie jest prawdą, że zatrzymanie się na tym poziomie oznacza rezygnację walki z inflacją. Spotkałem się z takim określeniem, niemądrym delikatnie mówiąc. [...] Stopy procentowe to jest abecadło. Działają w długim okresie czasu. Przez wiele, wiele kwartałów. To utrzymanie stóp na poziomie 6,75 (procent - red.) będzie działało wiele kwartałów, ale na tym poziomie - powiedział prezes NBP
- Polska się znajduje w najlepszym momencie rozwoju gospodarczego od... nie wiem od kiedy. Od kiedy się tym w ogóle zajmujemy, od rewolucji przemysłowej powiedzmy. Trudno mi powiedzieć, czy od Piastów i Jagiellonów, to są kwestie anegdotyczne, ale od kiedy sami o tym decydujemy - stwierdził przewodniczący RPP.
Glapiński w swoim wystąpieniu przypomniał także, że Rada Polityki Pieniężnej składa się z dziewięciu członków (trzech wybiera Senat, trzech Sejm oraz trzech prezydent - red.), a decyzje podejmowane podczas comiesięcznych posiedzeń są decyzjami kolegialnymi. Podobnie jak wybór papieża.
- Powtarzam to wielokrotnie - liczy się zdanie całej rady. Rada jest organem kolegialnym i liczy się zdanie całej rady. Po to jest tak duża ta rada, żeby wypośrodkować czasem te skrajne, czasem egzotyczne opinie. I ja mam ustawowy, konstytucyjny, nie wiem czy konstytucyjny, ale ustawowe upoważnienie, żeby w imieniu Rady to państwu komunikować. [...] Rada wypowiada się jednolicie. Nawet jak głosowanie kończy się stosunkiem pięć do czterech - podkreślił przewodniczący RPP.
- To jest zdanie jednej rady. Nie że jest kilka rad i każda coś innego uważa. To jak jakieś tam zgromadzenie kardynałów papieża wybiera. Jak jednym głosem wygra, to jeden papież jest z tego ogłaszany na balkonie w Watykanie. A nie wychodzi jeden i mówi 'ten papież', a drugi wychodzi o mówi 'no my mamy innego kandydata, jeden głos mniej i tego wybraliśmy'. No tak to nie ma - powiedział Glapiński.
Prezes NBP wrócił także do kwestii próby dogonienia przez Polskę krajów zachodnich pod względem standardu życia. We wcześniejszej fazie konferencji przewodniczący RPP wskazał, że w ciągu ośmiu-dziesięciu lat nasz kraj dogoni Francję, Anglię oraz Włochy w poziomie realnego dochodu przypadającego na jednego obywatela. Później natomiast wskazał na pierwsze oznaki faktu, że różnica pomiędzy Polską a Zachodem powoli jest niwelowana.
- Największą bronią, jaką mamy, to jest nasza praca, nasza pracowitość i dobra organizacja wreszcie. Państwo jako dziennikarze jeżdżą bardzo dużo. W Europie Zachodniej, jak się jedzie wreszcie, jest tak, że nie jest lepiej w sensie organizacyjnym. Że pociągi mniej się spóźniają, że toalety są bardziej czyste, że urzędnik lepiej pracuje. Nie, przeciwnie - dodał Glapiński.
- Sporo jeżdżę i cały czas się cieszę. Toalety są bardziej czyste i zadbane, pociągi jeżdżą bardziej punktualnie. Byłem na posterunku policji w Wenecji no to... lubię Włochów, więc nie będę mówił, ale to po prostu tragedia. W porównaniu z pracą naszych i z tempem, i wyposażeniem i tak dalej. W końcu jesteśmy dobrzy w tym. Po małych miejscowościach jak się jeździ w Polsce to jest czysto. I jest dobrze zorganizowane wszystko. I praca, i życie, i ogródki, i domy. To jest to, co daje bogactwo - podsumował prezes banku centralnego.
Oprac. Alan Bartman