W skrócie
- Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o rynku kryptoaktywów, uznając ją za zbyt inwazyjną oraz potencjalnie szkodliwą dla wolności obywateli i polskiej gospodarki.
- Prezydencki rzecznik Rafał Leśkiewicz wymienił jako powody prezydenckiego weta m.in. niejasne przepisy o blokowaniu stron internetowych i nadmierne regulacje.
- Prezydentowi za decyzję o wecie podziękował Sławomir Mentzen, przypominając, że sam apelował o to podczas spotkania z głową państwa.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Rafał Leśkiewicz we wpisie w serwisie X wyjaśnił powody decyzji Karola Nawrockiego. Na początku stwierdził, że prezydent "korzysta z konstytucyjnej prerogatywy weta tylko wtedy, kiedy przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa".
"A ta ustawa takie realne zagrożenia tworzy" - napisał.
Jak wskazał Leśkiewicz, projekt ustawy "przewiduje możliwość wyłączania przez rząd stron internetowych firm działających na rynku kryptoaktywów jednym kliknięciem".
Karol Nawrocki wetuje ustawę o rynku kryptoaktywów
"Przepisy dotyczące blokowania domen są nieprzejrzyste i mogą prowadzić do nadużyć. Gdy rząd wyłączy stronę, ludzie tracą dostęp do swoich cyfrowych środków. Na to nie można się zgodzić. W większości państw Unii Europejskiej stosuje się prostą listę ostrzeżeń, która chroni konsumentów bez blokowania całych serwisów" - argumentował prezydencki rzecznik.
Jako drugi powód prezydenckiego weta Leśkiewicz wskazał jego przekonanie, że ustawę cechuje "brak przejrzystości w przyjętych rozwiązaniach" (nadregulacja).
"Podczas gdy Czechy, Słowacja czy Węgry wdrożyły przepisy liczące kilka lub kilkanaście stron, polska ustawa ma ich ponad sto" - zwrócił uwagę. "Nadregulacja to prosta droga do wypychania firm za granicę - do Czech, na Litwę czy na Maltę - zamiast tworzenia warunków, by zarabiały i płaciły podatki w Polsce".
"Trzecia kwestia to wysokość opłat nadzorczych. Zostały one ustalone na poziomie, który uniemożliwi rozwój małym firmom i startupom, a faworyzować będzie zagraniczne korporacje i banki. To odwrócenie logiki zabicie konkurencyjnego rynku i poważne zagrożenie dla innowacji" - napisał Rafał Leśkiewicz.
Rafał Leśkiewicz dodał, że w kampanii wyborczej Karol Nawrocki podkreślał, że nie pozwoli na "ograniczające wolność przepisy dotyczące inwestowania w nowoczesne aktywa". "Rynek kryptoaktywów wymaga regulacji, ale rozsądnych, proporcjonalnych i bezpiecznych dla użytkowników. Rząd miał dwa lata, aby przygotować ustawę zgodną z europejskim rozporządzeniem MiCA dotyczącym rynku kryptoaktywów w Unii Europejskiej. Tymczasem powstał bubel prawny, który uderza w Polaków i polskie firmy" - stwierdził.
"Decyzja o wecie była konieczna i została podjęta odpowiedzialnie. Prezydent będzie bronił bezpieczeństwa ekonomicznego Polaków" - podsumował.
Weto Karola Nawrockiego. Sławomir Mentzen: Bardzo dziękuję za tę decyzję!
Wkrótce po tym, jak Rafał Leśkiewicz zamieścił swój wpis o decyzji prezydenta, Karolowi Nawrockiemu podziękował w serwisie X Sławomir Mentzen.
"Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę niszczącą polski rynek kryptowalut! To świetna decyzja, zgodna z oczekiwaniami branży krypto! Sam również publicznie oraz podczas spotkania z Prezydentem apelowałem o zawetowanie tej szkodliwej ustawy. Bardzo dziękuję za tę decyzję!" - napisał prezes partii Nowa Nadzieja.
Co zakładała ustawa o rynku kryptoaktywów?
Ustawa o rynku kryptoaktywów, która w październiku i listopadzie przeszła przez polski parlament, miała na celu implementację unijnych przepisów, czyli rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation) do polskiego prawa.
"Przyjęte rozwiązania mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa emisji i obrotu kryptoaktywami i usług związanych z tym rodzajem aktywów" - argumentowało Ministerstwo Finansów i Gospodarki. "Wprowadzane przepisy ograniczają nadużycia skutkujące utratą przez polskich obywateli środków finansowych".
Ustawa oddawała nadzór nad rynkiem kryptoaktywów Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). W myśl ustawy KNF miała sprawdzać, monitorować i prowadzić rejestr podmiotów.
MF chciało także wprowadzić odpowiedzialność karną za przestępstwa związane m.in. z manipulacją na rynku. Za popełnienie tego rodzaju czynów przewidziano karę grzywny, karę ograniczenia wolności lub karę pozbawienia wolności.











