Które obietnice rząd zrealizuje w 2025 r.? Czasu jest coraz mniej, minister finansów odpowiada

Czasu na realizację chociażby części wyborczych obietnic od nowego roku jest coraz mniej. Do 30 września rząd ma czas, żeby przedłożyć Sejmowi projekt budżetu na 2025 rok. Czy projekt ten będzie uwzględniał obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, wyższy zasiłek pogrzebowy, ozusowanie umów-zleceń? Jak długo jeszcze będą trwały rozmowy z koalicji rządzącej na każdy z tych tematów? Minister finansów Andrzej Domański tłumaczył się na antenie Radia Zet ze stopnia zaawansowania prac nad poszczególnymi reformami.

Jeśli rząd chce, aby przynajmniej część przedwyborczych obietnic weszła w życie od 2025 roku, musi się pospieszyć. Sejm teraz jest na wakacjach, ale od września posłowie wracają do pracy. Do 30.09 rząd musi przesłać izbie niższej polskiego parlamentu projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, podwyższenie zasiłku pogrzebowego, ewentualne obniżenie kwoty wolnej od podatku - koszty wszystkich tych rozwiązań dla budżetu państwa muszą być dokładnie policzone, by można było je wpisać do projektu budżetu.

Co za tym idzie - partie koalicyjne tworzące rząd muszą wreszcie dogadać się w kwestii wspólnych propozycji reform, które zostaną poddane pod dyskusję w Sejmie. Koalicjanci, oczywiście, rozmawiają - problem w tym, że rozmowy te trwają już bardzo długo, a konkretów brak. Minister finansów Andrzej Domański był pytany na antenie Radia Zet o przebieg i efekty tych rozmów. Jaki zatem jest "stan gry", jeśli chodzi o realizację wyborczych obietnic?

Reklama

Składka zdrowotna. "Spotkania w koalicji w najbliższych tygodniach"

"Chciałbym, abyśmy wspólnie wypracowali rządowy projekt obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców" - te słowa minister Domański powtarza jak mantrę. Nie inaczej było i tym razem. Nic dziwnego - koalicjanci mają różne pomysły na obniżenie składki.

Przypomnijmy - obecnie w Sejmie znajduje się projekt zmian w składce zdrowotnej wniesiony przez posłów Polski 2050. Swoje rozwiązania w tym zakresie przedstawiła Lewica, a w tym tygodniu minister finansów ma otrzymać założenia projektu autorstwa PSL. Minister Domański i szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna też przedstawili swoją propozycję obniżenia składki zdrowotnej - jeszcze w marcu br. Jest ona najmniej kosztowna dla budżetu państwa. Domański przypomniał, że skorzystałoby na niej 93 proc. polskich przedsiębiorców.

- Chciałbym jutro (tj. w czwartek 8 sierpnia - red.) z przedstawicielami Polski 2050 porozmawiać o ich propozycji, a w kolejnych dniach, maksymalnie tygodniach, spotkać się z przedstawicielami pozostałych ugrupowań. I z całą pewnością niezbędne będzie też wspólne spotkanie, na którym zobaczymy, jakie wspólne stanowisko jesteśmy w stanie uzgodnić - powiedział Domański w Radiu Zet.

Podkreślił też aspekt kosztów dla budżetu państwa. - Mamy oczywiście pewne ograniczenia budżetowe - o nich również bardzo otwarcie rozmawiamy z naszymi partnerami w koalicji. [...] My zadeklarowaliśmy, że w przyszłym roku jesteśmy w stanie zapewnić finansowanie takiej obniżonej składki zdrowotnej na poziomie do 4 mld zł. Takie są w tej chwili realia budżetowe - powiedział, zaznaczając, że będzie się starał wytłumaczyć to koalicjantom.

Przedsiębiorcy ucieszą się za to z innego zapewniania ministra finansów. Od 1 stycznia 2025 r. ma zniknąć mocno krytykowane pobieranie składki zdrowotnej od sprzedaży aktywów trwałych, czyli np. firmowego samochodu, wprowadzone przez podatkową reformę PiS - Polski Ład.

- My to z całą pewnością od 1 stycznia zrealizujemy - od 1 stycznia składka zdrowotna od aktywów trwałych, czyli na przykład od sprzedaży samochodu, nie będzie pobierana - powiedział szef MF, nazywając obecną sytuację "absurdalną". Jak dodał, wszyscy koalicjanci zgadzają się, że składka od aktywów trwałych nie może być pobierana od prowadzących działalność.

Oskładkowanie umów zleceń i o dzieło. Decyzja "w ciągu najbliższych tygodni"

- Jeszcze tutaj decyzje nie zapadły. (...) Myślę, że to jest kwestia najbliższych tygodni - powiedział Andrzej Domański w Radiu Zet, pytany o decyzję rządu w sprawie ozusowania umów zleceń i o dzieło.

- My w tej chwili na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów o tym dyskutujemy, bo to by oznaczało dla części Polaków - po prostu - niższe pensje - zauważył. Jak dodał, po uzgodnieniach w rządzie potrzebna będzie "dyskusja z ZUS-em", ponieważ zmiany dotyczące oskładkowania umów cywilnoprawnych to "dosyć poważne zmiany techniczne do wprowadzenia".

Domański przypomniał też, że ozusowanie umów o dzieło i innych umów cywilnoprawnych jest wpisane do KPO, a decyzję o tym podjął jeszcze poprzedni rząd.

Co z podwyżką zasiłku pogrzebowego? MF ma jedno "ale"

- Zgadzamy się na wyższy zasiłek pogrzebowy; jest on w 100 konkretach, jest w umowie koalicyjnej, ale mamy pewne obostrzenia budżetowe. Uważamy, że stała waloryzacja tego świadczenia nie jest niezbędna - powiedział Andrzej Domański. Jak dodał, on sam obawia się, że podniesienie zasiłku pogrzebowego przełoży się na wzrost cen usług świadczonych przez firmy pogrzebowe.

Przyznał jednocześnie, że ma świadomość, że zasiłek pogrzebowy nie był podnoszony od wielu lat.

Zmian w zasiłku pogrzebowym domaga się Lewica i kierowany przez nią resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Obecnie zasiłek pogrzebowy wynosi 4 tys. zł. Lewica chciała, aby już od lipca kwota ta wzrosła do 7 tys. zł. Proponowana przez tę formację nowelizacja przepisów zakłada również wprowadzenie mechanizmu waloryzacji, co oznaczałoby coroczne dostosowywanie świadczenia do wskaźnika inflacji.

Kredyt na start. Komitet ekonomiczny w rządzie "rozmawia"

Kredyt na start to kolejna kwestia, która dzieli koalicjantów, toczą się więc rozmowy, żeby wypracować konsensus w tej sprawie.

- Na najbliższym posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów minister Paszyk (chodzi o ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka - red.) ma przedstawić założenia projektu - powiedział Andrzej Domański.

W Interii Biznes opisywaliśmy trwającą trwającą wymianę uwag wewnątrzrządowych i wewnątrzkoalicyjnych do kredytu na start. Ostatnio resort klimatu i środowiska stwierdził, że środki z budżetu państwa, które trzeba by przeznaczyć na taki instrument polityki mieszkaniowej, budzą niepokój swoimi rozmiarami. 

Według MKiŚ środki te mogłyby "z powodzeniem zostać przeznaczone na pilne potrzeby z zakresu ochrony środowiska, w tym w szczególności na dofinansowanie usuwania składowisk odpadów niebezpiecznych stanowiących zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi, na wsparcie inwestycji poprawiających stan wód Odry, czy pilne potrzeby w zakresie transformacji energetycznej i ochrony powietrza".

Koszt dla sektora finansów publicznych ustawy o "kredycie mieszkaniowym #naStart" szacowany jest po zmianach na 19,4 mld zł w 10 lat.

MF ze swej strony obawia się też, że program "#naStart" może przyspieszyć wzrost cen nieruchomości, bo wygeneruje dodatkowy popyt - a poza tym osoby, które nie kwalifikują się do programu, w obawie przed wzrostem cen też zaczną myśleć intensywnie o zakupie mieszkania.

Miała być likwidacja Funduszu Kościelnego. Są "pewne propozycje"

Na wtorkowym (6 sierpnia) posiedzeniu rządu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, który przewodniczy Międzyresortowemu Zespołowi do spraw Funduszu Kościelnego, przedstawił sprawozdanie z prac zespołu w okresie od kwietnia do czerwca. Pisaliśmy już, że od powołania zespołu w styczniu br. spotkał się on tylko raz - w lutym.

- Pojawiły się pewne propozycje i ich oceny, dotyczące zmian w Funduszu Kościelnym - powiedział w Radiu Zet minister Domański. - W połowie sierpnia odbędzie się kolejne spotkanie zespołu - dodał.

- Chcielibyśmy, aby nie zwlekać z pracami nad zmianami - przyznał szef resortu finansów. Pytany, czy Fundusz Kościelny zniknie całkowicie, wskazał, że tego typu kwestie są na "etapie ustaleń", a żadnych konkretnych rozwiązań jeszcze nie ma.

Zespół ds. Funduszu Kościelnego ma za zadanie m.in. wypracowanie koncepcji zmiany funkcjonowania Funduszu, a także zasad finansowania m.in. składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz zdrowotnego duchownych.

Kwota wolna. Tu już wszystko jasne

Przedstawiciele rządu wielokrotnie deklarowali, że szans na podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł z obecnych 30 tys. zł w 2025 roku nie ma. "Nie wcześniej niż w 2026" - taki jest obecny oficjalny przekaz z tej sprawie.

Minister Domański, pytany o projekt podwojenia kwoty wolnej, który "utknął w sejmowej Komisji Finansów Publicznych", przypomniał, że jest zobowiązany wypracować rekomendacje dla premiera w tej kwestii i wywiąże się z tego zadania.

- To jeden z punktów ze 100 konkretów i premier Tusk zobowiązał mnie do przedstawienia takiego planu wejścia tego konkretu w życie. W przyszłym roku to mało prawdopodobne, natomiast ja panu premierowi taki plan, oczywiście, przedstawię. (...) Tak, chcemy żeby ta kwota była podniesiona w trakcie tej kadencji - powiedział szef MF.

Opłata małpkowa od 2025 r. "To nie jest trudne"

Małpki - czyli butelki z alkoholem o niedużej pojemności - mogą zostać obłożone specjalną opłatą od 2025 r. Na realizację tych działań miłośnicy tego rodzaju produktów zapewne nie czekają, jednak minister finansów podkreślił, że wprowadzenie takiej opłaty jest ważne i z perspektywy budżetu państwa, i zdrowia Polaków.

- Rozmawiamy obecnie o opłacie małpkowej, finalne decyzje nie zostały podjęte - przekazał Andrzej Domański.

Jak dodał, jeśli decyzja o wprowadzeniu opłaty zapadnie, to ta mogłaby zacząć obowiązywać już w 2025 r. - To nie jest trudna legislacyjna zmiana - powiedział minister, dając do zrozumienia, że prace nad wdrożeniem opłaty potoczyłyby się szybko.

Jak rząd wywiązuje się z realizacji obietnic? Ocena Polaków dość surowa

W niedawnym sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski ponad połowa Polaków stwierdziła, że rząd Donalda Tuska nie wywiązuje się z obietnic złożonych w kampanii wyborczej. Respondentom zadano pytanie: "Czy Pana/Pani zdaniem rząd Donalda Tuska wywiązuje się z obietnic złożonych w trakcie kampanii wyborczej?".

Wyniki są następujące: 53,5 proc. ankietowanych uważa, że obecny rząd nie wywiązuje się ze złożonych w 2023 r. obietnic. Odmiennego zdania jest 39,6 proc. badanych.

Ważne są przy tym preferencje partyjne. Wśród wyborców koalicji rządzącej (KO, Trzecia Droga, Lewica) przeważa opinia, że rząd wywiązuje się z obietnic złożonych w trakcie kampanii wyborczej - taką odpowiedź dało 68 proc. badanych z tej grupy. 24 proc. wyborców obecnej koalicji jest odmiennego zdania. Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości w ogromnej większości (94 proc.) twierdzą, że gabinet Donalda Tuska nie wywiązuje się z obietnic wyborczych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »