Felieton Gwiazdowskiego: Ozusowanie "krewnych i znajomych królika"

Ozusują nam zlecenia. A potem jeszcze umowy o dzieło
Ozusują nam zlecenia. A potem jeszcze umowy o dziełoWojtek LaskiEast News

Zobacz również:

    1. Doktorant otrzymywał stypendium doktoranckie, które było zwolnione od PIT-u oraz od składek na ZUS,
    2. Doktorant był asystentem na uczelni, na której prowadził zajęcia, w związku z czym otrzymywał pensję, od której musiał opłacać i PIT i składkę na ZUS,
    3. Doktorant był zatrudniony na podstawie umowy o pracę poza uczelnią u innego pracodawcy, a na uczelni prowadzi zajęcia na umowę zlecenia, zatem płacił tylko PIT, ale niższy niż w przypadku zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, gdyż miał wyższe koszty uzyskania przychodu - 20 proc. Składek na ZUS od wynagrodzeń z uczelni nie płacił,
    4. Doktorant był zatrudniony na podstawie umowy o pracę poza uczelnią u innego pracodawcy, a na uczelni prowadzi zajęcia przenosząc prawa autorskie - zatem płacił jeszcze niższy PIT, gdyż miał jeszcze wyższe koszty uzyskania przychodu - 50 proc. Składek na ZUS od wynagrodzeń z uczelni nie płacił,
    5. Doktorant prowadził działalność gospodarczą z niewielkimi obrotami, od świadczonych usług płacił ryczałtowy, minimalny ZUS oraz PIT, odliczywszy sobie koszt dojazdu, telefonu, lokalu w którym miał zarejestrowaną działalność (mieszkania) etc.,
    6. Doktorant prowadził działalność gospodarczą z dużymi obrotami, od świadczonych usług płacił ryczałtowy, minimalny ZUS, PIT, podatek od wartości dodanej, po czym też odliczał wszelkie koszty i odpisywał VAT od zakupów.

    Zobacz również:

      Bałagan nazywany "systemem" trwał w najlepsze

      Zobacz również:

        "Wszystko w końcu zostanie ozusowane tak samo"

        Zobacz również:

          Lawinowy wzrost nowo rejestrowanych spółek z.o.o.

          Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?