Zamiana składki zdrowotnej na podatek zdrowotny to nie jest nowy pomysł, jednak szefowa resortu pracy w TVP Info przekonywała w środę, że Lewica ma już konkretny plan na taką reformę. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk uważa, że to pomysł zbieżny z propozycją premiera o obniżce składki zdrowotnej.
Podatek zdrowotny zamiast składki zdrowotnej
Minister rodziny, pracy i polityki przekonywała w środę, że Lewica nie zgodzi się na cięcia w świadczeniach dla pacjentów. Cieszy się ze szczytu medycznego strony rządowej, ale proponuje także bardzo radykalną zmianę finansowania tego sektora.
"Jako Lewica kładziemy na stole naszą propozycję, która zwiększy finansowanie ochrony zdrowia, zdejmie ciężar tego finansowania z drobnych przedsiębiorców czy pracowników i przeniesie go w nieco większym stopniu na korporacje" - mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w środę w TVP Info.
Chodzi o podatek zdrowotny, który miałby "zastąpić tą nielubianą, niezrozumiałą często składkę zdrowotną", wskazywała minister. O szczegółach Lewica ma informować w najbliższym czasie.
"Zastąpienie jednego systemu drugim systemem wymaga konkretów, ja nie będę tutaj się na to licytować. Przyjdzie taki moment, kiedy Lewica położy takie rozwiązanie na stole. Założenia są już gotowe" - mówiła.
Premier chce obniżki składki zdrowotnej. Lewica likwidacji
Minister finansów Andrzej Domański ma już znać założenia projektu Lewicy w sprawie likwidacji składki zdrowotnej.
"Trzeba znaleźć środki, żeby ochrona zdrowia była lepiej finansowana, ale te środki nie mogą pochodzić z kieszeni pacjentów. Nie można ich szukać w cieciach świadczeń medycznych" - wyliczała szefowa resortu pracy.
Jednocześnie, kilka dni temu premier Donald Tusk nie wykluczył drugiego podejścia do obniżki składki zdrowotnej. Zdaniem minister Dziemianowicz-Bąk te dwie propozycje wcale się nie wykluczają.
"Jak ktoś chce coś obniżyć, a ktoś drugi mówi: zamiast obniżania zlikwidujmy, to nie jest to wojna w rządzie" - tłumaczyła.
Szefowa resortu pracy cieszy się, że rząd rozmawia na temat zmian w ochronie zdrowia. Jej zdaniem to kluczowe, by znaleźć porozumienie. W 2025 roku luka finansowa w NFZ wynosi już 14 mld zł, w przyszłym ma sięgnąć nawet 23 mld zł.












