Ludwik Kotecki, RPP: W styczniu wzrost inflacji od 6 do 8 proc. miesiąc do miesiąca

- W styczniu i lutym zobaczymy wzrost inflacji. Bardzo możliwe, że będzie około 20 proc. Niestety styczeń i luty to miesiąc, kiedy te wszystkie ceny regulowane, administracyjne, są podnoszone. Dodatkowo wrócił VAT na wiele produktów - tu też będzie efekt, który podbije inflację bardzo mocno. Może sięgnąć ona w styczniu od 6 do 8 proc. miesiąc do miesiąca – powiedział w Polsat News Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Pytany o to, czy kolejny impuls inflacyjny może nadejść z Chin, po tym jak gospodarka ta otworzyła się, odchodząc ostatecznie od polityki "zero covid", Kotecki stwierdził, że jeśli ten popyt chiński faktycznie się pojawi znowu na rynku globalnym, to ceny części surowców, części produktów nie będą spadać, a mogą wzrosnąć. - Chiny mogą sprawić, że to wszystko się odwróci - dodał.

Ostatnie miesiące to spadek inflacji. W USA dynamika cen obniża się od sześciu miesięcy: z poziomu 9,1 proc. w szczycie do 6,5 proc. obecnie. W strefie euro z 10,1 w szczycie do 9,2 proc. obecnie. 

Reklama

Scenariusz spadku inflacji niepewny

Z kolei na pytanie, ile jest ryzyk, które mogą wywrócić całą tę układankę inflacyjną, członek RPP podkreślił, że wciąż jest ich "bardzo wiele". Odniósł się m.in. do informacji, jaką przekazał litewski operator przesyłu gazu Amber Grid, który poinformował w piątek, że doszło do eksplozji gazociągu łączącego Litwę i Łotwę na odcinku w okolicach litewskiego miasta Poswol na północy kraju. - Takie wydarzenie może bardzo szybko przenieść się na notowania cen gazu - powiedział Kotecki.

- Mamy okres wojenny, graniczymy z krajem, w którym toczy się wojna. Naprawdę jest bardzo wiele ryzyk - przypomniał.

"Wzrost PKB w 2023 r. w granicach 0 a 1 proc."

Czy miękkie lądowanie polskiej gospodarki jest możliwe? - to kolejne pytanie, które prowadzący rozmowę skierował do członka RPP. Kotecki stwierdził że wciąż jest za wcześnie, by jednoznacznie to stwierdzić. - To dużo za wcześnie. Mieliśmy bardzo słaby III kw. IV kw. będzie pewnie jeszcze słabszy. Ta kulminacja spowolnienia nastąpi w I kw. 2023 r. Mam nadzieję, że od II kw. gospodarka zacznie wychodzić z tego silnego spowolnienia. Nie spodziewałbym się, że będzie takie odbicie jak po covidzie, to będzie długa, mozolna droga. Ten wzrost będzie w całym roku w przedziale 0 a 1 proc. - mówił Kotecki.

Inflacja dłużej, niż niektórzy przewidują

- Problem inflacji pozostanie z nami dłużej, niż niektórzy przewidują. Krajowa inflacja bazowa będzie rosła przez następnych kilka miesięcy, może jeszcze w marcu, kwietniu. Potem bardzo powoli zacznie spadać. To nie otworzy warunków do obniżania stop proc. w szybkim czasie - wyjaśnił członek RPP.

I jak dodał: - Inflacja dzisiaj wynosi 16,6 proc. (w grudniu - red.), będzie blisko 20 proc. w lutym. - Nie można w takich warunkach mówić o obniżkach stop. Musimy się uporać z bardzo wysoką inflacją, galopującą inflacją - dodał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ludwik Kotecki | Rada Polityki Pieniężnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »