Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy (nazywany także programem Mieszkania bez wkładu własnego, RKM) obowiązuje od marca 2023 roku i jest ułatwieniem w dostępie do hipoteki dla osób, które mają zdolność kredytową, ale nie dysponują wkładem własnym wymaganym przez bank. W teorii, bo limity cen metra kwadratowego często są nierealne do spełnienia w dzisiejszych realiach rynkowych.
Stać cię na kredyt, ale nie masz wkładu własnego? Państwo może pomóc
Rządowe wsparcie w zaciągnięciu i spłacie kredytu mieszkaniowego dotyczy osób fizycznych, które mają dochody umożliwiające spłatę kredytu na mieszkanie, a jednocześnie nie mają wystarczających środków do zabezpieczenia wkładu własnego.
"Program 'Mieszkanie bez wkładu własnego' umożliwia uzyskanie rodzinnego kredytu mieszkaniowego. Kredyt może być udzielony z gwarancją wkładu własnego lub bez takiej gwarancji" - informuje Bank Gospodarstwa Krajowego na swoich stronach.
Łączna wysokość gwarancji BGK może wynieść nie więcej niż 200 tys. zł oraz nie może przekroczyć kwoty, która stanowi 20 proc. lub 30 proc. całkowitej sumy wydatków, na które zaciągany jest kredyt.
Program Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy ma zainteresowanie niewielkie. Dlaczego? Winne limity
Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy można zaciągnąć na zakup mieszkania lub budowę domu jednorodzinnego. Wsparcie dotyczy jedynie pierwszej nieruchomości na własność. Udzielenie kredytu w ramach programu Mieszkanie bez wkładu własnego zależy jednak od limitów cen nieruchomości, które co kwartał na nowo publikuje Bank Gospodarstwa Krajowego.
- Jeżeli cena transakcji przekroczy limit ceny metra kwadratowego podany przez BGK w danym regionie, to Rodzinnego Kredytu Mieszkaniowego nie można udzielić i trzeba starać się o klasyczną hipotekę - mówi Interii Biznes Tomasz Paśko, ekspert finansowy i bankowiec udzielający m.in. Rodzinnych Kredytów Mieszkaniowych.
Wspomniane limity są różne dla każdego województwa, jednak często odbiegają od realnych cen mieszkań na rynku pierwotnym. W październiku br. według danych portalu rynekpierwotny.pl ceny mieszkań wzrosły o 1 proc. w stolicy Wielkopolski i Małopolski, a tym samym sięgnęły już średnio 16 tys. zł w Poznaniu oraz 18,5 tys. zł w Krakowie.
Tymczasem limity BGK dla kredytu bez wkładu własnego w IV kwartale zostały w tych miastach ustalone na znacznie niższym poziomie. Dla współczynnika 1,4 przyjęły:
- w Krakowie - 13 124,30 zł,
- w Poznaniu - 13 478,50 zł.
W gminach sąsiadujących ze stolicami województw limity są jeszcze niższe.
Byli idealnymi kandydatami do "państwowego kredytu". Przekroczyli limit o 300 zł
Często różnice jednak nie są spektakularne. Ekspert, z którym rozmawiamy, wspomina przykład rodziny, która kilka tygodni temu próbowała zaciągnąć z nim Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy w Kolbuszowej na Podkarpaciu, gdzie BGK ustaliło limit ceny dla uczestników programu na poziomie 7574 zł za metr:
- Państwo chcieli kupić mieszkanie o powierzchni poniżej 30 metrów kwadratowych za ponad 217 tys. zł. Po przeliczeniu tej kwoty dało to 7906 zł za metr, a rodzina przekroczyła limit o 330 zł na metrze. To była rodzina z dwójką dzieci. On strażak, ona prowadzi własną działalność. Byli idealnymi kandydatami - mówi nam Tomasz Paśko.
Przeczytaj w Interii: Gigantyczne nadpłaty kredytów. Ci, których stać, uciekają w ten sposób przed wysokimi odsetkami
Ostatecznie wzięli jednak klasyczną hipotekę w jednym z banków, gdzie w teorii mogli dostać także RKM.
Dla kogo spłata rodzinna? Niewielu z niej korzysta. Powód jest prosty
Ze spłaty rodzinnej może skorzystać kredytobiorca, któremu udzielono rodzinnego kredytu mieszkaniowego, a jego gospodarstwo domowe powiększyło się o drugie lub kolejne dziecko. Na jego wniosek BGK jednorazowo spłaci część kredytu:
- 20 tys. zł w przypadku urodzenia/przysposobienia drugiego dziecka,
- 60 tys. zł w przypadku trzeciego i kolejnego dziecka - jednorazowo na każde kolejne dziecko.
Jak poinformował nas Bank Gospodarstwa Krajowego, w całym 2024 r. wypłacono 90 spłat rodzinnych na kwotę 3,24 mln zł. Bank kredytujący zalicza otrzymane od BGK środki na poczet spłaty części kapitałowej kredytu.
Państwo spłaci część kredytu. Zyskasz nawet ponad 230 tys. zł
Tak duża nadpłata kredytu może wyraźnie wpłynąć na koszty całej hipoteki lub obniżyć ratę kredytu. By sprawdzić, ile konkretnie można zyskać, warto posłużyć się kalkulatorem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, z którego korzysta także wielu bankowców.
Dla przeciętnego kredytu na 300 tys. zł przy oprocentowaniu na poziomie 7 proc. UOKiK wylicza, że nadpłata kredytu kwotą 20 tys. zł (niższy próg nadpłaty w spłacie rodzinnej) w pierwszych latach kredytowania pozwoli obniżyć ratę kredytu o ok. 130 zł miesięcznie i łącznie da oszczędności na całym kredycie w kwocie ponad 26 tys. zł.
Ta sama nadpłata przy skróceniu okresu kredytowania pozwoli zyskać ponad 106 tys. zł oszczędności na całym kredycie, po zmniejszeniu liczby rat z 348 do 285. Mowa zatem o skróceniu kredytowania o ponad 5 lat przy kredycie na 30 lat.
- Skracając okres kredytowania, zwiększamy wartość kapitału w tej samej racie, czyli niejako jednocześnie nadpłacamy kredyt i skracamy jego czas. Na koniec dnia jednak każda nadpłata jest lepsza niż brak nadpłaty - tłumaczy nasz ekspert finansowy.
W przypadku nadpłaty kwotą 60 tys. zł (po urodzeniu trzeciego dziecka w ramach RKM) oszczędności będą proporcjonalnie większe:
- ok. 80 tys. zł - przy zmniejszeniu raty po nadpłacie,
- ok. 230 tys. zł - przy skróceniu okresu kredytowania po nadpłacie.
Co ważne, w dniu spłaty kredytobiorca (ani żaden członek jego gospodarstwa domowego) nie może być właścicielem innego mieszkania.
Agnieszka Maciuła-Ziomek












