M. Morawiecki chce tworzyć "rząd polskich spraw". Hojne obietnice dla nauczycieli i seniorów
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w poniedziałek przedstawił projekty, które jego rząd chciałby realizować w porozumieniu z koalicjantami – i które nazwał filarami "Dekalogu polskich spraw”. Wymienił w tym kontekście plany z zakresu polityki społecznej, m.in. emerytury stażowe, dodatkowe pieniądze dla matek dzieci, które ukończyły 1. rok życia, podwyżki dla nauczycieli, ale także przedłużenie mechanizmów osłonowych znanych z dotychczasowych tarcz antyinflacyjnych.
- Polityka społeczna mogłaby być umową ponadpartyjną, a nawet pozapartyjną - powiedział Mateusz Morawiecki, zapraszając do swojego rządu koalicjantów. Jak stwierdził, wyniki wyborów jasno pokazują, że "Polacy nie chcą rządu zemsty, ale spokojnego rządu, który będzie realizował postulaty ważne dla wszystkich Polaków".
- Potrzebujemy koalicjanta, zapraszamy wszystkich koalicjantów - zachęcał premier, apelując jednocześnie do posłów i posłanek Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, żeby "odrzucili ogólniki" zawarte w umowie koalicyjnej tych partii i skupili się na konkretach, które proponuje Prawo i Sprawiedliwość.
Jakie to konkrety? Według premiera, są to postulaty, które pozwolą na poprawę komfortu życia rodzin, dzieci i seniorów. - To możliwość rozwoju dla rodzin i godne życie w srebrnym wieku - mówił Morawiecki zapowiadając wielką kontynuację programu "Maluch plus" i tworzenia miejsc dla dzieci w żłobkach - Mamy 100 tys. miejsc już teraz w przygotowaniu w żłobkach - zapewniał.
Od maluchów premier płynnie przeszedł do potrzeb emerytów. Powiedział, że jego rząd będzie postulował wprowadzenie emerytur stażowych. - To możliwość podjęcia decyzji przez każdą Polskę i każdego Polaka w wieku przedemerytalnym, po wypracowaniu odpowiedniego stażu, czy chce przejść na emeryturę, czy nie - stwierdził.
Morawiecki zapowiedział dodatkowo płatny urlop rodzinny po ukończeniu 1. roku życia dziecka dla matek, które chcą wrócić na rynek pracy, z możliwością podjęcia pracy na część etatu; emeryturę bez podatku do wysokości płacy minimalnej bądź do kwoty 6 tys. zł miesięcznie, emeryturę wdowią i "ogólnopolską kartę seniora na podobieństwo karty dużych rodzin".
Premier mówił również o zwiększeniu wydatków na edukację i szkolnictwo wyższe do 6 proc. PKB, a także "znaczące zwiększenie i zmianę mechanizmów wynagradzania nauczycieli" na wzór mechanizmów w krajach skandynawskich, częściowo uzależnionych od liczby dodatkowych godzin spędzanych z uczniami.
Jak powiedział, "rząd Prawa i Sprawiedliwości posiada 'know how' i doświadczenie, jak uszczelniać system podatkowy i wypracować środki w budżecie na tego rodzaju prospołeczne rozwiązania". Dodał, że podobne postulaty znalazł w programach politycznych rywali. - Wniosek, do którego doszliśmy, był pozytywny i optymistyczny - wskazał premier, sugerując, że po przeciwnej stronie sceny politycznej mogą znaleźć się osoby chcące dołączyć do jego "rządu polskich spraw".
- Polityka społeczna powinna być wyjęta poza nawias sporu politycznego - podkreślił Morawiecki.
W drugiej części wystąpienia Mateusz Morawiecki zwrócił się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, przypominając mu, że obiecywał, iż w Sejmie X kadencji nie będzie żadnego "mrożenia" projektów ustaw.
Premier powiedział, że - zachęcony tą obietnicą - PiS składa trzy projekty ustaw do niezwłocznego rozpatrzenia: projekt ustawy o wakacjach kredytowych, projekt ustawy o zamrożeniu cen energii elektrycznej i projekt ustawy o przedłużeniu 0 proc. stawki VAT na podstawowe produkty żywnościowe. Wszystkie te rozwiązania dotyczą 2024 r.
W projekcie budżetu na 2024 r. rząd M. Morawieckiego nie uwzględnił przedłużenia tarczy antyinflacyjnej, obejmującej mrożenie cen energii oraz "zerowy" VAT na żywność.