Na fotelu tej marki na pewno siedziałeś. Niemiecki gigant złożył wniosek o upadłość
Recaro, niemiecki producent foteli samochodowych, ogłosił upadłość. Zagraniczne media donoszą, że ta decyzja była zaskoczeniem dla 215 osób zatrudnionych w firmie z ponad stuletnią historią. Branżowy gigant od dłuższego czasu ma problemy finansowe, co odczuwają również pracownicy, których pensje w ostatnim czasie były wypłacane z opóźnieniem. Złożenie wniosku o upadłość nie oznacza jednak, że fotele z logo marki całkowicie znikną z rynku motoryzacyjnego.
Recaro to niemiecka firma słynąca z produkcji nie tylko foteli samochodowych, które montowane są w usportowionych modelach, lecz również fotelików samochodowych, foteli gamingowych oraz lotniczych.
Jak donosi niemiecki branżowy serwis autobild.de, informacja o złożeniu wniosku o bankructwo została opublikowana 29 lipca przez sąd w Esslingen. Była to wiadomość, która zelektryzowała branżę motoryzacyjną. Recaro Automotive zostało kupione w 2020 r. przez firmę Raven Acquisitions z Detroit.
Jak podaje autobild.de, w poniedziałek sąd w Esslingen wyznaczył prawnika ze Stuttgartu, Holgera Blümle, na tymczasowego zarządcę. Do jego zdań będzie należało tymczasowe samodzielne administrowanie oraz zbadanie sytuacji, w jakiej znajduje się Recaro Automotive GmbH, a także nadzorowanie działań zarządu.
Industriegewerkschaft Metall (IG Metall), niemiecki związek zawodowy reprezentujący pracowników przemysłu metalowego, tekstylnego, drzewnego i tworzyw sztucznych, wyraził zdziwienie złożeniem wniosku o upadłość. Przedstawiciele związków dodali, że nie wiadomo, co konkretnie będzie to oznaczać dla osób zatrudnionych w niemieckim gigancie.
- Nie wiadomo, co to oznacza dla 215 pracowników Recaro Automotive GmbH w Kircheim - podkreślili przedstawiciele IG Metall, których słowa przytacza Automobilwoche. - Oczekujemy, że wyczerpane zostaną wszystkie opcje mające na celu zabezpieczenie miejsc pracy i znalezienie zrównoważonego rozwiązania - dodali.
Należy mieć na uwadze, że wniosek o upadłości dotyczy tylko i wyłącznie samochodowego oddziału Recaro.
Oznacza to, że nic się nie zmieni w przypadku produkcji fotelików, foteli kinowych czy foteli do samolotów. Jak zauważa serwis theautopian.com, pracownicy firmy podejmowali spore wysiłki, żeby firma mogła utrzymać stabilność finansową, w tym m.in. zgadzali się na odroczenie wypłat wynagrodzeń.
- Jesteśmy rozczarowani i czujemy się zawiedzeni przez kierownictwo - powiedział przewodniczący rady zakładowej Frank Bokowits. - Nasi koledzy ponieśli wielkie poświęcenia, aby wesprzeć firmę - dodał.