Niemiecka rafineria truje Polskę? Minister klimatu chce wyjaśnień
Polska jest zaniepokojona tym, że rafineria w Schwedt w Brandenburgii, nieopodal granicy z Polską, otrzymała od niemieckiego Państwowego Urzędu ds. Środowiska specjalne pozwolenie na przekraczanie dopuszczalnych dziennych emisji dwutlenku siarki. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska spotkała się w tej sprawie ze swoim niemieckim odpowiednikiem. Zdaniem strony polskiej, terytorium naszego kraju może być narażone na zwiększone negatywne oddziaływanie rafinerii.
O spotkaniu Pauliny Hennig-Kloski z federalnym ministrem środowiska Niemiec Carstenem Schneiderem poinformowało na swojej stronie internetowej Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
"Minister Klimatu i Środowiska wyraziła (...) oczekiwanie wsparcia rządu federalnego w sprawie rafinerii w Schwedt. To temat szczególnie ważny dla mieszkańców i samorządów z terenów, na których planowane jest utworzenie Parku Narodowego Dolina Dolnej Odry" - pisze MKiŚ.
"Zdaniem strony polskiej terytorium naszego kraju może być narażone na zwiększone negatywne oddziaływanie rafinerii. Ministerstwo domaga się od rządu Landu Brandenburgii wyjaśnienia braku uwzględnienia obaw o zwiększenie emisji dwutlenku siarki z rafinerii wyrażanych przez polskie samorządy" - dodano.
Dlaczego rafineria w Schwedt zwiększa emisję dwutlenku siarki? Niemiecki Państwowy Urząd ds. Środowiska w uzasadnieniu decyzji o wydaniu zezwolenia tłumaczy, że rafineria przerabia teraz około 20 różnych gatunków ropy z różnych kierunków. Kiedyś w zakładzie przerabiana była ropa rosyjska, jednak po agresji Rosji na Ukrainę została ona objęta sankcjami, a Niemcy, podobnie jak wiele europejskich państw, zaczęły dywersyfikować dostawy tego surowca.
Rafineria Schwedt obecnie jest najbardziej emisyjną rafinerią w Niemczech. Pozwolenie na zwiększone emisje dwutlenku siarki (SO2), wydane w styczniu br., dopuszcza, że mogą one wynieść do 1000 mg na metr sześcienny w normalnych warunkach fizycznych. Chodzi o średnią wartość dobową (podwyższony limit nie jest nową normą dzienną, a dotyczy indywidualnych przypadków). Jednocześnie roczny limit emisji SO2 ustalono na 5,6 tys. ton. Pozwolenie na zwiększenie emisji w rafinerii Schwedt obowiązuje do końca 2027 roku.
"Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że strona polska powinna uzyskać bieżący i bezpośredni dostęp do wyników pomiarów jakości powietrza w Schwedt w celu monitorowania oddziaływania tej instalacji na jakość powietrza" - informuje MKiŚ.
"Strona niemiecka zadeklarowała współpracę w tej kwestii z polskimi służbami" - przekazał resort.
Rafineria PCK Schwedt jest w 54 proc. własnością niemieckich spółek zależnych rosyjskiego państwowego koncernu Rosnieft. Jednakże udziały te podlegają obecnie zarządowi powierniczemu i dlatego znajdują się pod kontrolą rządu federalnego.