Niemieckie VIP-y polecą superbezpiecznymi samolotami. Wyposaży je Izrael

Niemiecki rząd chce latać bezpiecznie. W tym celu zakupił trzy pasażerskie Airbusy A350, które zostaną wyposażone w systemy antyrakietowe produkcji Elbit Systems - największego przedsiębiorstwa branży obronnej w Izraelu. Na bezpieczeństwo najważniejszych osób w RFN wydane zostaną dziesiątki miliardów euro.

Niemcy kontynuują współpracę z izraelskimi specjalistami w zakresie najnowocześniejszych technologii obronnych. W grudniu ubiegłego roku Federalne Biuro ds. Wyposażenia, Technologii Informacyjnych i Wsparcia Federalnych Sił Zbrojnych podpisało umowę na zakup, integrację i wdrożenie systemów samoobrony produkcji Elbit Systems, zwanych DIRCM, do samolotów wykorzystywanych przez Luftwaffe.

DIRCM (z ang. Directed InfraRed Counter Measures) to system kierunkowego zakłócania głowic rakiet przeciwlotniczych pracujących w podczerwieni. System ten zmienia trajektorię wystrzelonych pocisków za pomocą przesyłanych kodów zagłuszających.

Reklama

Airbusy dla niemieckich VIP-ów ze specjalnymi środkami bezpieczeństwa

Teraz w taki właśnie zaawansowany system antyrakietowy zostaną wyposażone Airbusy A350 sił powietrznych Niemiec w wersji VIP, którymi latają najważniejsze osoby w państwie - członkowie rządu federalnego z kanclerzem na czele. Zmiana wysłużonych Airbusów A340, którymi obecnie podróżuje rząd RFN, i instalacja nowoczesnych systemów obronnych w nowych samolotach pochłonie kilkadziesiąt milionów euro.

Przeróbek zakupionych nowych Airbusów dokona firma Lufthansa Technik, która od 1959 r. zajmuje się dostosowywaniem i konserwacją samolotów dla niemieckich VIP-ów. Wesprze ją w tym producent samolotów, czyli Airbus, i dostawca systemu DIRCM - Elbit Systems. To największe przedsiębiorstwo branży obronnej w Izraelu, z siedzibą w Hajfie, którego początki sięgają 1966 r. Produkuje m.in. powietrzne, lądowe i nawodne systemy bezzałogowe, lotnicze systemy samoobrony, systemy samoobrony wozów bojowych i pojazdów wojskowych i systemy łączności.

Systemy antyrakietowe w samolotach. Konieczność w niebezpiecznych czasach?

System antyrakietowy DIRCM zapobiegłby zapewne katastrofie azerskiego samolotu Embraer-195, do której doszło 25 grudnia w Kazachstanie. Maszyna linii Azerbaijan Airlines, lecąca z Baku do Groznego, najprawdopodobniej została uszkodzona wskutek ostrzału z ziemi, z terytorium Rosji. Informację taką przekazał prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Pełne informacje na temat przyczyn katastrofy będą znane po przeanalizowaniu zapisu z czarnych skrzynek.

Takie systemy na wyposażeniu samolotów cywilnych to jednak rzadkość. Stosuje je izraelski przewoźnik narodowy El Al. Maszyny tych linii lotniczych są wyposażone w system C-MUSIC wykrywający i zestrzeliwujący pociski. Jego producentem również jest Elbit Systems.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »