Ponadto Polsce i innym przeciwnikom systemu ETS2 udało się opóźnić jego wejście w życie o rok. Ma to zagwarantować przewidywalność i stabilność cen ogrzewania i paliw oraz zapewnić więcej czasu na termomodernizację i wymianę źródeł ciepła na nisko lub bezemisyjne (które nie będą objęte systemem).
- Po dwóch latach pracy, negocjacji, okazuje się, że Europa może słuchać Polski, że Polska może skutecznie walczyć o swoje interesy w Europie, wprowadzać poprawki i nawet do tak trudnych obszarów, jakim jest prawo klimatyczne, jakim są regulacje dotyczące właśnie tego obszaru transformacji energetycznej. Przedstawiciele krajów członkowskich UE przyjęli przepisy, które gwarantują nam w końcu czarno na białym na piśmie rewizję ETS 2 - skomentowała podczas konferencji minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Polska przeciwna zmniejszeniu emisji gazów o 90 proc.
Szefowa MKiŚ wskazała, że oprócz odłożenia ETS2 w czasie KE ma do końca roku przedstawić rewizję tej dyrektywy.
- Polska przypomnę, głosowała przeciwko wprowadzeniu celu 90 proc. na rok 2040. Nasza delegacja głosowała przeciwko z prostego powodu. Wychodzimy z założenia, że to jest cel w obecnych warunkach geopolitycznych (...) zbyt wyregulowany, jest celem nierealistycznym i nie przystaliśmy na to. (...) Co wymaga jednak istotnego podkreślenia, to nie jest ten sam cel, z którym mieliśmy do czynienia dwa lata temu (...). Wprowadziliśmy do tego celu istotne bezpieczniki, które zabezpieczają interes Polaków, naszego kraju, które kierunkowo wzmacniają nasze stanowisko - powiedziała.
Minister zwróciła uwagę, że planowana rewizja ETS2 ma dotyczyć odbiorców końcowych energii.
- Zasadniczym celem rewizji ETS2 - i to będzie cel Polski na negocjacje w kolejnych miesiącach - jest minimalizacja lub wręcz wyeliminowanie wpływu tej dyrektywy na koszty życia gospodarstw domowych. Jest też element konkurencyjności gospodarki - powiedziała szefowa MKiŚ.
Podkreśliła, że wynegocjowana została ponadto ochrona przemysłu obronnego przed kosztami ETS.
- Ten cel był ważny z punktu widzenia budżetu naszego kraju, ograniczenia kosztów inwestycyjnych tych zbędnych, tych kosztów pośrednich i faktycznie koszty stali, koszty pośrednie, które były elementem polityki klimatycznej, paliwa dostarczanego na rzecz obronności wojska będą dzisiaj kompensowane - wyjaśniła.
UE obniży emisje szkodliwych gazów
Wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta poinformował w środę, że Polska głosowała przeciwko ustanowieniu nowego celu klimatycznego na 2040 r. - Nie mogliśmy poprzeć takich ambicji - powiedział. Jak dodał, udało się "wybić zęby" systemowi ETS2, który wejdzie w życie o rok później.
Głosowanie ministrów nie kończy procesu legislacyjnego. Ostateczny kształt przepisów zmienionego prawa klimatycznego UE zostanie przyjęty po negocjacjach Rady UE reprezentującej państwa członkowskie i Parlamentu Europejskiego.
Nowy cel uzupełni obecnie obowiązujące w UE prawo klimatyczne, zgodnie z którym w 2030 r. Wspólnota obniży emisje o 55 proc., a w 2050 r. stanie się klimatycznie neutralna (wszelkie emisje mają być równoważone poprzez pochłanianie).













