Politycy zwaloryzowali program 500+, ale Polacy chcą innej zmiany
Polacy chcą utrzymania programu 500+, który od Nowego Roku przekształci się w 800+, ale większość z nas chce dokonania w nim istotnej zmiany - to wnioski z badania na zlecenie "Super Expressu". Chodzi o to, by pieniądze nie były - jak dotąd - wypłacane wszystkim, niezależnie od ich sytuacji materialnej
Od Nowego Roku świadczenie Rodzina 500+ wzrośnie do 800+. Z sondażu jaki na zlecenie "Super Expressu" przeprowadził Instytut Badań Pollster wynika jednak, że Polacy chcą w programie także innej zmiany. Aż 63 proc. badanych sprzeciwia się wypłacaniu świadczenia wszystkim rodzicom, niezależnie od ich sytuacji materialnej. Innymi słowy Polacy chcą by nowy rząd wprowadził do programu próg majątkowy.
- Ja też jestem za takim progiem. 500+ wprowadzono dla ludzi, którzy słabo przędą - komentuje wyniki dla "Super Expressu" ekonomista, prof. Ryszard Bugaj.
- Moja córka wychowuje dwoje dzieci, mają z mężem dobrą sytuacją materialną. Po co im jeszcze 500 zł razy dwa? Sytuacja polskiego budżetu nie jest dramatyczna, ale są zagrożenia. Trzeba to brać pod uwagę - dodaje ekspert.
Wynik sondażu dla wielu może być zaskoczeniem. W niedawnej kampanii wyborczej temat świadczenia 500+ pojawiał się głównie w kontekście terminu jego waloryzacji do 800+ (od 1.07.2023 r., jak chciała PO czy od 1.01.2024 r., jak ostatecznie przeforsował rząd M. Morawieckiego) i licytowaniu się na zapewnienia, że likwidacji programu po wyborach nie będzie. Trzecia Droga była sceptyczna wobec waloryzacji jako czynnika, który napędza inflację, a Lewica proponowała wpisanie na stałe do programu mechanizmu waloryzacji świadczenia. O progu dochodowym nie mówił nikt. Raz jeszcze okazuje się zatem, że polscy politycy - także opozycji - wydają się bardziej konserwatywni i mniej skłonni do zmian ich ich wyborcy.
Oprac. Wojciech Szeląg
Badanie wykonano w dniach 7-8 listopada na próbie 1014 dorosłych Polaków.