Potężna odprawa Julii Przyłębskiej. Wysokość emerytury też robi wrażenie
Julia Przyłębska złożyła rezygnację z funkcji prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Nie odejdzie jednak ze stanowiska z pustymi rękami. Przysługuje jej hojna odprawa.
Kadencja Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego kończy się 9 grudnia. W ciągu kilku dni poznać możemy jej następcę. Sama Julia Przyłębska otrzyma pokaźną odprawę.
W poniedziałek 2 grudnia TK podał, że dotychczasowa prezes TK Julia Przyłębska jest obecnie "sędzią Trybunału Konstytucyjnego kierującą pracami" TK, a nie prezesem TK. Informacja dotycząca statusu Przyłębskiej pojawiła się na stronie Trybunału w zakładce dotyczącej kadencji sędziów. Jako pierwsza poinformowała o tym "Gazeta Wyborcza" podając, że Przyłębska wysłała w poniedziałek rano do pracowników TK wiadomość, w której potwierdziła, że zrzekła się funkcji prezesa.
Rezygnacja z funkcji miała umożliwić Przyłębskiej zwołanie na 6 grudnia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, które ma dokonać wyboru kandydatów na nowego prezesa. Zgodnie z ustawą, zgromadzenie sędziów w takim przypadku może zwołać sędzia kierujący pracami TK, nie prezes.
"Gazeta Wyborcza" prognozuje, że następcą Przyłębskiej może zostać sędzia Bartłomiej Sochański lub sędzia Bogdan Świerczewski.
Julii Przyłębskiej przysługuje odprawa w wysokości sześciokrotności jej wynagrodzenia. Biorąc pod uwagę, że zarabiała ona 43 tys. brutto miesięcznie, to mowa o kwocie 260 tys. zł brutto.
Przyłębska otrzyma jeszcze ekwiwalent za niewykorzystany urlop. W latach 2022 i 2023 miała ona mieć jeszcze 58 dni zaległego urlopu - informuje "Fakt", cytując dane Państwowej Inspekcji Pracy. Do tego dodać należy 38 dni urlopu z 2024 roku, co daje łącznie zwrot w kwocie 200 tys. zł.
Przejście w stan spoczynku sędziego TK oznacza także przejście na sędziowską emeryturę. Julii Przyłębskiej przysługiwać będzie 75 proc. zasadniczego uposażenia, a więc ok. 26 tys. zł.
Pod koniec listopada sejmowa Komisja Finansów Publicznych zmniejszyła budżet TK na przyszły rok o ponad 13 mln zł - przypomina też "Fakt". Te zapisy mają zostać przegłosowane w Sejmie 6 grudnia.
Przyłębska, która jest sędzią TK od grudnia 2015 r., została powołana na prezesa Trybunału 21 grudnia 2016 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Mimo że kadencja prezesa Trybunału - zgodnie z ustawą o organizacji i trybie postępowania przed TK - trwa sześć lat, Julia Przyłębska sprawowała ten urząd także po 20 grudnia 2022 r. Sprawa ta wywołała kontrowersje i Biuro TK oceniło wtedy, że Przyłębska ma prawo być prezesem do końca jej kadencji jako sędzi TK, czyli do 9 grudnia 2024 r., ponieważ przepis o 6-letniej kadencyjności prezesa TK wszedł w życie 3 stycznia 2017 r., a więc już po jej wyborze na prezesa Trybunału Konstytucyjnego.