Program Cyfrowy Sąd w planach Bodnara. W założeniach m.in. składanie pism online

Ministerstwo Sprawiedliwości w ciągu kilku lat wdroży w Polsce system cyfrowego sądu - zapowiedział Adam Bodnar podczas środowego śniadania prasowego. Minister sprawiedliwości chce w ten sposób skończyć z papierologią w sądach i ułatwić obywatelom kontakt z wymiarem sprawiedliwości. Pierwsza ważna zmiana ma wejść w życie już w 2026 roku, a kompleksowa reforma sądownictwa ma zostać ukończona w 2029 roku.

Minister sprawiedliwości stwierdził podczas śniadania prasowego, że "dziś sądy toną w papierach" i tworzą co roku 11 kilometrów akt. Ten stan rzeczy odmieni program Cyfrowy Sąd, który ma być dostępny już za cztery lata.

Cyfrowe sądy w planach Adama Bodnara

Resort sprawiedliwości pod kierownictwem Adam Bodnara chce skończyć z papierologią w sądach i stworzyć jednolity system cyfrowy, który ułatwi życie zarówno pracownikom sądów, jak i każdemu obywatelowi.

Reklama

"Naszym zadaniem jest przejście z papieru, z doręczania wszystkiego do ręki, do sytuacji, w której można korzystać z usług wymiaru sprawiedliwości przez ekran. Aby na komórce czy komputerze można było sprawdzić status sprawy, a sądy nie musiały przesyłać sobie akt" - mówiła Aneta Domagalska-Wiewiórowska, pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumenta, odpowiedzialna za program Cyfrowy Sąd, którą cytuje businessinsider.com.

Kiedy cyfrowe sądy w Polsce? 4 lata prac i koszt prawie 200 mln zł

Cyfrowe sądy mają być dostępne już w 2029 roku, a prace nad wdrożeniem systemu trwają od grudnia ubiegłego roku. Koszt wdrożenia cyfrowego sądu sięgnie ponad 193 mln zł. 

W myśl założeń ustawy, program Cyfrowy Sąd, a więc ogólnokrajowy, centralny system teleinformatyczny, obsługujący postępowanie sądowe, ma z czasem zastąpić wiele obecnie stosowanych w sądach powszechnych systemów informatycznych.

Problemem jest bowiem nie tylko wszechobecna papierologia, ale także funkcjonowanie wielu różnych systemów jednocześnie, często od różnych podmiotów i z różną specyfikacją.

"Sytuacja ta sprawia, że w przypadku wymiany danych między przedmiotowymi systemami, konieczne jest przystosowanie ich do innej platformy" - czytamy w założeniach ustawy o Cyfrowych Sądach.

Cyfrowy Sąd dla sędziów i obywateli

Cztery lata mają wystarczyć na wdrożenie systemów informacyjnych i organizacyjnych, a także na zmiany legislacyjne, które umożliwią wprowadzenie tej rewolucji w sądach. O nowych e-usługach, które gwarantować na Cyfrowy Sąd, czytamy w założeniach wspomnianego projektu ustawy. To m.in.:

  • Automatyczne przetwarzanie dokumentów: sądy będą automatycznie przetwarzać zeskanowane dokumenty papierowe oraz te, które od początku istnieją w formie elektronicznej;
  • Przygotowanie akt sprawy w formie cyfrowej: akta sprawy będą dostępne w wersji elektronicznej, a przed udostępnieniem będą anonimizowane (pozbawiane danych wrażliwych);
  • Udostępnianie dokumentów elektronicznych: sądy będą mogły wymieniać między sobą dokumenty cyfrowe, nie papierowe;
  • Wymiana dokumentów między sądami a prokuraturą: sądy i prokuratura będą wymieniać się dokumentami elektronicznymi za pomocą specjalnego systemu;
  • Możliwość składania wniosków do sądu online: obywatele będą mogli składać określone pisma i wnioski do sądów drogą elektroniczną.

Cyfryzacja dokumentów ma zatem usprawnić działanie sądów, ale także ułatwić kontakt obywatela z wymiarem sprawiedliwości. Jako pierwsza wdrożona ma być cyfryzacja dokumentów, na których pracują sędziowie. Cyfrowy asystent sędziego ma być gotowy niebawem i wejść w życie w 2026 roku. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adam Bodnar | Ministerstwo Sprawiedliwości | sąd | pismo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »