Rafał Brzoska, prezes InPostu podtrzymuje swoje zobowiązanie. „Mam wstępnie trzy fundusze”
Rafał Brzoska nie wycofuje się ze swojej deklaracji. Prezes InPostu ma w planach przekazać na rzecz odbudowy Ukrainy 100 mln euro. Na tym jednak nie koniec. - Mam wstępnie trzy fundusze, które wiem, że będą nie tylko miały komponent środków prywatnych, ale również środków rządowych, amerykańskich – mówi. W rozmowie z Interią Biznes Rafał Brzoska zwrócił się także do ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Przedsiębiorca mówił o podatkach i cenach transferowych. - Zrzucanie winy, że płacimy więcej tylko dlatego, że mamy lepsze usługi jest po prostu nie fair – podsumowuje Rafał Brzoska.
- Przedsiębiorcy włączyli się w akcję pomocy dla powodzian. Prezes InPostu mówi, ile udało się do tej pory zebrać
- - Dzisiaj musimy podwoić i potroić wysiłki, żeby osobom, których to naprawdę dotknęło tam na miejscu, jak najszybciej pomóc - apeluje
- W rozmowie z Interią Biznes Rafał Brzoska potwierdza swoje zobowiązanie o przekazaniu 100 mln euro na rzecz odbudowy Ukrainy. Na tym jednak nie koniec
- - Odbudowa (Ukrainy - red.) jest nie tylko tematem dyskutowanym, ona już nabiera konkretnych fizycznych ram. Natomiast bądźmy też realistami, dzisiaj całe Stany Zjednoczone żyją - po pierwsze - wyborami, a po drugie - sytuacją na Bliskim Wschodzie, która ma bezpośredni wpływ również na to, w jakim kierunku potoczy się wojna i konflikt w Ukrainie - mówi
Czy lider, np. prezes dużej spółki giełdowej, powinien wykazywać empatię? - Myślę, że nie ma liderów i przywództwa bez empatii. A wręcz powiedziałbym kontrowersyjnie, że wszystkie te techniczne czy technokratyczne umiejętności, które posiadają menadżerowie czy liderzy, nie doprowadzają do sukcesu bez tej warstwy miękkiej. Zawsze uważałem, że emotional intelligence jest ważniejsza od tej IQ, na którą wszyscy tak zwracają uwagę, zwłaszcza w początkowym etapie swojego rozwoju profesjonalnego. Tak więc, absolutnie jest to kluczowe - mówi Interii Biznes Rafał Brzoska, prezes InPostu.
Przypomnijmy, że w obliczu powodzi, jaka nawiedziła południową Polskę, polscy przedsiębiorcy postanowili sami rozpocząć akcję pomocową. Jak informowaliśmy w Interii Biznes 18 września, już po kilku dniach udało się zebrać dzięki temu ponad 8 mln zł i w przeliczeniu około 30 mln zł w ramach pomocy materiałowej i usługowej. Obecnie, liczby te wyraźnie wzrosły.
- Jesteśmy już dużo, dużo dalej. Na dzisiaj (2 października - red.) ta zbiórka pieniężna to ponad 23 mln zł w gotówce i ponad 100 mln zł w darach i usługach, które przedsiębiorcy kontrybuowali i kontrybuują i jeszcze będą kontrybuować do odbudowy. Dzisiaj widzimy, że temat z pierwszych stron zniknął, a patrząc też na aurę i na to, że idzie zima, tak naprawdę dzisiaj musimy podwoić i potroić wysiłki, żeby osobom, których to naprawdę dotknęło tam na miejscu, jak najszybciej pomóc. I na tym skupia się dzisiaj cały ten fundusz "przedsiębiorcy dla powodzian - mówi Rafał Brzoska.
W czasie rozmowy, prezes InPostu został także zapytany o odbudowę Ukrainy.
- Odbudowa (Ukrainy - red.) jest nie tylko tematem dyskutowanym, ona już nabiera konkretnych fizycznych ram. Natomiast bądźmy też realistami, dzisiaj całe Stany Zjednoczone żyją po pierwsze wyborami, a po drugie sytuacją na Bliskim Wschodzie, która ma bezpośredni wpływ również na to, w jakim kierunku potoczy się wojna i konflikt w Ukrainie - podkreśla Rafał Brzoska.
Zwraca także uwagę na rolę Chin. - Chińczycy de facto utrzymują Rosję w tej wojnie. Sytuacja geopolityczna jest jeszcze bardziej skomplikowana niż rok temu, m.in. przez sytuację na Bliskim Wschodzie - tłumaczy. - Powiem szczerze, Amerykanie jako ten klasyczny policjant na posterunku - nie chciałbym być w ich butach i jeszcze mierzyć się z niepewnością wyborczą, która tam panuje. Bardzo, bardzo nerwowa sytuacja geopolityczna dla nas wszystkich - dodaje.
Sam prezes InPostu zadeklarował jeszcze w 2023 r., że przekaże 100 mln euro na odbudowę Ukrainy. Zapytany o to Rafał Brzoska podkreślił, że to "nie tylko kwestia polskiego biznesu, ale ogólnie europejskich firm, które już dzisiaj mówią, że zobowiązują się do tego, że w momencie w którym będzie można - przede wszystkim - uzyskać ubezpieczenie inwestycji na ziemi ukraińskiej, to wydaje się, że będziemy mieli do czynienia z funduszami miliardowymi, również tymi prywatnymi, które będą tam kierowane".
- Ja nie ukrywam, że mój commitment (zobowiązanie) jest nie tylko podtrzymany, ale mam wstępne trzy fundusze, które wiem, że będą nie tylko miały komponent środków prywatnych, ale również środków rządowych, amerykańskich, który będzie niejako bezpiecznikiem, czy polisą ubezpieczeniową dla wszystkich, którzy będą prywatnie ryzykować swoje inwestycje na odbudowę. Oczekuje się na konkretne efekty, ale ponownie wracamy do punktu wyjścia: rozstrzygnięcie w Stanach Zjednoczonych wyborcze, uspokojenie sytuacji na Bliskim Wschodzie i wtedy - w zależności od tego rozstrzygnięcia w USA - zobaczymy, jaka będzie polityka nowego prezydenta USA w zakresie zakończenia wojny w Ukrainie - zauważa Rafał Brzoska.
Rozmówca Interii Biznes został także zapytany o wysokości płaconych podatków przez firmy działające w branży, w której funkcjonuje. A także o to, czy w tym temacie spotka się z ministrem finansów Andrzejem Domański (który też skomentował te dane, o czym piszemy niżej).
- Nie będzie spotkania z ministrem finansów, bo żeby było spotkanie z ministrem finansów, to trzeba mieć o czym rozmawiać. Dzisiaj poza luźnymi deklaracjami, że rzeczywiście Ministerstwo Finansów patrzy lub będzie patrzeć na kwestie transfer pricingu - ja nie widziałem żadnych konkretów. Próba tłumaczenia tego, iż InPost płaci większe podatki, bo jest bardziej zyskowny, bo ma dostęp do sieci własnych paczkomatów jest z góry nieprawdziwy. Nasi konkurenci bardzo szybko nas dogonili, mają swoje sieci, a poza tym, mają usługi znacznie bardziej rentowne, czyli usługi cross-borderowe, których my z kolei nie mamy. Więc zrzucanie winy, że płacimy więcej, tylko dlatego że mamy lepsze usługi, jest po prostu nie fair - podsumowuje Rafał Brzoska.
"InPost w 2023 roku odprowadził do polskiego budżetu rekordowe 250 mln zł z tytułu podatku dochodowego CIT" - poinformował założyciel i prezes InPostu Rafał Brzoska w nagraniu opublikowanym na platformie X. Dodał, że zapłacony przez InPost podatek to 2,5-krotnie więcej niż zapłacili wszyscy jego konkurenci razem wzięci, co nazwał "rekordową dysproporcją". "To jest najbardziej szokujące" - ocenił.
Więcej o tym pisaliśmy w tym artykule. Z kolei o tym, ile i jakie firmy zapłaciły najwięcej CIT w 2023 r. przeczytasz TU.
Do sprawy podatków płaconych przez zagraniczne firmy odniósł się minister finansów Andrzej Domański. Na antenie Radia Zet został zapytany przez dziennikarza, "dlaczego polski InPost płaci kilkaset razy większy podatek dochodowy niż niemiecki DHL", a także "jak długo polski system podatkowy będzie traktował zagraniczną konkurencję lepiej niż polskie firmy".
"Jeden z obszarów dotyczy tzw. cen transferowych i tutaj Ministerstwo Finansów prowadzi aktywne prace, na rzecz tego, aby większe podatki były płacone w naszym kraju przez zagraniczne firmy, które prowadzą tutaj działalność" - powiedział minister finansów.
"W tym przypadku można zwrócić uwagę na to, że akurat InPost ma trochę inną strukturę biznesu niż DHL, bo ma paczkomaty, których pozostałe firmy nie mają, bądź mają ich niewiele, a na tych paczkomatach rentowność jest znacznie większa, co przekłada się na wyższy podatek" - dodał Andrzej Domański.
Rozmawiał Bartosz Bednarz