​Recesja: Utrzymanie zamrożenia w grudniu może oznaczać spadek PKB w IV kw. o 5 proc. - ekonomista

Główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak uważa, że utrzymanie zamrożenia części gospodarki do końca roku może oznaczać spadek PKB w IV kw. o ok. 5 proc. wobec III kwartału.

Główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak uważa, że utrzymanie zamrożenia części gospodarki do końca roku może oznaczać spadek PKB w IV kw. o ok. 5 proc. wobec III kwartału.

Ekonomista wskazał, że rozważane może być stopniowe znoszenie ograniczeń wprowadzonych w związku z II falą pandemii. Chodzi m.in. o otwarcie sklepów meblarskich, restauracji, hoteli i galerii handlowych. - Dobrze by było, aby harmonogram rozmrażania wybiegał na kilka tygodni, tak by wszyscy przedsiębiorcy mogli się przygotować - powiedział. Zaznaczył, że spodziewa się również określenia warunków, pod jakimi poszczególne branże będą uruchamiane, takich jak np. wprowadzenie odpowiedniego reżimu sanitarnego czy uzależnienie decyzji o otwarciu od rejestrowanej liczby zakażeń.

Reklama

Wskazał, że odmrożenie w najbliższych tygodniach jest bardzo istotne m.in. dla branży handlowej, która znaczącą część swoich rocznych przychodów realizuje w okresie przedświątecznym. - To będzie mieć decydujący wpływ na wyniki dotyczące sprzedaży detalicznej, konsumpcji i całej gospodarki w IV kwartale tego roku - powiedział. Podkreślił również, że zniesienie ograniczeń jest ważne dla branży hotelarskiej i gastronomii, które - jak wskazał - są branżami, odczuwającymi drugą falę mocniej niż pierwszą. - Dla wielu przedsiębiorców z tego segmentu, perspektywa otwarcia, gdy sytuacja epidemiologiczna się poprawi, jest warunkiem przetrwania - wskazał. - Oczywiście oprócz działań pomocowych, które są obecnie przygotowywane - dodał.

Pytany, czy i w jakim stopniu zniesienie ograniczeń pozwoli rekompensować przedsiębiorcom straty wynikające z trwającego zamrożenia, powiedział, że trudno to precyzyjnie oszacować ze względu na niepewność zachowań konsumentów. - Mogą być takie sytuacje, że mimo odmrożenia handlu, utrzymywanie się złej sytuacji epidemicznej spowoduje, że ludzie nie będą chodzić do galerii i zwiększać zakupów - wskazał.

Powiedział też, że jeśli chodzi o skalę makro to im szybsze i szersze będzie odmrożenie, tym lepsze wyniki odnotuje gospodarka. - Gdybyśmy utrzymali obecne restrykcje do końca tego roku, to spadek PKB mógł być głębszy niż wskazują obecne prognozy. Można szacować, że spadek PKB w IV kwartale w porównaniu do III kwartału wyniósłby ok. 5 proc. - wskazał.

Bujak zaznaczył, że choć odmrożenie jest bardzo korzystne dla poszczególnych firm i dla całej gospodarki, to może być też przyczyną zwiększenia liczby zakażeń. - Oczywiście, na pierwszym miejscu jest kwestia ludzkiego zdrowia i życia, dlatego w sytuacji pogorszenia sytuacji epidemicznej trzeba się liczyć z utrzymaniem, a nawet nałożeniem kolejnych restrykcji, żeby zapobiec paraliżowi służby zdrowia- powiedział.

Podkreślił też, że w obecnej sytuacji trzeba rozumieć, że czasami w decyzjach dotyczących kształtu restrykcji zdarzają się błędy, ponieważ muszą być podejmowane szybko w warunkach skrajnie wysokiej niepewności. - Najważniejsza jest bardzo dobra komunikacja i podejmowanie pewnych działań z wyprzedzeniem - wskazał. 

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: makroekonomia | pandemia koronawirusa | lockdown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »