Sąsiadowi rolnika przeszkadzały hałasy z gospodarstwa. Spór trwa od lat

Choć niektórym może się wydawać, że życie na wsi to sielanka, to wcale tak nie jest. Narastające między sąsiadami konflikty mogą doprowadzić do tego, że pozornie nieszkodliwa sprawa wyląduje w sądzie. Właśnie tak było w przypadku trwającego od kilku lat sporu w Dziekanowie w woj. lubelskim, w który zaangażowany jest rolnik oraz jego sąsiad.

Od kilku lat w jednej z lubelskich wsi trwa konflikt pomiędzy rolnikiem, a jego sąsiadem, który nie zajmuje się prowadzeniem gospodarstwa. Właściciel budynku mieszkalnego składał skargi na dochodzące z sąsiadującej z nim działki hałasy. Serwis tygodnik-rolniczy.pl podaje, że problemem były m.in. dźwięki pochodzące z maszyn rolniczych. 

Konflikt pomiędzy rolnikiem a jego sąsiadem. Spór trwa od lat

Jak podaje serwis, po jednej stronie ogrodzenia znajduje się jednorodzinny dom mieszkalny, a po drugiej baza gospodarstwa rolnego. Jego właścicielami są państwo Pędrakowie, którzy mieszkają kilka kilometrów dalej. Na terenie gospodarstwa znajdują się m.in. trzy traktory, maszyny uprawowe, plony i nawozy oraz potrzebny do dokonywania drobnych napraw warsztat.  

Reklama

Właściciele domu jednorodzinnego podnoszą, że na działce państwa Pędraków prowadzona jest działalność niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. "Argumentują, że praca maszyn rolniczych na działce rolnika zakłóca ich spokój i negatywnie odbija się na ich zdrowiu" - podaje tygodnik-rolniczy.pl. 

Serwis przypomina, że sprawa toczy się od kilku lat. W 2021 r. przeprowadzono postępowanie administracyjne, dotyczące działalności rolniczej prowadzonej w gospodarstwie, które zakończyło się wyrokiem korzystnym dla państwa Pędraków. W listopadzie 2024 r. na sąsiadujących ze sobą działkach pojawili się pracownicy Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie oraz eksperci zajmujący się pomiarem natężenia hałasu.

Sąsiadowi rolnika przeszkadza hałas. Zapadła decyzja

Właściciel gospodarstwa wyjaśnił w rozmowie z serwisem, że kilka lat temu gmina zaktualizowała plan zagospodarowania przestrzennego, zmieniając charakter działki, na której znajduje się dom, na teren zabudowy o charakterze mieszkaniowym. Pozostałe grunty pozostały działkami zagrodowymi. 

Po przeprowadzonej kontroli, w grudniu ubiegłego roku, Starostwo Powiatowe w Hrubieszowie postanowiło odmówić wydania decyzji o ustaleniu dopuszczalnego poziomu hałasu, o co wnosił sąsiad rolnika - podaje tygodnik-rolniczy.pl. "Cieszę się z pozytywnej dla mnie decyzji" - powiedział rolnik. "Ja większość swoich prac prowadzę w polu i sezonowo. Na działce odpalam ciągnik i jadę w pole. (...) Każdy na wsi robi takie rzeczy przy domu" - dodał. 

Sąsiad rolnika zaskarżył wydaną przez starostwo decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Zamościu. Choć organ odrzucił skargę, to jest jeszcze możliwość odwołania się do sądu administracyjnego. 

Konflikty między mieszkańcami. Nowe regulacje dotyczące wsi

O oddzieleniu funkcji mieszkalnej od produkcyjnej wsi głośno zrobiło się pod koniec ubiegłego roku. 31 października minister rolnictwa Czesław Siekierski spotkał się z Szymonem Kluką, hodowcą trzody chlewnej z woj. łódzkiego, który wyrokiem sądu został zobligowany do zapłaty odszkodowania za zapachy i hałasy dochodzące z chlewni

Minister Siekierski podkreślił wówczas, że wieś jest przede wszystkim miejscem produkcji rolnej i osoby, które przenoszą się z miast na tereny wiejskie muszą uwzględnić fakt, że prowadzona jest tu produkcja roślinna i hodowla zwierząt. Podkreślił, że ministerstwo rozpoczyna prace nad przepisami o oddzieleniu funkcji mieszkalnej od produkcyjnej wsi

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rolnik | gospodarstwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »