Służba zdrowia: Szpitale na skraju bankructwa?

Samorządowcy biją na alarm. Pandemia uderza w szpitale. Powiat żywiecki alarmuje, że ich szpital jest w dramatycznej sytuacji finansowej i stoi na krawędzi upadku - podało we wtorek starostwo w Żywcu

Z apelem o wsparcia działań zmierzających do zapewnienia dalszego funkcjonowania szpitala w Żywcu zwrócili się powiatowi radni m.in. do ministra zdrowia i prezesa NFZ. .

Samorządowcy zadeklarowali, że wraz z dyrekcją szpitala podejmują działania zmierzające do poprawy sytuacji.

"Jednak niektóre sprawy wymagają interwencji, pomocy i wsparcia ze strony przedstawicieli najwyższych szczebli władzy. Jeżeli nie zostaną podjęte radykalne kroki dające możliwość wsparcia finansowego naszej placówki, może dojść do stanu skutkującego koniecznością przerwania świadczeń usług medycznych, a w ostatecznym przypadku nawet do zamknięcia działalności szpitala" - podkreślili.

Reklama

Radni zaapelowali o pomoc m.in. do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, prezesa NFZ Filipa Nowaka, a także do wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka i marszałka województwa Jakuba Chełstowskiego.

"Zwracamy się z apelem o podjęcie zdecydowanych działań na rzecz poprawy sytuacji finansowej Szpitala Żywiec, a co za tym idzie ratowania służby zdrowia w powiecie żywieckim. Jako placówka służby zdrowia szpital (...) stoi na krawędzi upadku.

Fatalny przelicznik ryczałtowy oparty na wyliczeniach z 2015 r. oraz konieczność wprowadzania coraz to nowych ustawowych obowiązków płacowych bez odgórnego zabezpieczenia środków na ten cel spowodowały, że ma on najgorszy poziom finansowania w województwie śląskim oraz jeden z najgorszych w kraju" - napisali radni z Żywiecczyzny.

Samorządowcy wskazali, że przelicznik ryczałtowy w 2021 r. na jednego mieszkańca wynosił w żywieckim szpitali 204,64 zł. W Cieszynie jest to 308,73 zł, w Zawierciu 321,06 zł, a w Suchej Beskidzkiej nawet 500,89 zł.

Przedstawiciele szpitala w lokalnych mediach informowali, że żywiecka placówka zadłuża się 1 mln zł miesięcznie.

Radni dodali, że szpital ma liczne problemy. To m.in brak przeliczenia ryczałtu PSZ na podstawie faktycznego wykonanie i brak umów na realizowanie szerszego zakresu świadczeń, jak neurologia czy chirurgia naczyniowa. Zdaniem radnych wprowadzaniu ustaw i rozporządzeń związanych z odgórnym kształtowaniem wynagrodzeń w służbie zdrowia powinno iść w parze z zapewnieniem pełnego finansowania.

Nowy szpital żywiecki został wzniesionego na peryferiach miasta w partnerstwie publiczno-prywatnym miejscowego starostwa z firmą InterHealth Canada. To pierwszy taki projekt w Polsce. Lecznica powstała na działce należącej do powiatu. Partner prywatny zaprojektował go i zrealizował roboty budowlane. Placówka w nowej siedzibie działa od 2020 r.

Jaka reforma szpitali?

Nie ma żadnego pomysłu na zamykanie szpitali - zapewnił w wywiadzie dla portalu "Rynek Zdrowia" minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się do projektu ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa.

Szef MZ zapytany został przez Rynekzdrowa.pl o projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa, który przewiduje kategoryzację szpitali od najlepszych do najgorszych i o to, czy projekt zmierza do zamykania części szpitali.

"Absolutnie nie. Tutaj nie ma zawartego żadnego pomysłu na zamykanie szpitali. Pomysł fundamentalny polega na tym, żeby od stanu nieracjonalnej konkurencji między tymi jednostkami dojść do stanu, w którym prowadzi się w skali nawet całego kraju, a na pewno regionów, skoordynowaną politykę w zakresie profilów świadczonych usług. Nie może być tak, że są koło siebie dwa szpitale, mają jako właścicieli dwóch różnych starostów powiatowych i oba prowadzą względem siebie konkurencję zakresami usług. I to wszystko w sytuacji, gdy wiadomo że dojazd od jednego do drugiego zajmuje 20 minut, bo są usytuowane w odległości dwudziestu kilku kilometrów" - powiedział Niedzielski.

Zapewnił, że nie ma mowy "o żadnej likwidacji". "Ja mówię o przeprofilowaniu działalności, co jest szczególnie ważne w kontekście wyzwań demograficznych" - dodał.

Minister został też poproszony o przekazanie szczegółów zapowiadanego odejścia od ryczałtowego finansowania w sieci szpitali, które ma być zastąpione płaceniem za procedury.

Tak, chcemy ograniczyć finansowanie ryczałtowe. Najważniejszą przesłanką nie było to, czy obecny model się sprawdza, czy nie, tylko to, że dysponujemy takimi środkami, które pozwalają już na płacenie praktycznie w pełni za tak zwane nadwykonania. Rozwiązanie ryczałtowe polegało m.in. na tym, że była pewna stała kwota, stała suma, za którą trzeba było w danym okresie obsługiwać pacjentów, mówiąc w pewnym uproszczeniu - powiedział Niedzielski.

"Teraz, ponieważ odpowiedzialność finansowa państwa może być większa, będziemy stopniowo wycofywali się z zakresu ryczałtowego. On oczywiście ma swoje zalety, takie, że pozwala na pewnego rodzaju elastyczność przesuwania punktów (środków) między różnymi zakresami świadczeń, które są wykonywane, więc to też nie jest tak, że docelowo zupełnie ta konstrukcja zostanie wyparta. Jednak ona będzie ograniczona do tych podstawowych zakresów: być może interny, być może chirurgii ogólnej, ale i to w bardzo podstawowym zakresie. A reszta zakresów będzie realizowana na zasadach kontraktowych. Oczywiście z tym zastrzeżeniem, że jeżeli szpital zostanie zakwalifikowany do sieci, no to siłą rzeczy kontrakty będą mu przyznawane na wniosek, a nie w ramach konkursu" - powiedział minister.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »