Tajemniczy prezent dla Morawieckiego z NBP. W liście była moneta warta 2,5 tys. zł
NBP hojnie obdarował Mateusza Morawieckiego. Premier otrzymał od Narodowego Banku Polskiego zagadkową korespondencję, w środku której znajdowała się przesyłka wyceniana na 3 tys. zł. Zawierała jeden banknot, i to kolekcjonerski, oraz również kolekcjonerską monetę wybitą z okazji 550. urodzin Mikołaja Kopernika. Okolicznościowe pieniądze warte w sumie około 3 tys. zł zostały wskazane przez premiera w jego rejestrze korzyści.
NBP ma gest. Okazuje się, że korespondencyjnie w kopercie do Mateusza Morawieckiego trafiło szacunkowo 3 tys. zł w gotówce, które właśnie Narodowy Bank Polski wysłał premierowi. Szef rządu ujawnił zawartość koperty sam - wykazał ją bowiem w rejestrze korzyści, czyli zestawieniu, w którym najważniejsi polscy politycy muszą ujawniać korzyści o wartości przynajmniej połowy płacy minimalnej (płaca minimalna w Polsce wynosi 3490 zł brutto do 1 lipca 2023).
Ciekawostką jest fakt, że wspomniane 3 tys. zł to suma tylko jednej kolekcjonerskiej monety 50 zł i równie kolekcjonerskiego banknotu 20 zł. Ten drugi został zresztą wyceniony przez premiera na zaledwie 185 zł (na aukcjach w internecie zwykle przebija wartość 220 - 250 zł).
Szczególnie dużo warta jest moneta z podobizną Mikołaja Kopernika. Zawiera ona bursztynowy element: oczko, które widoczne jest na awersie i rewersie, ale wyjątkowość bilonu z Kopernikiem tutaj się nie kończy - moneta ta wybita została jedynie w 7 tys. sztuk, a każda z nich zawiera 2 uncje srebra. Rzut oka na aukcje w sieci pozwala oszacować, że tej wyjątkowej monety od ręki nie kupimy za mniej niż 2 tys. zł, zaś jej ceny sięgają zwykle 2,5 tys. zł, a nawet więcej.
Gotówka w kopercie z NBP dla premiera od razu wzbudziła uwagę. "Rzeczpospolita" w swoim materiale wskazuje jednak wypowiedź eksperta Fundacji Batorego Krzysztofa Izdebskiego, który chwali premiera Morawieckiego za wykazanie w rejestrze korzyści podarku od Narodowego Banku Polskiego. Wciąż jednak zastanawiający jest powód wysłania koperty z gotówką do premiera.
Nie sposób bowiem znaleźć wytłumaczenia, zwłaszcza że znajdujące się w kopercie z NBP pieniądze to unikaty wypuszczone z okazji 550. rocznicy urodzin wielkiego polskiego astronoma. Narodowy Bank Polski nie odpowiada na pytania o przyczyny wysłania Mateuszowi Morawieckiemu okolicznościowej monety i banknotu, których realna wartość dobija do 3 tys. zł.
Z kolei w Centrum Informacyjnym Rządu "Rzeczpospolita" dowiedziała się, że nawet tam nie wiedzą, dlaczego NBP wysłał premierowi list z gotówką. Jak przyznaje anonimowy urzędnik, nie wiadomo nawet, czy premier widział banknot i monetę z NBP na oczy.
Niejasne pozostaje także, co stanie się z przesyłką z prezentem od Narodowego Banku Polskiego. Warte około 3 tys. zł pieniądze okolicznościowe mogą na przykład zostać przekazane przez premiera do magazynu, na co uwagę zwraca wspomniany już ekspert Fundacji Batorego. Jednak nie ma jednej drogi postępowania w tej sytuacji. - Ustawa nie reguluje, co obdarowany powinien lub może zrobić ze zgłoszoną korzyścią - wskazuje Centrum Informacyjne Rządu.
Przemysław Terlecki