Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego? Marszałek Sejmu zabrał głos

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, iż czeka na opinię Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w sprawie uwag dotyczących wstępnego wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego. Jak dodał, po otrzymaniu opinii wniosek będzie mógł być dalej procedowany.

- Wniosek jest w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej już 3 tygodnie. Mam nadzieje, że komisja szybko zaopiniuje te uwagi, które zgłosili sejmowi prawnicy w sprawie pewnych braków, które były we wniosku - powiedział Hołownia.

- Czekam na to, aż Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, po której stronie jest teraz piłka, zwróci to do mnie, żebym mógł dalej z wnioskiem iść. (...) On musi być zrobiony tip-top, tak żeby nie budził żadnych wątpliwości - dodał.

Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego? Tusk: Procedura na pewno się zacznie

Premier Donald Tusk ocenił we wtorek, że procedura ws. Trybunału Stanu dla prezesa NBP na pewno się zacznie i wyraził nadzieję, że kwestia ta nabierze przyspieszenia.

Reklama

Pod koniec marca br. 191 posłów koalicji rządzącej złożyło wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Zarzucono w nim prezesowi NBP naruszenie Konstytucji RP i ustaw, m.in. poprzez pośrednie finansowanie deficytu budżetowego w ramach skupu aktywów w latach 2020-2021, prowadzenie tego skupu bez "należytego upoważnienia" od Rady Polityki Pieniężnej i poprzez uchybienie nakazowi apolityczności prezesa NBP.

Autorzy wniosku zarzucają prezesowi NBP, że "w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw". Pierwszy zarzut dotyczy pośredniego sfinansowania przez NBP deficytu budżetowego w wysokości 144 mld zł poprzez skup obligacji skarbowych oraz obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa w latach 2020-2021. Autorzy wniosku twierdzą, że Glapiński, "działając wspólnie i w porozumieniu" z przedstawicielami rządu, PFR, BGK i niektórych banków komercyjnych, inicjował i uczestniczył w wykonaniu decyzji o skupie skarbowych i nieskarbowych, ale gwarantowanych przez Skarb Państwa papierów wartościowych emitowanych przez PFR i BGK. Kolejny zarzut głosi, że skup ten dokonywany był bez upoważnienia od Rady Polityki Pieniężnej, co ma naruszać ustawę o NBP.

We wniosku zarzuca się też Glapińskiemu naruszenie prawa poprzez interwencje walutowe, które podejmował jako prezes NBP w grudniu 2020 r. oraz w marcu 2022 r. bez należytego upoważnienia od Zarządu NBP. Co najmniej część z tych interwencji miała na celu osłabienie wartości polskiej waluty - zaznaczono we wniosku. Kolejne zarzuty dotyczą m.in. osłabienia złotówki poprzez obniżenie stóp procentowych NBP, co miało być "bezpośrednio związane z kampanią wyborczą", a także uchybienia apolityczności.

W odpowiedzi na wniosek większość członków zarządu NBP, ale bez prezesa, ogłosiła, że jest to próba złamania niezależności polskiego banku centralnego; członek zarządu NBP Paweł Szałamacha oświadczył, że zakupy na rynku wtórnym obligacji były prowadzone w otwartych aukcjach, a art. 48 ustawy o NBP jasno stanowi, iż polski bank centralny może skupować i sprzedawać dłużne papiery wartościowe w ramach operacji otwartego rynku. 

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »