Tych grzybów nie zbieraj. Ekspert z PAN ostrzega, kary są ogromne
Media już donoszą, a grzybiarze sami się przekonują - ruszył sezon na grzyby. Polacy ruszyli w las, ponieważ owocniki śmiało wychyliły się z gleby. Jednak nie można zbierać wszystkiego, co popadnie. Za zbiór niektórych grzybów grożą wysokie kary. Mykolog Tomasz Sobczak z Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk ostrzega - kara za grzyba pod ochroną może być ogromna, a żeby ją zapłacić. Kara grozi nie tylko, gdy weźmiemy grzyba ze sobą. Wystarczy go uszkodzić.
Grzyby już pojawiają się w lasach, oznajmiając rozpoczęcie sezonu grzybiarskiego. Mykolodzy, czyli naukowcy zajmujący się tymi organizmami, wolą jednak określenie "pojaw". I choć już teraz można wyjść z lasu z pełnym koszem, niektóre miejsca jeszcze nie zaroiły się od grzybów. - Na obfite zbiory owocników niektórych gatunków występujących w lasach sosnowych będziemy jeszcze musieli jeszcze poczekać - zapowiada w rozmowie z Interia Biznes mykolog z Polskiej Akademii Nauk.
Znajomość podstawowych zasad grzybobrania powinna być przyswojona przez każdego, kto wybiera się na grzybobranie. Należy pamiętać nie tylko o tym, że zbieramy jedynie grzyby jadalne, ale także i to, że pod żadnym pozorem nie wolno zbierać grzybów chronionych. Dlaczego część gatunków jest pod ochroną?
- Gatunki grzybów były obejmowane ochroną głównie ze względu na rzadkość ich występowania oraz zanikanie siedlisk - tłumaczy Sobczak i dodaje, że pomimo ochrony niektóre grzyby nie były widziane w lasach już długo. - Owocniki niektórych gatunków objętych ochroną widziano ostatnio bardzo dawno temu i obecnie nie wiadomo, czy można je jeszcze znaleźć w Polsce - podkreśla ekspert.
Ministerstwo środowiska w oficjalnych komunikatach również wskazuje, że celem ochrony wybranych gatunków grzybów jest m.in. "zachowanie różnorodności gatunkowej i genetycznej". Przepisy mają zapewnić ochronę wyjątkowo rzadkich gatunków grzybów, zarówno w Polsce, jak i Europie, które zazwyczaj występują w zaledwie kilku miejscach na Starym Kontynencie.
Kary za zbiór grzybów pod ochroną są surowe. Trzeba więc uważać, żeby wizyta w lesie nie skończyła się wysoką karą finansową. Ile można zapłacić?
- Za zbiór owocników gatunków objętych ochroną grozi nam grzywna, która według Kodeksu wykroczeń może wynosić od 20 zł do nawet 5000 zł. Warto wiedzieć, że grzywna grozi także za niszczenie owocników. W tym przypadku nie ma znaczenia, czy gatunek jest objęty ochroną ścisłą, czy częściową - podkreśla mykolog w rozmowie z Interia Biznes.
Zwykle zbiór grzyba pod ochroną jest wynikiem pomyłki grzybiarza. Są bowiem gatunki dostępne do zbioru, które do złudzenia przypominają te chronione. Jak ujawnia nam Sobczak w rozmowie, takich przypadków nie brakuje.
- Najpopularniejszą pomyłką jest bez wątpienia pomyłka smardzów, które nie są chronione na niektórych terenach, z blisko spokrewnionymi naparstniczkami, które chronione są wszędzie. Często zdarza się też pomyłka chronionego siedzunia dębowego (jodłowego) ze smacznym siedzuniem sosnowym. Większość ludzi mylnie zakłada, że wszystkie grzyby o hymenoforze rurkowym nadają się do spożycia. Dzieje się tak choćby w przypadku gorzkoborowika korzeniastego i krwistoborowika szatańskiego, które są mylone z jadalnymi borowikami - wskazuje ekspert.
Bywa jednak, że zbiory gatunków chronionych odbywają się pomimo zakazu, a następnie grzyby trafiają na sprzedaż. - W niektórych regionach grzyby takie jak żagiew wielogłowa albo żagwica listkowata zbierane są mimo ochrony gatunkowej, czasem nawet zdarza się, że są sprzedawane na lokalnych targach - ujawnił w rozmowie z naszym portalem mykolog z ID PAN.
W polskich lasach znajdziemy wiele grzybów chronionych - Rozporządzenie Ministra Środowiska z 9 października 2014r. wskazuje 117 gatunków nie licząc grzybów zlichenizowanych, czyli porostów. Jak sobie radzić w sytuacji, gdy mamy wątpliwości, co do gatunku owocnika? Mykolog, z którym rozmawialiśmy, nie poleca popularnie używanego w celu weryfikacji grzybów obiektywu Google, który ma słabą sprawdzalność.
- Dobrze sprawdza się aplikacja iNaturalist, która daje kilka propozycji do wyboru, a po opublikowaniu nasze znalezisko może być zidentyfikowane przez innych użytkowników. Warte uwagi są też niektóre grupy na portalu Facebook. Na szczególne wyróżnienie zasługuje "Grzyby-identyfikacja" obecnie posiadająca 150 tys. członków - wyjaśnia Tomasz Sobczak.
Za zebranie jakich grzybów chronionych grozi kara? Wśród tych pod ścisłą ochroną znajdziemy chociażby:
- Sarniak (sinostopy, szorstki),
- Szaraczek sosnowy,
- Kornica ozdobna,
- Maślak trydencki,
- Berłóweczka (czeska, łuskowata, rudawa),
- Jamkówka białobrązowa,
- Soplówka jeżowata,
- Tęgoskór korzeniasty,
- Trufla wgłębiona,
- Miękusz szafranowy,
- Szkieletnica wonna,
- Żagiew korzonkowa,
- Pniarek lekarski,
- Pomarańczowiec bladożółty,
- Porojęzyk dębowy,
- Późnoporka czerwieniejąca,
- Powłocznik białofioletowy,
- Krążkówka żyłkowana,
- Opieńka torfowiskowa,
- Żyłkowiec różowawy,
- Boczniak mikołajkowy,
- Borowik (korzeniasty, królewski, szatański),
- Wilgotnica czapeczkowata,
- Gwiazdosz (zwyczajny, angielski, bury, karzełkowaty, kwiatuszkowaty, szorstki, węgierski, workowaty, wzniesiony),
- Kolczakówka (dołkowana, kasztanowata, niebieskawa, piekąca pomarańczowa, strefowana, wonna, zielonożółta, żółtobrązowa).
I choć lista jest obszerna, to jak przekonuje ekspert, nie jesteśmy narażeni na to, że byle wyjście na grzybobranie skończy się zbiorem grzyba, którego zbierać nie powinniśmy. - Na szczęście grzybów objętych ochroną, których owocniki jest duża szansa spotkać, nie ma tak wiele. Większość z nich jest bardzo rzadka, a część ma charakterystyczny wygląd (np. soplówki i gwiazdosze). Najczęściej możemy spotkać: smardze, smardzówkę czeską i stożkowatą, gorzkoborowika korzeniastego, siedzunia dębowego, ozorka dębowego i maślaka dętego - podsumowuje Tomasz Sobczak.
Przemysław Terlecki