Ursus spłacił wierzycieli

Ursus, producent ciągników, z sukcesem zakończył bankowe postępowanie ugodowe. Warszawska firma musi jeszcze wypełnić zobowiązania wobec ZUS. We wrześniu Ursus sprzeda dwie spółki zależne włoskim inwestorom.

Ursus, producent ciągników, z sukcesem zakończył bankowe postępowanie ugodowe. Warszawska firma musi jeszcze wypełnić zobowiązania wobec ZUS. We wrześniu Ursus sprzeda dwie spółki zależne włoskim inwestorom.

Według Jerzego Szymczaka, wiceprezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, w najbliższych dniach zostanie ogłoszone wykonanie przez ZPC Ursus, trwającego od 1996 r., postępowania ugodowego z wierzycielami. Oznacza to, że żadna z firm i instytucji, wśród których była m. in. Agencja Rozwoju Przemysłu, PBK i lubelski Zakład Energetyczny, nie będą wysuwali roszczeń finansowych w stosunku do długu objętego postępowaniem ugodowym. Zakończenie postępowania w tej sprawie ułatwi dalsze zmiany restrukturyzacyjne, w tym poszukiwanie inwestorów branżowych dla ZPC Ursus i spółek wydzielonych jego struktur.

Reklama

ZUS nadal do spłaty

Podpisana w 1996 r. ugoda przewidywała redukcję znacznej części zadłużenia (od 60 do 90 proc). Resztę firma miała wypłacić wierzycielom w akcjach bądź gotówce. Ugoda zobowiązywała także Ursus do zmniejszenia kosztów: wyzbycia się zbędnego majątku, restrukturyzacji zatrudnienia oraz zwiększenia sprzedaży.

- Ostatnie akcje wydano wierzycielom na początku tego roku, a w lipcu nastąpiła spłata ostatniej raty wierzytelności. Po zakończeniu spłat wierzycielom 7 sierpnia Ursus rozpoczął również wydawanie akcji pracownikom - mówi Stanisław Bortkiewicz, prezes ZPC Ursus.

Łącznie z pozostałej po umorzeniu części długu wydano wierzycielom akcje o łącznej wartości 56,8 mln zł oraz wypłacono 9,2 mln zł.

Zdaniem Jerzego Szymczaka, Ursus wypełnił nałożone nań postanowienia. Od 1996 roku m. in zmniejszono zatrudnienie w firmie o 7 tys. osób, sprzedano około 200 nieruchomości i wydzielono ze struktur spółki zależne. Wiceprezes ARP przyznaje jednak, że ze względu na trudną sytuację panującą w polskim rolnictwie nie udało się zwiększyć sprzedaży i rentowności przedsiębiorstwa.

Na firmie nadal ciąży również nadal około 200 mln zł długu wobec ZUS, ale - zdaniem prezesa Bortkiewicza - obecnie firma spłaca go regularnie i na bieżąco płaci składki.

W Ursusie nadal trwa restrukturyzacja zatrudnienia. Obecnie w spółce pracuje niespełna 900 osób, a zdaniem prezesa do końca roku ich liczba powinna się zmniejszyć o kolejne 100 osób. Ursus kontynuuje również wyprzedaż zbędnego majątku spółki. W tym roku wartość transakcji ma wynieść około 30 mln zł.

Spółki pod młotek

ZPC Ursus prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży wydzielonych 15 spółek. Przedsiębiorstwo kończy negocjacje z włoskim inwestorem branżowym, gotowym do zakupu Zakładu Podwozi, produkującego skrzynie biegów i tylne mosty. Włoski inwestor w ciągu 3 do 5 lat ma zainwestować około 60 mln zł. Według Stanisława Bortkiewicza, 1 września Włosi powinni przejąć 100 proc. udziałów w zakładzie. Z nieoficjalnych wiadomości wynika, że inwestycją jest zainteresowany Graziano, włoski producent kompenentów samochodowych.

- Finalizujemy również rozmowy z drugą firmą włoską, z którą stworzymy spółkę joint venture na bazie Fabryki Metalurgicznej. W nowej spółce inwestor obejmie 80 proc. udziałów. Rozpocznie ona działalność również na początku września Ń mówi Stanisław Bortkiewicz.

Włosi mają wnieść aport pieniężny oraz dostarczyć nowoczesne technologie. Firma będzie dysponowała kapitałem w wysokości 25 mln zł, z czego 20 mln wyłożą Włosi, a 5 mln zł Ursus. Nowa spółka będzie wytwarzać prefabrykaty do wałów korbowych.

Toczą się również negocjacje w sprawie pozyskania inwestora dla spółki Ursus-Diesel. Firma ta jest w trakcie restrukturyzacji, rozpoczęła niedawno eksport silników dla kontrahenta z Indii.

Bez Agco i John Deer

Mimo postępów w restrukturyzacji i wykonania bankowego postępowania ugodowego nadal nie widać inwestora branżowego dla Ursusa. Poszukiwania kandydata nadal trwają. Prezes Bortkiewicz twierdzi, że prywatyzacja przedsiębiortwa będzie możliwa dopiero wtedy, kiedy zakończy się restrukturyzacja spółek zależnych Ursusa.

- Mamy kontakty ze wszystkimi potentatami. W grę nie wchodzi jednak ani Agco, bo sam ma kłopoty, ani John Deer. Jeśli na rynku zapanuje koniunktura, to pojawi się szansa na inwestora - zapewnia Stanisław Bortkiewicz

Według Jerzego Szymczka z ARP, na razie nie ma jednak chętnych do zakupu ZPC Ursus.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firma | Włosi | ZUS | ursus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »