W ciągu kilku dni ogłosimy program dla firm energochłonnych - Buda

- W ciągu kilku dni ogłosimy program dla przedsiębiorstw energochłonnych - zapowiedział we wtorek ministrem rozwoju i technologii Waldemar Buda. Dodał, że będzie to program "na poziomie 5 mld zł".

Szef resortu rozwoju i technologii pytany we wtorek w Programie III Polskiego Radia, czy będzie tarcza energetyczna dla firm podobna do tej, jaką objęci byli przedsiębiorcy, którzy tracili w wyniku COVID-19 wskazał: - Jakakolwiek tarcza w zakresie prądu dla szerokiego grona przedsiębiorców - to są dziesiątki, jeśli nie setki miliardów zł.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Dodał, że w przypadku COVID-19 były przewidywania dotyczące powrotu do normalności. - Tu mamy sytuację, w której ciężko się spodziewać, że w kolejnym roku będzie lepiej - stwierdził. Wskazał, że w związku z tym należałoby taką tarczę proponować co roku. - Mam wrażenie, że niekoniecznie nas na to jest po prostu stać. Musielibyśmy zapłacić za to wielkim deficytem, większymi zobowiązaniami - ocenił.

Reklama

KE ma instrumenty

Szef MRiT dopytywany, czego w tej sytuacji mogą spodziewać się przedsiębiorcy, odpowiedział: - Najważniejsze są działania po stronie KE. Ona ma instrumenty, (...) które może uruchomić".

Buda zwrócił uwagę, że 14 września planowane jest wystąpienie Ursuli von der Leyen. - Prawdopodobnie tam te propozycje, już konkretne, się pojawią - mówił.

Korelować cenę energii z cenami produkcji

Pytany, czego rząd oczekuje od KE, minister wskazał, że tego, aby cena energii była korelowana z cenami produkcji. - To jest system giełdowy, który został stworzony przez UE, który kompletnie się nie sprawdza w sytuacjach kryzysowych, z jakimi mamy dzisiaj do czynienia - zwrócił uwagę Buda. Według niego trzeba ograniczyć ten system.

- Przygotowujemy i myślę, że w ciągu kilku dni ogłosimy program dla przedsiębiorstw energochłonnych. To są te największe huty, największe przedsiębiorstwa, które najwięcej prądu zużywają, to jest największy koszt produkcji - wskazał Buda. Dodał, że będzie to program "na poziomie 5 mld zł".

Zapełnianie luki

Buda dodał, że w zależności od tego, jak skuteczne będą działanie KE, "będziemy się starali wypełnić tę lukę, której Komisja nie zapełniła". - Czekamy na konkretne działania; jeżeli tam będzie to niewystarczająco, albo za mało, będziemy się zastanawiali na poziomie krajowym - powiedział.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki powiedział, że domaga się od Komisji Europejskiej realnych działań mających na celu obniżenie cen energii w Europie. Jak mówił, obniżenie stawek systemu handlu emisjami CO2 to najprostsze rozwiązanie. - Przede wszystkim domagam się od Komisji Europejskiej realnych działań, które mają na celu obniżenie poziomu cen w Europie - i to jest podstawowe działanie, podstawowy cel. Dlatego głośno mówię od kilku miesięcy, a ostatnio sformułowałem bardzo konkretną propozycję: obniżcie ceny ETS (europejskiego systemu handlu emisjami - PAP), obniżcie cenę uprawnień do emisji CO2, na przykład z około 90 euro, które obowiązuje obecnie, do poziomu 30 euro - wskazał.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: polska energetyka | tarcza energetyczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »