W środowy poranek w Sejmie miała miejsce burzliwa dyskusja na temat kondycji spółki JSW, której grozi utrata płynności. Poseł PiS Michał Wójcik, zadając rządowi pytania o przyszłość firmy, zaznaczył, że mowa o spółce, która "była wizytówką całego Śląska" i jest największym producentem węgla koksowego w Europie.
Posłowie PiS pytają o plan dla JSW. "Jak upadnie, będzie bieda na Śląsku"
- W 2022 r. miała gigantyczne zyski - ponad 7,5 miliarda złotych zysku netto. 2023 - miliard złotych zysku netto. Ale już 2024 rok (...) to strata na poziomie 7,5 miliarda złotych netto, a w tym roku podobno za I półrocze to już 2 miliardy złotych straty netto - wyliczał poseł.
- Dzisiaj ta firma stoi na krawędzi bankructwa; pytają nas pracownicy, na ile starczy pieniędzy - czy na dwa miesiące, czy płynność skończy się w marcu - mówił, dopytując, jaki plan na ratowanie JSW ma rząd. - Jak upadnie ta firma, to będzie bieda na Śląsku, patologia, przestępczość - dodał, podkreślając, że Jastrzębska Spółka Węglowa wraz z podmiotami zależnymi zatrudnia ponad 30 tysięcy ludzi.
Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki rozpoczął swoją odpowiedź na pytania posła Wójcika od przypomnienia, że JSW działa na rynku koniunkturalnym, w związku z czym doświadcza wzrostów i spadków cen na rynkach surowcowych. Następnie przytoczył historyczne notowania tony węgla koksującego: 619 zł w 2021 r., 1510 zł w 2022 r., 1124 zł w 2023 r. i 899 zł w 2024 r. - I to jest kluczem - podkreślił.
Wiceszef MAP wypomina złe zarządzanie JSW. "Tak się kończą harce nieodpowiedzialnych ludzi"
Jak stwierdził, zarząd mający świadomość koniunkturalnych zwyżek i spadków powinien w lepszych czasach przygotowywać się na czasy trudniejsze. - Niestety, to, co zrobili wasi zarządzający w tej firmie, to zachowywali się jak "hulaj dusza, piekła nie ma" - powiedział do posłów PiS.
Wiceszef MAP przypomniał, że spółka dysponowała Funduszem Inwestycji Zamkniętych (FIZ), w którym gromadziła środki na trudne czasy. - Niestety, to, co odłożono, to wypłaciliście jako składkę solidarnościową - przypomniał.
Chodzi o 1,6 mld zł wpłacone przez JSW do budżetu w latach 2023-2024 na skutej wprowadzenia tzw. składki solidarnościowej na mocy ustawy z 2022 r. o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców. Zdaniem wiceministra, ustawa ta została śle skonstruowana, ponieważ unijne wytyczne w tym aspekcie zakładały, że na działania ratunkowe dla odbiorców energii mają składać się spółki energetyczne, a JSW produkowała i produkuje na potrzeby hutnictwa. - I dzisiaj ten 1,6 mld zł by ratowało firmę - stwierdził.
Jak dodał, rząd Koalicji 15 października robi wszystko, by uratować JSW. Zaznaczył, ze trzeba przeprowadzić restrukturyzację firmy. Przypomniał przy tym, że fundusz płac w grupie w 2021 r. opiewał na 4,6 mld zł, a w 2023 r. wynosił już 7,4 mld zł, a także, że poprzedni rząd objął gwarancjami zatrudnienia na dziesięć lat wszystkich pracowników, choć sama strona społeczna wnioskowała o pięcioletnie gwarancje.
- Tak się kończą harce nieodpowiedzialnych ludzi - powiedział Kropiwnicki. - Za te błędy wasze płacą dzisiaj lękiem rodziny górników, górnicy i cała społeczność powiatu jastrzębskiego i sąsiednich powiatów.
Kropiwnicki: Konieczne jest ograniczenie płac w JSW.
Przypomniał o istniejącym planie restrukturyzacji, który zakłada zwiększanie wydobycia opłacalnego węgla, ponieważ JSW nie ma kłopotów ze sprzedażą surowca, a z wydobyciem. Działania skupiają się obecnie na tym, by produkcja rosła, a koszt jednostkowy wydobycia spadał - podkreślił.
- Uważam, że konieczne jest ograniczenie płac na tyle, żeby uratować firmę, bo nie można robić czegoś takiego, że o 60 procent rośnie na 10 lat fundusz płac i zarząd nie ma żadnego ruchu w tej sprawie - stwierdził.
- Dzisiaj kluczem jest, żeby pomagać i mówić załodze, że tę firmę trzeba restrukturyzować - dodał.
Kurs spółki na GPW po godzinie 10:00 rósł o 1,15 proc. do 24,61 zł za akcję. Kurs otwarcia wyniósł 24,5 zł za akcję.

JSW przeżyła niedawno kadrowe trzęsienie ziemi. 3 października rada nadzorcza podjęła uchwałę w sprawie odwołania ze składu zarządu prezesa Ryszarda Janty. Obowiązki prezesa JSW pełni obecnie Bogusław Oleksy, który pozostaje również zastępcą prezesa zarządu JSW ds. ekonomicznych.
Biegły rewident - firma PricewaterhouseCoopers Polska - odmówił wyrażenia wniosku z przeglądu sprawozdania finansowego JSW za I półrocze. Wskazał przy tym na niepewność co do tego, czy spółka będzie mogła kontynuować działalność.












