Wóycicka tłumaczy, dlaczego prezydent podpisał ustawę dot. zmian w OFE
Minister w kancelarii prezydenta Irena Wóycicka powiedziała, że Bronisław Komorowski podpisując ustawę dot. zmian w systemie emerytalnym uznał m.in., iż nie pogarsza ona sytuacji przyszłych emerytów, nie jest też sprzeczna z konstytucją.
Wóycicka podkreśliła, że ze względu na kontrowersje, które budziła ustawa, prezydent od wielu tygodni ją analizował, przeprowadzał liczne konsultacje, spotkał się z partnerami społecznymi i zorganizował debatę na jej temat. Zamówił też u ekspertów analizy.
- Prezydent zdecydował, że ustawa ta (...) po pierwsze nie pogarsza sytuacji ubezpieczonych - przyszłych emerytów, zarówno jeśli chodzi o wysokość świadczeń, bezpieczeństwo ich wypłaty, jak również nie jest sprzeczna z konstytucją - powiedziała.
Dodała, że przeprowadzone były analizy dotyczące konstytucyjności ustawy. Wyjaśniła, że nie zostały upublicznione, bowiem nie ma takiej praktyki - były przygotowywane na potrzeby prezydenta, by na ich podstawie podjął on decyzję, a nie dla opinii publicznej.
Wóycicka powiedziała także, że prezydent na początku prac nad ustawą wystosował list do premiera Donalda Tuska, w którym sformułował swoje postulaty dotyczące kształtu ustawy. Chodziło o zapewnienie odpowiedniej waloryzacji składek na subkoncie w ZUS, wprowadzenie analogicznych do OFE zasad dziedziczenia tych składek i wsparcie dobrowolnego ubezpieczenia się na starość. Minister poinformowała, że wszystkie te punkty zostały uwzględnione.
W opinii Wóycickiej, z punktu widzenia terminów legislacyjnych ustawa nie budzi zastrzeżeń. Minister przyznała jednak, że "dosyć szybko" przeszła ona przez parlament, a dyskusja nad nią być może mogłaby być bardziej wyczerpująca.
- To zresztą nie dotyczy tylko tej ustawy. Pan prezydent widzi potrzebę poprawy jakości stanowienia prawa i w tej sprawie będzie podejmował inicjatywę legislacyjną - powiedziała.
Dodała, że prezydent wystąpi też z inicjatywą legislacyjną dotyczącą bezpieczeństwa przyszłych emerytur. Projekt ma dotyczyć powołania niezależnego aktuariusza, który monitorowałby i prognozował system emerytalno-rentowy. - Rozpoczęliśmy dopiero prace. Myślę, że potrwają kilka miesięcy - wyjaśniła minister.
W czwartek prezydent podpisał uchwaloną w marcu przez Sejm ustawę, która przewiduje, że składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Zasady dziedziczenia pieniędzy, które trafią na subkonta w ZUS, będą takie same, jak w OFE. Środki te będą waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i wysokość inflacji.
Rząd zaproponował też wprowadzenie od 2012 r. 4-proc. ulgi podatkowej (liczonej od podstawy opodatkowania) dla osób dodatkowo oszczędzających na emeryturę na tzw. indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. Zmianie ma ulec górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, ma do 2020 r. osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc. Od 1 stycznia 2012 r. zacznie obowiązywać zakaz akwizycji na rzecz OFE. Ustawa - z pewnymi wyjątkami - wejdzie w życie 1 maja 2011 r.
Według rządu, zmiany pozwolą ograniczyć potrzeby pożyczkowe państwa do 2020 r. o ok. 190 mld zł.