Koszty wychowania dzieci gwałtownie rosną. Posiadanie potomstwa staje się w Polsce "dobrem luksusowym"

Koszt wychowania dziecka to w tym roku 309 tys. zł., a dwojga - 513 tys. zł. To wyraźnie więcej niż przed rokiem - wynika z dorocznego raportu Centrum im. Adama Smitha. Obawa o status materialny rodziny osłabia skłonność do starań o pierwsze i kolejne dzieci.

  • Koszty utrzymania dziecka wzrosły w 2022 r. o 16,2 proc. do 309 tys. zł
  • 80 proc. kosztów wychowania dziecka to żywność, mieszkanie, transport i łączność oraz edukacja
  • Koszty wychowania dzieci to 15-30 proc. budżetu rodziny
  • 80 proc. Polaków uważa koszty wychowania dziecka za wysokie
  • Tylko 23 proc. badanych Polaków trafnie szacuje koszty wychowania dziecka

Wychowanie dziecka coraz droższe

Centrum im. Adama Smitha co roku szacuje koszt wychowania jednego dziecka w Polsce (do osiągnięcia 18. roku życia i wg stanu na koniec poprzedniego roku). Aktualnie to 309 tys. zł. przy jednym dziecku i 513 tys. zł. przy dwojgu. Rok wcześniej koszty te wyniosły odpowiednio 265 tys. i 439 tys. zł. Łączna inflacja "wychowawczego koszyka zakupów" wyniosła więc 16,2 proc. (przy wskaźniku inflacji GUS na poziomie 16,6 proc. w grudniu). Najbardziej wzrosły koszty związane z mieszkaniem (22,6 proc.), żywnością (22,1 proc.), edukacją (13,8 proc.) i transportem (13,3 proc.).

Reklama

- Dla rodzin znacznie lepsza jest deflacja, gdyż do zmian cen najwolniej dostosowują się wynagrodzenia. Na spadku cen wynikającym ze wzrostu gospodarczego zyskują pracownicy i ich rodziny, na wzrostach cen - tracą. Wysokie wzrosty cen skutkują też obniżeniem jakości dóbr konsumowanych przez rodziny - zauważa dr Kamil Zubelewicz, wykładowca Collegium Civitas, były członek RPP.

Eksperci Centrum zwracają uwagę, że wydatki na dzieci wzrosły jednak jeszcze bardziej, bo o 16,9 proc. i uznają to za dowód, że mimo inflacji przestajemy na naszych pociechach oszczędzać. Może to wynikać z wciąż dobrego tempa wzrostu dochodów - w 2022 r. przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę w gospodarstwach domowych wzrósł o 9,1 proc. Koszty utrzymania dziecka stanowiły 15-30 proc. domowych wydatków (średnio: 22 proc., 10 lat temu: 26 proc.). W dłuższej perspektywie udział wydatków na dziecko w strukturze wszystkich wydatków gospodarstw domowych będzie się obniżał nie tylko ze względu na tempo wzrostu innych kosztów życia, ale przede wszystkim w związku z pogłębiającą się zapaścią demograficzną.

- Wydatki na wychowanie dzieci wzrosły bardziej, niż inflacja, co świadczy o priorytetowym traktowaniu dzieci, ale nie daje widoków na poprawę sytuacji demograficznej - uważa Anna Gołębicka, ekspertka Centrum im. Adama Smitha.

Badania potwierdzają - inflacja uderza w demografię

Inflacja ma niewątpliwy i jednoznacznie negatywny wpływ na procesy demograficzne, bo osłabia skłonność do starań o pierwsze lub kolejne dzieci z powodu obaw o przyszły status materialny rodziny. Potwierdza to sondaż przeprowadzony przez Centrum im. Adama Smitha i panel badawczy Ariadna.

80 proc. osób pytanych o koszt wychowania i utrzymania jednego dziecka uznaje je za wysokie i bardzo wysokie (w 2020 r. - 75 proc.), ale tylko 23 proc. ma świadomość, że jest to ponad 300 tys. złotych.

- Perspektywa godnego utrzymania dzieci ma duży wpływ na decyzje o ich posiadaniu. Tymczasem rodziny z dziećmi żyją przeciętnie skromniej, niż inni obywatele, a to redukuje dzietność. Jednocześnie system emerytalny tworzy złudzenie, że mimo mniejszej liczby dzieci wszyscy pracujący będą mieli zabezpieczenie na starość. Złudzenie, gdyż na przyszłe emerytury nie będzie miał kto pracować - podkreśla prof. Michał Wojciechowski, ekspert Centrum im. Adama Smitha.

- Główny ciężar ekonomiczny wychowania dzieci spoczywa na rodzinie. Państwo nie zapewnia wystarczającego wparcia w tak fundamentalnych obszarach jak np. nowoczesna edukacja, dostosowana do zmieniającego się świata. Co więcej, polskie rodziny prawie całość dochodów wydają na bieżące potrzeby, w tym wychowanie dzieci. Tym samym najsilniej zasilają budżet państwa polskiego podatki pośrednie. To efekt błędnej polityki prorodzinnej państwa - taki system oznacza, że rodziny nie widzą możliwości zwiększania dzietności. Prowadzić to będzie do zwiększenia obciążeń fiskalnych osób pracujących w sytuacji starzenia się społeczeństwa - dodaje prof. Adam Mariański, dyrektor Centrum Myśli Podatkowej Uczelni Łazarskiego.

Kiedy dzieci rodziłoby się więcej?

Aż 60 proc. badanych uważa że do posiadania dzieci Polaków zachęciłaby stabilna praca.

- Wciąż to praca jest podstawą dobrobytu polskich rodzin, która umożliwia posiadanie i wychowanie potomstwa. Na tej drodze pojawiają się kolejne przeszkody, jak potraktowanie w roku 2022 przez banki posiadania i wychowywania dzieci jako kryterium, które obniża ocenę zdolności kredytowej. Za to programy społeczne powinny ograniczać się wyłącznie do interwencji w biedę - mówi Interii Biznes Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha

Niewiele mniej (56 proc.) sądzi, że zależy to od stabilnej sytuacji gospodarczej w kraju. Na dostępność darmowych żłobków i przedszkoli wskazało 51 proc. badanych, a na ulgi podatkowe - 39 proc. Dodatkowe 1000 zł dla pracujących kobiet podejmujących pracę byłoby zachęcające zdaniem 22 proc. badanych a Program 800+ (dawne 500+) - 21 proc. badanych. Zakończenie wojny w Ukrainie zachęciłoby Polaków do posiadania dzieci zdaniem tylko 13 proc. badanych.

- Dobre inwestycje w wychowanie dzieci w szerokim zakresie wiekowym przynoszą od 7 do 12 złotych zwrotu z każdego zainwestowanego złotego. To po prostu inwestycja w kapitał ludzki. Dlatego w pierwszej kolejności należy zadbać o rodziców pracujących i do nich skierować programy wsparcia, jak 500+, czy potencjalnie 800+, wyłączając z nich osoby niepracujące, co automatycznie wypełniłoby lukę pracowniczą na rynku pracy, zmniejszając wydatki socjalne państwa i czyniąc je efektywnymi. Trzeba pamiętać, że rosnący wskaźnik wypalenia zawodowego rodziców bierze się zarówno z rosnących kosztów wychowania dzieci, jak powszechnych niedoborów opieki nad dziećmi. Warto w tym względzie spojrzeć na 5 państw, które w opinii OECD mają najlepsze programy wsparcia finansowego dla pracujących rodziców, jak Islandia, Estonia, Niemcy, Kanada, czy Nowa Zelandia - podkreśla prof. Konrad Raczkowski, prorektor UKSW, dyrektor Centrum Gospodarki Światowej UKSW.

Wojciech Szeląg

*****

Badanie dla Centrum im. Adama Smitha przeprowadzono na panelu Ariadna 26-29 maja 2023 roku. Próba ogólnopolska licząca N=1038 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »