PFR Nieruchomości powiększa zasób mieszkań na wynajem. Można dostać dopłaty do czynszów
PFR Nieruchomości rusza z kolejnymi inwestycjami w ramach najmu instytucjonalnego, w czterech nowych lokalizacjach. Na razie rynek PRS w Polsce to jednak wciąż tylko nieco ponad 0,1 proc. zasobów mieszkaniowych. Może ich być więcej, jeśli wejdą w życie REIT. - Gdyby nadarzyła się na to sposobność, chcielibyśmy wziąć udział nie tylko w pilotażu, ale docelowo zostać liderem w tym nowym segmencie - deklaruje Wojciech Caruk, prezes PFR Nieruchomości.
W 2024 ruszy budowa blisko 1300 nowych mieszkań w czterech lokalizacjach. Poza pierwszym etapem osiedla na Psim Polu we Wrocławiu (rejon ulic Zatorskiej i Odolanowskiej) obejmującym 414 mieszkań, PFR Nieruchomości rozpocznie budowy na pierwszej z działek aportowanych przez PKP S.A. przy ul. Białowieskiej we Wrocławiu. Ruszą także budowy w Sochaczewie i Warszawie.
Obecnie spółka z grupy PFR oferuje 6627 mieszkań w formule najmu instytucjonalnego w blisko 50 lokalizacjach w całej Polsce.
- W 2024 roku - poza udostępnieniem osiedla Nowa Kolejowa we Wrocławiu - planujemy przekazanie do najmu naszej trzeciej inwestycji na terenie Katowic. To osiedle przy ul. Korczaka z 523 mieszkaniami. Jest to największa inwestycja w ramach najmu instytucjonalnego w Polsce (PRS). Nabór przyszłych najemców ma wystartować latem. Nowe mieszkania zaproponujemy także mieszkańcom Poznania. Jesienią zakończy się budowa 318 mieszkań przy ul. Śniadeckich na tyłach Targów Poznańskich. Wśród nowych lokalizacji pojawi się także osiedle w Zgorzelcu z 221 mieszkaniami. W sumie w 2024 r. wprowadzimy na rynek 1531 mieszkań na wynajem - mówi Interii Wojciech Caruk, prezes PFR Nieruchomości.
W inwestycjach oddawanych w poprzednich latach chętnych było dużo więcej niż lokali, w niektórych nawet 10 osób na jedno mieszkanie. Jakie kryteria obowiązują przy naborze najemców, czyli co decyduje o tym kto wynajmie, jeśli jest kilku chętnych na mieszkanie?
- Nabór najemców jest prowadzony dwuetapowo. Na przykładzie osiedla Nowa Kolejowa: w pierwszym etapie, za który odpowiada Urząd Miasta Wrocławia, zbierane są wnioski, które następnie otrzymają punkty określone w uchwale Rady Miasta Wrocławia. Na dodatkowe punkty mogą liczyć m.in. prowadzący działalność gospodarczą we Wrocławiu od co najmniej 2 lat, pracownicy miejskich instytucji kultury, policji, straży pożarnej i miejskiej lub reprezentanci zawodów medycznych. Są też punkty dla rodzin zastępczych i osób z niepełnosprawnościami.
W drugim etapie sprawdzana jest zdolność czynszowa przyszłych najemców. To oznacza, że aby wynająć mieszkanie chętni muszą mieć możliwość opłacania czynszu i rachunków oraz dobrą historię w Krajowym Rejestrze Długów i BIG InfoMonitor - wyjaśnia Wojciech Caruk.
Kluczowa jest zdolność czynszowa. Jeżeli chętnych jest więcej niż mieszkań, pierwszeństwo mają osoby posiadające zdolność czynszową z największą liczbą punktów zgromadzonych w pierwszym etapie naboru.
Z podanych informacji wynika, że stawki są tylko nieco niższe niż rynkowe, ale lokatorzy mogą liczyć na dopłaty do tych czynszów. We Wrocławiu średnia stawka czynszu najmu wynosi 56 zł/mkw. wobec średniej rynkowej na poziomie 65 zł/mkw (według danych danych Otodom Analytics za marzec 2024 roku).
- Dzięki wspólnemu naborowi prowadzonemu z samorządem, osiedle jest objęte programem dopłat "Mieszkanie na Start". Przyznaje je Bank Gospodarstwa Krajowego w ramach programu "Mieszkanie na start", sprawdzając dochody wnioskujących. Limity w pierwszym kwartale 2024 roku wynosiły przykładowo 7 155 zł netto dla singla i 10 017 zł dla pary. Najemcy, którzy nie przekraczają limitów, płacą czynsz pomniejszony o dopłatę.
Zgodnie z najnowszym raportem JLL, sektor najmu prywatnego w Polsce zakończył 2023 rok z ponad 16 tysięcy lokali. Rynek PRS w Polsce to jednak wciąż tylko nieco ponad 0,1 proc. polskich zasobów mieszkaniowych i około 1 proc. całego rynku najmu.
To się może zmienić jeśli po wielu nieudanych podejściach zostaną wprowadzone w Polsce REIT, o czym pisała Interia już w lutym, a na początku kwietnia Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że ma główne założenia.
Na polskim rynku PRS mogły by działać (poza PFRN) także polskie fundusze, a nie tylko zagraniczne jak to jest obecnie i co budzi spore kontrowersje i obawy. Choć jak pisaliśmy na razie udział podmiotów jest niewielki, a ceny najmu dyktują indywidualni posiadacze mieszkań na wynajem, a nie instytucjonalni.
Zdaniem prezesa PFR Nieruchomości, wprowadzenie REIT może przynieść rynkowi korzyści zmniejszy skłonność do wykupywania przez osoby indywidualne mieszkań w celach inwestycyjnych. O skali tego zjawiska pisaliśmy wielokrotnie.
- W przeszłości jako PFRN byliśmy zaangażowani w temat zapoczątkowania w Polsce REITów. Uważamy, że jest to dobry kierunek rozwoju naszego rynku. Gdyby nadarzyła się na to sposobność, chcielibyśmy wziąć udział nie tylko w pilotażu, ale docelowo zostać liderem w tym nowym segmencie - deklaruje prezes PFR Nieruchomości.
Dodaje, że podobnie jak wielu ekspertów na rynku widzi potencjał w powstaniu takich regulacji.
- Pojawienie się możliwości inwestycji nawet mniejszych kwot w mieszkania poprzez REIT-y na pewno byłoby atrakcyjną ofertą dla wielu inwestorów, a także wsparło rozwój firm zajmujących się realizowaniem inwestycji mieszkaniowych, a tym samym pozytywnie wpłynęłoby na zwiększenie się dostępnego zasobu mieszkaniowego. Jednocześnie, możliwe, że część osób, które dziś kupują mieszkania w celach inwestycyjnych wolałby inwestycję poprzez REIT-y, ponieważ wymagałoby to od nich mniejszego zaangażowania i wiązałoby się z mniejszym ryzykiem - tłumaczy Wojciech Caruk.
Monika Krześniak-Sajewicz