Ważne orzeczenie TK ws. podatku od nieruchomości. Zapis ustawy niezgodny z konstytucją
Zapis ustawy o podatkach i opłatach lokalnych o definicji budowli jest niezgodny z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. A brak tej precyzji oznacza, że niektóre nieruchomości mogą być źle sklasyfikowane, co w efekcie skutkuje naliczeniem wyższego podatku. Zmiana przepisów, zgodnie z orzeczeniem, ma nastąpić w ciągu najbliższych 18 miesięcy.
Sprawa dotyczyła określenia rodzaju nieruchomości w celu obliczenia należnego do zapłacenia podatku. Problem pojawił się, gdy nieruchomość, w sprawie której TK wydał orzeczenie, została sklasyfikowana jako budowla na podstawie kryteriów niewyrażonych w obowiązujących przepisach.
Skarga konstytucyjna została wniesiona przez spółkę Zakłady Tłuszczowe "Kruszwica" S.A. (obecnie Bunge Polska sp. z o.o.) i dotyczyła definicji legalnej budowli na potrzeby podatku od nieruchomości. Skarżąca złożyła u jednego z burmistrzów wniosek o stwierdzenie nadpłaty podatku od nieruchomości za lata 2010-2015 za, jej zdaniem, niewłaściwe zakwalifikowanie nieruchomości - zamiast budynków zostały opodatkowane jako budowle. W praktyce oznaczało to konieczność zapłaty wyższego podatku. Sprawa ostatecznie trafiła na drogę sądową.
"W ocenie skarżącej, będące jej własnością silosy (magazyny) posiadają wszystkie ustawowe cechy budynku, co powinno skutkować ustaleniem ich podstawy opodatkowania w oparciu o powierzchnię użytkową (...), a nie uznaniem ich za budowle i ustaleniem zawyżonej podstawy opodatkowania w oparciu o ich wartość początkową" - podaje TK.
Różnica między podatkiem od budynku a budowli jest znacząca. W pierwszym przypadku stawka uzależniona jest od powierzchni użytkowej i może wynosić maksymalnie 28,78 zł za 1 m kw. Z kolei w drugim przypadku podatek wynosi 2 proc. wartości. W praktyce oznacza to więc ogromne różnice. Gdyby nieruchomość warta była 2 mln zł, a jej powierzchnia wynosiłaby 500 m kw., podatek, w zależności od klasyfikacji, wyniósłby odpowiednio 40 tysięcy lub 14 390 zł.
TK orzekł, że definicja budowli zawarta w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych jest niezgodna z konstytucją. Obecnie brzmi ona:
"budowla - obiekt budowlany w rozumieniu przepisów prawa budowlanego niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, a także urządzenie budowlane w rozumieniu przepisów prawa budowlanego związane z obiektem budowlanym, które zapewnia możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem".
Zgodnie z orzeczeniem kłóci się ona z dwoma artykułami konstytucji:
- Art. 84. - "Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie"
- Art. 217 - "Nakładanie podatków, innych danin publicznych, określanie podmiotów, przedmiotów opodatkowania i stawek podatkowych, a także zasad przyznawania ulg i umorzeń oraz kategorii podmiotów zwolnionych od podatków następuje w drodze ustawy"
TK podkreślił, że określenie, z jakim przedmiotem opodatkowania mamy do czynienia - w tym wypadku: z jakim rodzajem nieruchomości - musi wynikać z ustawy. Kluczowe jest tutaj określenie "przepisy prawa budowlanego" zawarte w ustawie - sędziowie TK zwrócili uwagę, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych odsyła do przepisów ogólnie, nie zaś konkretnej ustawy. Generuje to ryzyko, że zdefiniowanie danej nieruchomości może nastąpić na podstawie aktu o randze niższej niż ustawa. A to oznacza, że, jak podkreśla TK, "podatnik nie może mieć pewności, czy dany akt prawny, nawet rangi ustawowej, będzie przez organ podatkowy uznany czy też nie za należący do prawa budowlanego", więc w efekcie nie wie, czy przedmiot opodatkowania zostanie sklasyfikowany prawidłowo.
"Z tych powodów Trybunał uznał definicję legalną budowli na potrzeby podatku od nieruchomości za sprzeczną z podwyższonym standardem określoności prawa daninowego, wynikającym z art. 84 i art. 217 Konstytucji. Spowodowało to konieczność uznania w całości art. 1a ust. 1 pkt 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych za niezgodny z art. 84 i art. 217 Konstytucji" - napisano w uzasadnieniu.
TK przypomniał również, że problem dotyczący definicji legalnej budowli na potrzeby podatku od nieruchomości pojawił się dwukrotnie - w 2011 oraz w 2020 roku. Wskazywano wówczas na konieczność zmiany przepisów.
"Pomimo upływu prawie dwunastu lat od wydania wskazanego wyroku oraz ponad dwóch i pół roku od wydania wskazanego postanowienia sygnalizacyjnego, ustawodawca nie dokonał zmian w zaskarżonej regulacji prawnej" - napisano.
Trybunał zdecydował, że zmiana ustawy musi nastąpić w ciągu najbliższych 18 miesięcy.
Paulina Błaziak