Za pozorne zawieszenie działalności będą kary
Podatnicy znaleźli sposób na oszczędności w czasach kryzysu. Zgłaszają zawieszenie działalności gospodarczej, ale nadal ją prowadzą. Takie przypadki najczęściej występują w usługach, typu fryzjerzy, kosmetyczki. Jak działa mechanizm?
Przedsiębiorca zgłasza zawieszenie firmy. Oszczędza na podatkach i składkach ZUS. Ale nadal przyjmuje klientów, zwłaszcza stałych, od których normalnie pobiera opłaty za wykonane usługi. Tym samym osiąga dochody i to nieopodatkowane. Rośnie więc liczba podatników działających w szarej strefie. To oznacza spadek wpływów budżetowych.
Takie przypadki potwierdzają eksperci. Wskazują, że do podejmowania tego typu działań skłaniają obowiązujące przepisy. Zgodnie bowiem z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej podatnik, który zawiesi prowadzenie firmy, ma prawo w okresie zawieszenia dokonywać czynności, które pozwolą na zachowanie lub zabezpieczenie źródeł przychodów.
- Jednak pozorne zawieszenie firmy jest nadużyciem, za które grożą kary - ostrzegają specjaliści.
Instytucja zawieszenia działalności została wprowadzona z myślą o osobach, które z powodów biznesowych lub osobistych muszą zaprzestać prowadzenia firmy, jednak nie chcą zupełnie jej likwidować.
Ewa Matyszewska
Czytaj również:
Fiskus ostro wziął się do roboty