Spis treści:
- Mur dronowy. Komisja Europejska sonduje Polskę, MON analizuje
- Polska popiera paneuropejski mur dronowy. Estonia, Dania i Rumunia też
- UE pożyczy Polsce pieniądze na nasz komponent muru dronowego?
- Ekspert: System antydronowy wzdłuż wschodniej granicy to koszt od 1 mld zł wzwyż
Projekt muru dronowego po raz pierwszy został przedstawiony przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen podczas wygłaszania orędzia o stanie Unii 10 września 2025 r. Miesiąc później o inicjatywie tej wypowiedział się unijny komisarz ds. obrony Andrius Kubilius: "Drony dalekiego zasięgu wystrzelone z Rosji mogą uderzyć w Brukselę. A wystrzelone z kontenerowców mogą obrać za cel wszystkie wybrzeża Europy. Dlatego właśnie zaproponowaliśmy europejski mur dronowy, antydronową sieć, która ochroni całą Europę".
Mur dronowy. Komisja Europejska sonduje Polskę, MON analizuje
Czy od tego czasu sprawy posunęły się naprzód? Unijne młyny mielą powoli, trzeba skoordynować wiele różnych stanowisk państw członkowskich, a dodatkowo uwzględnić punkt widzenia "na szczycie" - na poziomie Komisji Europejskiej czy kwatery głównej NATO. Zapytaliśmy w MON, co dzieje się w sprawie budowy muru dronowego.
- Ministerstwo Obrony Narodowej otrzymało dokument pt. "Scoping Paper - Defence Readiness Roadmap 2030" ("Określenie Zakresu Prac - Mapa Drogowa Gotowości Obronnej 2030" - red.) przygotowany przez Komisję Europejską oraz Wysoką Przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Wskazuje on m.in. na potrzebę uruchomienia paneuropejskich projektów flagowych: Eastern Flank Watch, Drone Wall, Air Defence Shield, Defence Space Shield - słyszymy w MON.
Wymienione paneuropejskie projekty oznaczają kolejno: Straż Wschodniej Flanki, Mur Dronowy, Tarczę Obrony Powietrznej i Tarczę Kosmiczną.
- Dokument, przedstawione w nim propozycje działań oraz projekty są przedmiotem analiz MON, w szczególności pod kątem ewentualnego udziału Polski - deklaruje resort obrony.
Polska popiera paneuropejski mur dronowy. Estonia, Dania i Rumunia też
Według MON, propozycje wspomnianych projektów flagowych "wpisują się co do zasady w krajowe koncepcje rozwoju Sił Zbrojnych", jednocześnie odpowiadając potrzebom na poziomie europejskim. Z odpowiedzi ministerstwa wynika, że Polska działa dwutorowo - stara się zabezpieczyć przed atakami dronów na własną rękę, ale nie wyklucza też współdziałania z sojusznikami.
- Polska prowadzi własne działania dotyczące pozyskania i rozwoju systemów wykrywania, śledzenia i zwalczania systemów bezzałogowych. Pozostajemy jednocześnie otwarci na współpracę ze wszystkimi państwami członkowskimi UE i NATO oraz Ukrainą, która posiada bezcenne doświadczenia w tym zakresie. Analizujemy możliwości dotyczące zaangażowania w działania na poziomie europejskim, w ramach UE oraz ich ewentualny zakres - zaznacza ministerstwo.
O korzyściach płynących z międzypaństwowej współpracy w ramach NATO i UE słyszymy też w resortach obrony sojuszników Polski.
- Niezbędne jest wspólne działanie, a Unia Europejska może wesprzeć utworzenie muru dronowego w ramach swoich kompetencji - przekazało nam estońskie MON. - Rozwijając nasze zdolności, wzmocnimy również ogólną obronę powietrzną NATO.
- Obrona Danii jest nierozerwalnie związana z naszą współpracą w NATO i UE - słyszymy w duńskim resorcie obrony. - Celem inicjatywy UE jest wzmocnienie obrony Europy przed bezzałogowymi statkami powietrznymi, nie tylko na jej wschodniej flance, ale w całej Europie. Chociaż szczegóły wciąż nie zostały w pełni ustalone, wysiłki UE powinny skupić się na stworzeniu sieci zaawansowanych i interoperacyjnych systemów, które umożliwią państwom członkowskim wykrywanie, atakowanie i neutralizowanie wrogich bezzałogowych statków powietrznych.
Dania, podobnie jak Polska, uważa, że Europa powinna skorzystać ze zdobyczy technologicznych Ukrainy: jej bezzałogowce zadają obecnie dotkliwe straty krytycznej infrastrukturze rosyjskiej.
- Nasze działania w UE powinny uwzględniać ukraińską wiedzę specjalistyczną i ważne doświadczenia zdobyte w zakresie tworzenia najnowocześniejszego ekosystemu przemysłowego dla bezzałogowych statków powietrznych, aby zwiększyć skalę linii produkcyjnych, rozwijać innowacje i zapewnić szybkie tempo rozwoju technologii - mówi duńskie ministerstwo. - Ważne będzie dostosowanie obrony przed bezzałogowymi statkami powietrznymi do potrzeb całej Europy, jak również to, by potencjalnie odstraszała oraz przeciwdziałała ona innym rodzajom zagrożeń.
- Rumunia zdecydowanie popiera inicjatywy mające na celu wzmocnienie obrony powietrznej na wschodniej flance NATO - to głos z Bukaresztu. - Koncepcja muru dronowego jest kluczowym elementem zintegrowanej strategii obronnej. Jej celem jest ochrona zewnętrznych granic Sojuszu i Unii Europejskiej.
Jak pokazują stanowiska Polski i jej sojuszników, idea muru dronowego, choć wysunięta przez KE, siłą rzeczy musi być realizowana przy współudziale NATO. Wyższy urzędnik w strukturach Sojuszu przekazał Interii Biznes, że taka współpraca, na razie na poziomie uzgodnień, ma miejsce.
- NATO aktywnie uczestniczy we wszystkich rozmowach dotyczących bezpieczeństwa naszej przestrzeni powietrznej - w tym z Unią Europejską, gdzie wszyscy koncentrujemy się na swoich unikalnych atutach. NATO dysponuje silnym potencjałem odstraszania i obrony w różnych domenach, co wyraźnie widać po naszych skutecznych reakcjach na niedawne naruszenia naszej przestrzeni powietrznej. W celu jego dalszego wzmocnienia uruchomiliśmy operację "Wschodni strażnik", aby zapewnić dodatkową siłę i elastyczność na całej wschodniej flance - czy też wszędzie tam, gdzie będzie to konieczne, o dowolnej porze. System ten będzie integrował innowacyjne technologie i taktyki opracowane z myślą o stawianiu czoła nowym i nowatorskim wyzwaniom, jak wyzwanie w postaci dronów - mówi przedstawiciel NATO.
UE pożyczy Polsce pieniądze na nasz komponent muru dronowego?
Zdefiniowanie potrzeb i określenie zakresu działań to pierwszy krok, a kolejnym będzie znalezienie pieniędzy na realizację muru dronowego.
- Kwestia finansowania wskazanych do tej pory flagowych projektów UE pozostaje przedmiotem dyskusji na forum UE. Polska, podobnie jak państwa flanki wschodniej, stoi na stanowisku, że realizacja ambitnych celów wymagać będzie zapewnienia odpowiedniego budżetu oraz wsparcia ze strony UE - wskazuje resort kierowany przez Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Na obecnym etapie nie wyklucza się wykorzystania części środków pozyskanych z SAFE na zamówienia związane z realizacją flagowych projektów, jak Straż Flanki Wschodniej czy mur antydronowy.
Polsce przyznano 43,7 mld euro (ponad 182 mld zł) z programu SAFE, czyli niskooprocentowanych pożyczek na obronność.
Zarazem, jak pisaliśmy we wrześniu, Polska planuje też poczynić zakupy systemów antydronowych w ramach procedury Pilnej Potrzeby Operacyjnej. Nie zakłada ona żadnych ograniczeń finansowych i pozwala sięgnąć do budżetu MON (w tym roku opiewającego na 123,5 mld zł) czy do Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (nakłady na obronność zaplanowane na 2025 r. z tego źródła to 65,4 mld zł) nawet w celu zakupienia nieujętego wcześniej w planach sprzętu.
W MON zapytaliśmy również, czy na obecnym etapie konsultacji można już - przynajmniej zgrubnie - oszacować koszty przystąpienia Polski do inicjatywy muru dronowego w oparciu chociażby o ofertę polskich producentów systemów antydronowych.
- W ramach realizacji różnych zadań i programów modernizacyjnych na bieżąco wykonywane są testy sprzętu wojskowego. Polskie podmioty mają możliwość realizacji testów na warunkach określonych przez ich organizatorów. Oszacowanie kosztów jakiegokolwiek programu czy też inicjatywy wymaga przystąpienia do danego projektu i znajomości parametrów wejściowych - odpowiada resort.
Ekspert: System antydronowy wzdłuż wschodniej granicy to koszt od 1 mld zł wzwyż
Zdaniem Zygmunta Rafała Trzaskowskiego, prezesa zielonogórskiej firmy Hertz New Technologies, w proces decyzyjny MON powinni zostać włączeni eksperci-inżynierowie, którzy ocenią oraz doradzą, jaki system jest skuteczny.
- Cieszy decyzja nr 123, która właśnie weszła w życie - umożliwia ona testowanie systemów dronowych i antydronowych przez wojsko, w celu dokonania niezbędnych zakupów. Mam nadzieję, że w ramach tej decyzji zostaną wyłonione skuteczne systemy antydronowe - mówi prezes Hertz New Technologies.
Szacuje on koszt zainstalowania systemu antydronowego wzdłuż wschodniej granicy Polski od 1 mld zł wzwyż, w zależności od tego, jakie systemy detekcji i neutralizacji zostaną wybrane. - Budowa efektywnego systemu na całym ponad 1200-km odcinku może zająć około trzech lat. Natomiast, zabezpieczenie najbardziej ryzykownych odcinków, jak granica z Rosją i Białorusią, to kwestia około roku, o ile będzie tym się zajmowała sprawna firma.
Apeluje też o wdrożenie "fazy natychmiastowej" budowania tarczy antydronowej. - W czasie maksymalnie do 6 miesięcy powinniśmy przeprowadzić krajowy audyt ryzyka obiektów strategicznych, zdecydować, gdzie potrzebne są rozwiązania typu soft-kill (zakłócenie pracy wrogich systemów - red.), a gdzie hard-kill (fizyczne zniszczenie lub unieruchomienie drona), a następnie przeznaczyć od 6 do 18 miesięcy na masowe wdrożenie skalowalnych systemów antydronowych, przy czym w ten okres czasu należy wliczyć także ich zakup, pilotaż i szkolenia - mówi.
Jak wyjaśnia nasz rozmówca, skuteczny system antydronowy musi opierać się nie na jednej, a kilku metodach wykrywania. - Ważne jest podejście multisensorowe, łączące kilka warstw detekcji: radarową, optyczną, radiową oraz akustyczną. Detekcja to pierwszy etap. Kluczowym elementem systemu antydronowego jest szybka i efektywna neutralizacja zagrożenia. Skuteczny system może posiadać zintegrowaną neutralizację w sześciu technologiach, aby w zależności od typu wykrytego drona automatycznie uruchomić najskuteczniejszą z nich.
W połowie października KE zaproponowała, by europejska inicjatywa dronowa została uznana przez Radę Europejską (a więc przywódców krajów UE) za projekt priorytetowy i uruchomiona w pierwszym kwartale 2026 r. Paneuropejski system zdolny do zwalczania bezzałogowców ma być w pełni funkcjonalny do końca 2027 r.
Polska powinna złożyć właściwy wniosek o przyznanie funduszy w ramach SAFE do końca listopada 2025 r. Na początku października Marceli Niezgoda, pełnomocnik MON ds. obsługi Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności (FBiO) oraz pozyskiwania i wykorzystywania środków europejskich na cele obronne, informował w Sejmie, że MON analizuje, które projekty wybrać i zgłosić do objęcia wsparciem. Resort obrony nie odpowiedział na nasze pytanie, czy Polska już zawarła lub zamierza zawrzeć w swoim narodowym planie inwestycji obronnych na potrzeby programu SAFE systemy antydronowe.
Katarzyna Dybińska












