40 proc. PKB, o którym nikt nie mówi. Praca domowa w liczbach
Wartość pracy domowej w Polsce to aż 40 proc. PKB, czyli więcej, niż branża przemysłowa. Mimo to nie pojawia się w zestawieniach, raportach ani na pasku wypłaty. GUS i PIE wycenili ten niewidzialny sektor. Dominują tu kobiety, a liczby nie pozostawiają złudzeń: bez tej pracy gospodarka by nie działała.
Codzienne funkcjonowanie społeczeństwa i rynku pracy nie byłoby możliwe bez ogromu pracy wykonywanej w gospodarstwach domowych. Choć nieopłacana, stanowi ona podstawę opieki, utrzymania warunków życia i reprodukcji społecznej. W klasycznym modelu gospodarczym jest pomijana - nie przynosi zysku, nie pojawia się w bilansach, nie ma wpływu na PKB. A jednak dane temu przeczą. Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, opierając się na analizie danych Głównego Urzędu Statystycznego, wskazuje, że nieodpłatna praca domowa w Polsce w 2023 roku odpowiadała za 40 proc. wartości produktu krajowego brutto.
Praca w domu to prawdziwa praca i osoby wątpiące w tę tezę muszą zmierzyć się z twardymi danymi. W najnowszym Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego podano, że w 2023 roku wartość dodana nierynkowej produkcji gospodarstw domowych w Polsce została oszacowana przez GUS na poziomie równym 40 proc. PKB. To rezultat pracy, która nie pojawia się na fakturach - opieki nad dziećmi, gotowania, sprzątania, prania, zakupów czy wsparcia emocjonalnego.
Metodologia wyceny polegała na przypisaniu tym czynnościom stawek godzinowych adekwatnych do zawodów wykonujących analogiczne prace na rynku (np. opiekunowie, kucharze, sprzątaczki) i pomnożeniu ich przez deklarowany czas poświęcany na dane obowiązki. To, co dla ekonomii formalnej bywa niewidzialne, w ujęciu statystycznym przyjmuje bardzo konkretną wartość - i jest to wartość niebagatelna. Odpowiadająca niemal połowie oficjalnej gospodarki.
Z danych przytoczonych przez Igę Rozbicką w Tygodniku Gospodarczym PIE wynika jednoznacznie, że to kobiety wykonują większą część nieodpłatnej pracy domowej - zarówno pod względem czasu, jak i wartości. Średnia miesięczna wartość tej pracy dla całej populacji wyniosła w 2023 roku 3993 zł, czyli 56 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto. W przypadku kobiet było to aż 4727 zł (66 proc. przeciętnej płacy), podczas gdy u mężczyzn - 3035 zł (42 proc.).
Niezależnie od kategorii prac - czy to utrzymanie mieszkania, wyżywienie, dbanie o odzież czy opieka nad bliskimi - wartość pracy kobiet była systematycznie wyższa. To one przejmują większość obowiązków domowych, także wtedy, gdy równocześnie pracują zawodowo.
Nieodpłatna praca domowa nie znika u osób nieaktywnych zawodowo, a wręcz przeciwnie. Kobiety, które nie pracowały zawodowo, wykonywały prace domowe o tygodniowej wartości wyższej o 14 proc. niż kobiety pracujące (1213 zł wobec 1017 zł). Jak podkreśla PIE, u mężczyzn ta różnica była jeszcze większa - 858 zł wobec 665 zł, czyli aż 25 proc.
Największe obciążenie obowiązkami domowymi dotyczy matek, zwłaszcza tych, które nie są aktywne zawodowo i mają małe dzieci. Tygodniowa wartość pracy domowej matki jednego dziecka pozostającej w małżeństwie wynosiła 1414 zł. Dla matki czwórki dzieci lub więcej - 2404 zł. Jednak to nie liczba dzieci, a ich wiek okazał się najważniejszym czynnikiem wpływającym na wartość pracy domowej.
W rodzinach z dziećmi do 3. roku życia, w których rodzice nie pracowali zawodowo, tygodniowa wartość pracy matki wynosiła 2806 zł, a ojca - 1810 zł. Nawet jeśli oboje byli aktywni zawodowo, matki nadal wykonywały pracę domową wycenianą wyżej (2336 zł wobec 1267 zł w przypadku ojców).
Choć liczby ujawniają rozmiary ukrytej pracy, nie są w stanie oddać jej rzeczywistej wartości. Jak zauważa autorka w Tygodniku Gospodarczym PIE, wycena ta opiera się wyłącznie na przeliczeniu czasu i rynkowych stawek, pomijając niefinansowe aspekty, takie jak odpowiedzialność, zaangażowanie, relacje czy troska. Tym samym nieodpłatna praca domowa podważa założenia klasycznego modelu ekonomicznego, który opiera się na logice wymiany i maksymalizacji użyteczności.
Niewidzialna, ale kluczowa. Zestawienie danych GUS i analizy PIE wyraźnie pokazuje, że bez nieodpłatnej pracy domowej funkcjonowanie gospodarki byłoby niemożliwe. Mimo to praca ta wciąż pozostaje poza oficjalnymi rachunkami narodowymi i świadomością społeczną. Tymczasem jej wartość liczona w miliardach złotych i tysiącach zł miesięcznie na osobę, powinna skłaniać do poważnej dyskusji o uznaniu, widoczności i systemowym wsparciu tej formy aktywności.
Agata Jaroszewska