Jak zauważa CNBC, raport agencji zatrudnienia Challenger, Gray & Christmas daje pewien wgląd w sytuację na amerykańskim rynku pracy w czasie, kiedy na skutek shutdownu administracji rządowej w USA agencje federalne nie publikują danych makroekonomicznych. W Stanach Zjednoczonych dane o zatrudnieniu i zwolnieniach publikuje Biuro Statystyki Pracy (BLS) - jego komunikaty pilnie śledzą bankierzy centralni z Fed.
Firmy w USA korygują zatrudnienie. Jednym z powodów boom na AI
Według analityków Challenger, Gray & Christmas, liczba ogłoszonych zwolnień poszybowała w październiku, ponieważ wiele firm dokonywało przeszacowania poziomu zatrudnienia w związku z boomem na sztuczną inteligencję. Przedsiębiorstwa z sektora technologicznego poinformowały aż o 33 281 zwolnieniach - to prawie sześć razy tyle, co we wrześniu.
W sumie amerykańskie przedsiębiorstwa i organizacje (Challenger, Gray & Christmas monitoruje też m.in. dane z organizacji typu non-profit) ogłosiły w tym roku 1,1 mln zwolnień, co stanowi wzrost o 65 proc. w porównaniu z okresem styczeń-październik 2024. Jest to zarazem najwyższa liczba zwolnień od czasu pandemicznego 2020 roku. Z danych wynika też, że zwolnień w październiku'25 było więcej niż w jakimkolwiek miesiącu czwartego kwartału licząc od 2008 roku.
"Podobnie jak w 2003 roku, przełomowa technologia zmienia krajobraz" - skomentował dane Andy Challenger, ekspert rynku pracy w Challenger, Gray & Christmas. "W czasach, gdy kreacja miejsc pracy jest na najniższym poziomie od lat, perspektywa zwolnień w czwartym kwartale wygląda szczególnie niekorzystnie" - dodał.
"Niektóre branże dokonują korekty po gwałtownym wzroście zatrudnienia w czasie pandemii, jednak ma to związek z wdrażaniem sztucznej inteligencji, spadkiem wydatków konsumenckich i korporacyjnych oraz rosnącymi kosztami, które zwiększają konieczność oszczędności i zamrażania procesów rekrutacyjnych" - zauważył ekspert cytowany przez CNBC. "Zwolnieni pracownicy mają trudności z szybkim znalezieniem nowego zatrudnienia, co może dodatkowo rozluźnić rynek pracy".
Rośnie niepokój o kondycję rynku pracy w USA. Swoje obawy wyraża Fed
CNBC zauważa, że miesięczne dane Challengera bywają bardzo zmienne, a przyspieszone tempo zwolnień nie znalazło jeszcze odzwierciedlenia w cotygodniowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych składanych na poziomie stanowym (te nadal napływają pomimo shutdownu). Serwis dodaje, że firma ADP, zajmująca się obsługą wypłat, informowała niedawno, że w październiku w sektorze prywatnym w USA odnotowano wzrost zatrudnienia netto o 42 tys., co odwróciło dwumiesięczny okres spadków.
Nie zmienia to jednak faktu, że wydźwięk raportu Challengera może niepokoić - zbiega się on bowiem w czasie z obawami o kondycję amerykańskiego rynku pracy wyrażanymi przez Fed.
Od września Rezerwa Federalna obniżała referencyjną stopę procentową dwukrotnie - obecnie znajduje się ona w przedziale 3,75-4,00 proc. - a rynek oczekuje, że w grudniu nastąpi kolejna obniżka o 25 pkt. bazowych. Fed ma podwójny mandat - polega on na dbaniu o stabilność cen i dobrą kondycję rynku pracy. W październikowym komunikacie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) pojawił się - po raz drugi z rzędu - następujący komentarz: "Niepewność co do perspektyw dla warunków gospodarczych pozostaje podwyższona. Komitet jest wrażliwy na ryzyka dla obu stron swojego podwójnego mandatu i uważa, że wzrosło ryzyko pogorszenia sytuacji na rynku pracy".
Katarzyna Dybińska












